Wielki powrót Jorge Martina na tor! Po długiej rehabilitacji i zmaganiach z kontuzjami, hiszpański zawodnik Aprilia Racing jest gotowy, by znów zasiąść na swoim motocyklu podczas Grand Prix Kataru. To wydarzenie z pewnością wzbudzi emocje nie tylko wśród fanów, ale również w całym środowisku MotoGP.
Jorge Martin, który w lutym doznał poważnej kontuzji ręki, przeszedł przez prawdziwy labirynt wyzwań. Dwa złamania, rehabilitacja i operacje — wszystko to miało miejsce w krótkim odstępie czasu. Co ciekawe, pierwszy wypadek miał miejsce podczas testów przedsezonowych w Sepang, a drugi tuż przed planowanym startem w Grand Prix Tajlandii, na torze kartingowym w Lleidzie. Teraz, po długich tygodniach walki o powrót, Martin jest bliski spełnienia swojego marzenia.
Choć jego powrót został oficjalnie potwierdzony przez zespół, nie ma co ukrywać — wszystko będzie zależało od oceny medycznej, którą musi przejść w Katarze. Co na to sam zawodnik? Wygląda na to, że nie ma zamiaru stawiać sobie zbyt wysokich oczekiwań:
- „Bardzo chcę wrócić na tor i cieszę się, że przynajmniej będę mógł spróbować ścigać się w Katarze” — powiedział Martin.
- „Nie wiem, jak będzie wyglądała moja kondycja fizyczna — z pewnością nie pojadę na 100%”.
- „Jeśli uda mi się ukończyć wyścig, będzie to zwycięstwo, ponieważ będzie to oznaczać, że zaczynam wracać do zdrowia”.
To podejście to prawdziwy dowód na jego determinację i wolę walki. Martin przeszedł operację 25 lutego i wziął udział w intensywnym programie fizjoterapii, aby jak najszybciej wrócić na tor. Jego sytuacja jest nieco skomplikowana, ponieważ przed każdym wyścigiem musi uzyskać pozytywną opinię od delegacji medycznej MotoGP. Warto dodać, że Martin nie zaliczył jeszcze swojego oficjalnego debiutu na motocyklu Aprilia. Cóż, czas na zmiany!
Na pewno będzie na co popatrzeć w nadchodzących wyścigach. Czy Martin wróci na tor z przytupem? Jakie będą jego osiągi? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — pasjonaci MotoGP z niecierpliwością czekają na każdy kolejny krok tego utalentowanego zawodnika.
Grand Prix Francji na dłużej w Le Mans
W międzyczasie, nie można zapomnieć o Grand Prix Francji, które od lat przyciąga tłumy fanów. Claude Michy, promotor tego wydarzenia, ogłosił przedłużenie umowy z Dorna Sports do 2031 roku. Le Mans, znane z toru Bugatti, będzie gospodarzem wyścigu przez następne lata. Szacuje się, że w 2024 roku na trybunach zasiądzie około 297 471 widzów przez wszystkie dni wydarzenia!
To z pewnością dobra wiadomość dla lokalnych zawodników, takich jak Fabio Quartararo i Johann Zarco, którzy mają szansę zaprezentować się przed rodzimą publicznością. W 2025 roku Grand Prix Francji odbędzie się w dniach 9–11 maja, co z pewnością przyciągnie jeszcze większą rzeszę fanów.
Jak widać, nie tylko Jorge Martin szykuje się do emocjonujących powrotów. Sezon MotoGP zapowiada się naprawdę interesująco, a każdy wyścig to nowa historia, nowe wyzwania i niezapomniane emocje. Czas na ściganie!