- Kim Dzong Un zezwolił na przeprowadzki rodzin poległych żołnierzy do Pjongjangu.
- Decyzja ma na celu ograniczenie krytyki reżimu wśród rodzin żołnierzy.
- Władze chcą skupić krewnych poległych w jednym miejscu, aby ograniczyć plotki o stratach.
- Reżim wysłał na front około 15 tysięcy żołnierzy, z czego 600 poległo.
- Oficjalne potwierdzenie o udziale żołnierzy w walkach miało miejsce 28 kwietnia 2025 roku.
Kim Dzong Un zezwolił na przeprowadzki rodzin poległych żołnierzy do Pjongjangu, co eksperci określają jako „ogromny przywilej” zarezerwowany dla państwowych elit.
Przywilej przeprowadzki
Decyzja o umożliwieniu przeprowadzki do stolicy Korei Północnej jest postrzegana jako sposób na ograniczenie krytyki reżimu wśród rodzin i bliskich poległych żołnierzy. Eksperci sugerują, że władze chcą skupić krewnych zabitych w jednym miejscu, co ma na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się plotek o stratach oraz warunkach, w jakich muszą walczyć żołnierze.
Wojskowe straty Korei Północnej
Pierwsze informacje o koreańskich żołnierzach walczących u boku Rosjan pojawiły się w październiku 2024 roku. Dopiero 28 kwietnia 2025 roku władze państwowe oficjalnie potwierdziły te doniesienia. Eksperci szacują, że reżim wysłał na front około 15 tysięcy żołnierzy. Południowokoreański wywiad informuje, że do tej pory poległo 600 żołnierzy, a około 4,1 tysiąca zostało rannych.