Nowy Kia EV4 zadebiutował na Nowojorskich Targach Motoryzacyjnych, a jego wyjątkowe wzornictwo oraz nietypowe felgi przyciągnęły uwagę fanów motoryzacji. Co takiego ma w sobie ten elektryczny sedan, że już budzi tak duże emocje?
Odważne wzornictwo
Kia EV4 to nie tylko kolejny elektryk na rynku – to prawdziwy manifest designerski. Wersja GT-Line, którą zaprezentowano podczas targów, charakteryzuje się dramatycznym stylem z agresywnym zderzakiem oraz niesamowitymi, trzypromieniowymi felgami. Już sama ich forma sprawia, że nie można przejść obok obojętnie. A co z podstawową wersją? Oto, co odkryłem podczas przeglądania konfiguratora na koreańskiej stronie Kia.
Felgi, które zaskakują
Podstawowe felgi o średnicy 18 cali są prawdopodobnie najdziwniejszym rozwiązaniem, jakie widziałem w nowym samochodzie. Wyglądają jak coś z futurystycznego filmu sci-fi, gdzie ciężko powiedzieć, czy są jednospokowe, czy dwuspokowe. W każdym razie, są znacznie ciekawsze niż tradycyjne stalówki, a ich odważny design wprowadza świeżość do segmentu przystępnych cenowo aut.
- 18-calowe felgi: Niezwykły, futurystyczny design, który nie przypomina standardowych kół.
- 19-calowe felgi: Możliwość upgrade’u do bardziej klasycznych czteropromieniowych, ale z nowoczesnym akcentem.
Warto zaznaczyć, że w wersjach Light i Wind istnieje możliwość wyboru 19-calowych felg, które również prezentują się fantastycznie. Choć mają cztery promienie, ich zabawny kształt sprawia, że wyglądają jakby były zaprojektowane przez artystów z przyszłości.
Nie tylko elektryki
Kia nie ogranicza się tylko do futurystycznych elektryków. Zwykłe modele, takie jak K4 czy Sportage, również zaskakują ciekawymi projektami felg. Co więcej, wszystkie nowe modele mają otrzymać jeszcze bardziej odważne wzory. To świetna wiadomość dla tych, którzy chcą, by ich samochód wyróżniał się z tłumu.
Podsumowanie
W erze, gdzie design samochodów często bywa przewidywalny, Kia postanowiła postawić na oryginalność. EV4 to nie tylko kolejny elektryk – to auto, które przyciąga wzrok i wywołuje uśmiech na twarzy. Z niecierpliwością czekam na moment, gdy będę mógł zobaczyć te futurystyczne felgi w akcji na ulicach. W końcu, kto powiedział, że przystępne cenowo auta muszą być nudne?