W niedzielnym wyścigu NASCAR na Texas Motor Speedway, czterech doświadczonych kierowców, w tym Brad Keselowski, Bubba Wallace, Michael McDowell i Kyle Busch, straciło kontrolę nad swoimi samochodami. Wyścig, który odbył się w trudnych warunkach torowych, zakończył się zwycięstwem Joey’a Logano, trzykrotnego mistrza Cup Series.
- W niedzielnym wyścigu NASCAR na Texas Motor Speedway czterech kierowców straciło kontrolę nad swoimi samochodami.
- Wyścig zakończył się zwycięstwem Joey'a Logano, trzykrotnego mistrza Cup Series.
- Odnotowano 12 neutralizacji, co wskazuje na trudności torowe i wypadki podczas wyścigu.
- Kierowcy musieli dostosować strategie do zmiennych warunków torowych, co miało wpływ na ich wyniki.
- Bubba Wallace przyznał się do winy za wypadek, który wyeliminował cztery samochody z rywalizacji.
Trudności torowe
Texas Motor Speedway charakteryzuje się różnymi szerokościami i nachyleniami w zakrętach, co stawia przed kierowcami wyzwanie w doborze strategii. Dodatkowo, nierówność między zakrętami 3 a 4 zwiększa ryzyko utraty kontroli nad pojazdem. W trakcie wyścigu odnotowano 12 neutralizacji, co wskazuje na trudności, z jakimi borywali się zawodnicy.
Strategie i decyzje
Logano zauważył, że kluczowe decyzje dotyczące ustawienia samochodu, w tym amortyzatorów, mają wpływ na zdolność kierowcy do przetrwania w trudnych warunkach. „To, co robisz z amortyzatorami, może wpłynąć na to, jak przejdziesz przez niebezpieczny wyścig,” powiedział Logano.
Wypadki i kontrowersje
W wyścigu dziesięciu kierowców musiało zrezygnować z dalszej rywalizacji z powodu wypadków. Keselowski przyznał, że jego błąd był wynikiem zbyt agresywnej jazdy. „Próbowałem za mocno i skończyłem na barierze,” powiedział. Z kolei Josh Berry, mimo że nie odpadł z wyścigu, zakończył go z dużą stratą, po tym jak jego samochód wymagał długotrwałych napraw.
Opinie kierowców
Bubba Wallace przyznał się do winy za wypadek, który wyeliminował cztery samochody. „Nie chciałem tego, ale popełniłem błąd,” stwierdził. Carson Hocevar, który również był zamieszany w kolizję, wyjaśnił, że nie miał zamiaru zderzyć się z Ryanem Preecem, dodając, że „to na mnie.” Wszyscy kierowcy podkreślali, że wyścig wymagał od nich podejmowania trudnych decyzji, które mogły zaważyć na wyniku.