Trzech kongresmenów z Komisji Energii i Handlu wyraziło zaniepokojenie dotyczące prywatności danych, kilka tygodni po tym, jak firma zajmująca się testami genetycznymi 23andMe ogłosiła bankructwo, co stawia na sprzedaż osobiste informacje milionów klientów. Republikańscy przedstawiciele — Brett Guthrie z Kentucky, Gus Bilirakis z Florydy oraz Gary Palmer z Alaski — wysłali w czwartek list do tymczasowego dyrektora generalnego 23andMe, Joe Selsavage’a, z prośbą o odpowiedzi na kilka pytań do 1 maja.
- Trzech kongresmenów wyraziło zaniepokojenie prywatnością danych klientów 23andMe po ogłoszeniu przez firmę bankructwa.
- Republikańscy przedstawiciele wysłali list do dyrektora generalnego 23andMe z pytaniami o ochronę danych genetycznych.
- 23andMe posiada bazę danych genetycznych zawierającą informacje DNA ponad 15 milionów osób.
- Firma ogłosiła bankructwo na początku marca, co stawia na sprzedaż jej aktywów, w tym danych klientów.
- 23andMe, założona w 2006 roku, nie zdołała stworzyć zrównoważonego modelu biznesowego, co budzi obawy o przyszłość danych klientów.
Obawy o dane genetyczne
Pytania kongresmenów dotyczą przyszłości bazy danych genetycznych 23andMe, która zawiera informacje DNA ponad 15 milionów osób. Politycy zapytali firmę, w jaki sposób zamierza chronić dane w przypadku sprzedaży oraz jak zamierza weryfikować potencjalnych nabywców. Warto zaznaczyć, że firma 23andMe ogłosiła bankructwo na początku miesiąca, co stawia na sprzedaż miliony danych genetycznych klientów.
Historia 23andMe
Firma 23andMe zadeklarowała bankructwo na podstawie rozdziału 11 w marcu i otrzymała zgodę od Sądu Upadłościowego w Wschodnim Dystrykcie Missouri na sprzedaż niemal wszystkich swoich aktywów. Założona w 2006 roku firma, niegdyś wyceniana na 6 miliardów dolarów, spopularyzowała domowe zestawy do testów DNA, co przyczyniło się do wzrostu zainteresowania poszukiwaniem przodków oraz amatorskimi śledztwami kryminalnymi. Niestety, venture nie udało się stworzyć zrównoważonego modelu biznesowego, co budzi obawy ekspertów, klientów i urzędników rządowych o to, że informacje genetyczne mogą trafić w niepowołane ręce.
Wzrost obaw o prywatność
W liście do 23andMe kongresmeni wyrazili zaniepokojenie brakiem ochrony HIPAA oraz chaotycznym systemem stanowych przepisów dotyczących prywatności genetycznej. „Jesteśmy zaniepokojeni, że ta skarbnica wrażliwych informacji jest narażona na kompromitację” — napisano w liście z Komisji Energii i Handlu. Choć każdy nabywca 23andMe musi zgodzić się na przestrzeganie polityki prywatności firmy, ta polityka może być jednostronnie zmieniana w każdej chwili.
Reakcje klientów i urzędników
Po ogłoszeniu bankructwa, akcje firmy 23andMe spadły, a prokurator generalny Kalifornii, Rob Bonta, wydał alert dla konsumentów, zachęcając ich do usunięcia danych, które przekazali firmie. „Przypominam mieszkańcom Kalifornii, aby rozważyli możliwość skorzystania ze swoich praw i zniszczyli wszelkie próbki materiału genetycznego przechowywane przez firmę” — napisał Bonta. Po tym ostrzeżeniu strona internetowa 23andMe uległa awarii, gdy klienci zaczęli się logować, aby usunąć swoje dane. W czwartek w liście podniesiono również kwestię, że „klienci mają problemy z dostępem do swoich danych i ich usuwaniem”.
Oświadczenie 23andMe
W końcu marca 23andMe wydało otwarty list do klientów, zapewniając ich, że ich dane pozostaną chronione w przypadku sprzedaży. Mimo to, niepewność dotycząca przyszłości bazy danych oraz obawy o bezpieczeństwo danych osobowych wciąż pozostają w centrum uwagi zarówno klientów, jak i urzędników rządowych.