Szymon Marciniak, polski sędzia FIFA, znalazł się w centrum kontrowersji po meczu półfinałowym Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a FC Barceloną, gdzie rzekomo miał skrytykować hiszpańskich ekspertów. W obliczu fałszywych informacji, Marciniak stanowczo zaprzeczył, jakoby udzielił wywiadu, w którym miałby wygłaszać krytyczne uwagi.
- Szymon Marciniak to polski sędzia FIFA.
- Marciniak zaprzeczył krytycznym uwagom wobec hiszpańskich ekspertów.
- Fałszywe informacje szybko rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych.
- Marciniak stał się ofiarą fake newsów po ważnych meczach.
Fałszywe informacje w mediach
Po emocjonującym meczu, który zakończył się wynikiem 4:3 dla Interu (w dwumeczu 7:6), niektóre zagraniczne media, w tym egipski serwis Al-Qahera oraz hiszpańskie „Mundo Deportivo”, opublikowały rzekome wypowiedzi Marciniaka. Podano, że sędzia miał określić komentarze hiszpańskich ekspertów jako „śmieszne” i „głupie”. Jednak Marciniak, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”, stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom, twierdząc, że nie udzielił żadnego wywiadu po meczu.
Reakcja mediów społecznościowych
Mimo że informacje te okazały się nieprawdziwe, szybko rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych. Hiszpańscy dziennikarze, powołując się na egipskie źródło, zaczęli podawać dalej te sensacyjne wiadomości, co wywołało falę spekulacji i nieporozumień. „Nikogo nie skrzywdziłem” – miał stwierdzić Marciniak, co tylko podsyciło zainteresowanie tematem.
Historia powtarzających się fake newsów
To nie pierwszy raz, kiedy Marciniak stał się ofiarą fałszywych informacji. Po meczu rewanżowym 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Atletico a Realem, który odbył się 12 marca, również pojawiły się doniesienia, w których sędzia miał komentować anulowanie gola z rzutu karnego Juliana Alvareza. Wówczas dzienniki „AS” i „Marca” cytowały Marciniaka, powołując się na arabskie źródło winwin.com. Jak ustaliły WP SportoweFakty, także wtedy sędzia nie udzielił żadnego wywiadu.
Podsumowanie sytuacji
Marciniak, który ma 44 lata i jest jednym z najbardziej uznawanych sędziów w Europie, nie kryje frustracji związanej z powtarzającymi się przypadkami dezinformacji. „Nie mogę zrozumieć, dlaczego moje słowa są fałszowane” – powiedział w rozmowie z dziennikarzami. W obliczu rosnącej liczby fake newsów, które mogą wpływać na jego reputację, sędzia podkreśla znaczenie prawdziwych informacji w mediach.
Wnioski na przyszłość
W obliczu rosnącej liczby fałszywych informacji, zarówno dziennikarze, jak i kibice powinni być bardziej ostrożni w ocenie źródeł informacji. Szymon Marciniak, jako doświadczony arbiter, ma nadzieję, że sytuacja ta skłoni media do większej odpowiedzialności w relacjonowaniu wydarzeń sportowych. „Prawda jest najważniejsza, a ja zawsze będę stał na jej straży” – podsumował Marciniak, apelując o rzetelność w przekazywaniu informacji.