Wicemistrzyni olimpijska w boksie, Julia Szeremeta, opowiada o wymaganiach swojego trenera Tomasza Dylaka, który nie stosuje taryfy ulgowej, a jego krytyka ma na celu rozwój zawodniczki. Szeremeta zdradza, jak radzi sobie z presją, jakie ma plany na przyszłość oraz jak wygląda jej życie poza ringiem.
- Julia Szeremeta jest wicemistrzynią olimpijską w boksie.
- Trener Tomasz Dylak stawia wysokie wymagania, nie stosując taryfy ulgowej.
- Treningi są intensywne, często na granicy wytrzymałości zawodniczki.
- Relacje z trenerem są czasem napięte, ale szybko się poprawiają.
- Szeremeta zmaga się z presją, ale ma plany na przyszłość.
Treningi na granicy wytrzymałości
Julia Szeremeta nie ma wątpliwości, że treningi pod okiem Tomasza Dylaka są wymagające. „Bywa, że obrywam za innych, bo trener chce, byśmy się cały czas rozwijali i dalej szli do przodu” – mówi wicemistrzyni. Zaznacza, że nie ma taryfy ulgowej, nawet dla tych, którzy odnoszą sukcesy. „To samo dotyczy naszej Kingi Krówki, czyli mojej sparingpartnerki i wychowanki trenera” – dodaje.
Relacje z trenerem
W relacjach z trenerem Szeremeta podkreśla, że choć czasami zdarzają się momenty napięcia, to nigdy nie trwa to długo. „Faktycznie zdarzało się, że nie rozmawialiśmy. Ale były to stosunkowo krótkie momenty” – mówi. Trener Dylak, według jej słów, doskonale zna jej możliwości i wie, jak ją zmotywować, co czasami wiąże się z ostrą krytyką. „Czasem jednak jest bardzo trudno. Na sali padają bardzo ostre słowa” – przyznaje.
Wyzwania podczas treningów
W treningach Szeremety nie brakuje wyzwań. „Zdarza się, że trener wymaga od nas treningów na granicy wytrzymałości” – relacjonuje. Opowiada o sytuacji, gdy po intensywnych sparingach musiała jeszcze stawić czoła dodatkowym wymaganiom. „Weszłam więc do ringu z trenerem i normalnie boksowaliśmy. Pokazał mi, co to znaczy dostać mocny cios” – wspomina. Mimo trudności, Szeremeta jest świadoma, że takie doświadczenia są niezbędne, by przygotować się do zawodów.
Życie poza ringiem
Julia Szeremeta nie tylko trenuje, ale także inwestuje w swoją przyszłość. „Kupiłam mieszkanie, które będę wynajmować” – mówi, podkreślając, że nie interesuje jej trwonienie pieniędzy na głupoty. „Kupiłam 42 metrowe mieszkanie w Lublinie. W wakacje odbiorę klucze i zacznę je wykańczać” – dodaje. Wspomina również o planach na przyszłość, w tym o byciu twarzą ogólnopolskiej kampanii wprowadzającej na rynek wody witaminowe.
Plany na przyszłość
Wicemistrzyni olimpijska ma ambitne plany na nadchodzące miesiące. „Od 12 maja odbywa się w Polsce Puchar Świata, a potem czeka mnie miesiąc roztrenowania” – informuje. Po wakacjach wróci na salę treningową, aby przygotować się do mistrzostw świata, które odbędą się we wrześniu w Liverpoolu. „To będzie najważniejszy start w tym sezonie” – podsumowuje Szeremeta, która z determinacją dąży do kolejnych sukcesów w boksie.