W miejscowości Cesarka w powiecie zgierskim (woj. łódzkie) doszło do tragicznego wypadku, w którym 50-letnia kobieta i jej pies zostali porażeni prądem po wejściu do zbiornika wodnego. Incydent miał miejsce w piątek, 2 maja, a kobieta z ciężkimi obrażeniami została przetransportowana do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- W miejscowości Cesarka doszło do tragicznego wypadku, w którym 50-letnia kobieta i jej pies zostali porażeni prądem.
- Incydent miał miejsce 2 maja po godzinie 16.00, gdy kobieta spacerowała z psem w okolicach hotelu.
- Świadkowie zdarzenia odłączyli zasilanie w rejonie zbiornika, gdzie znajdował się ukryty elektryczny pastuch.
- Kobieta została przetransportowana do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a pies nie przeżył.
- Policja prowadzi dochodzenie w celu wyjaśnienia okoliczności wypadku.
Okoliczności zdarzenia
Wypadek miał miejsce po godzinie 16.00, gdy kobieta spacerowała z psem w okolicach hotelu. Pies wskoczył do wody, a właścicielka, sądząc, że zwierzę się topi, postanowiła mu pomóc. Po wejściu do zbiornika wodnego oboje zostali porażeni prądem.
Reakcja świadków
Świadkowie zdarzenia natychmiast odłączyli zasilanie w rejonie zbiornika. Jak relacjonuje jeden z czytelników „Dziennika Łódzkiego”, w zaroślach nad wodą znajdował się ukryty elektryczny pastuch, który mógł być przyczyną porażenia.
Akcja ratunkowa
Jeszcze przed przybyciem służb, jeden z mężczyzn rzucił się na ratunek kobiecie i udało mu się wyciągnąć ją na brzeg. Został przy tym niegroźnie ranny, a ratownicy udzielili mu pomocy na miejscu. Niestety, psa nie udało się uratować.
Stan poszkodowanej
Kobieta z poważnymi obrażeniami została przetransportowana do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak wynika z informacji, poszkodowana jest znanym i cenionym lekarzem weterynarii w Łodzi.
Śledztwo w sprawie
Policja prowadzi dochodzenie w celu wyjaśnienia okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Podkomisarz Robert Borkowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej w Zgierzu, przekazał, że na razie nie mogą ujawnić więcej szczegółów dotyczących sprawy.