Bazylea szykuje scenę, ale gorączkę wywołał nie muzyczny ranking, lecz decyzja Europejskiej Unii Nadawców (EBU). Nowy regulamin flagowy przed Eurovision Song Contest 2025 pozwala artystom korzystać wyłącznie z oficjalnych barw państwowych, podczas gdy publiczność ma znacznie większą swobodę – może wnosić m.in. tęczowe symbole i flagę palestyńską.
Co naprawdę oznaczają nowe zasady?
- Artyści i delegacje – tylko jedna flaga narodowa wręczona przez szwajcarskiego nadawcę SRG SSR podczas parady otwarcia; zakaz wszelkich flag solidarnościowych (Pride, Ukraina, Palestyna).
- Widzowie – mogą wnieść dowolną flagę dozwoloną przez prawo Szwajcarii, o ile nie szerzy nienawiści ani nie promuje organizacji terrorystycznych.
- Sankcje – EBU zapowiada „konsekwencje” za złamanie regulaminu, lecz nie precyzuje ich zakresu.
Według EBU chodzi o „przejrzystość i równowagę” – widz ma od razu wiedzieć, które państwo reprezentuje osoba na scenie, bez politycznych domieszek. Krytycy odpowiadają: „tęczowa flaga nie jest manifestem politycznym, lecz znakiem tożsamości”.
Holenderski bunt
Jednym z pierwszych nadawców, który oficjalnie zapowiedział apelację, jest AVROTROS. Początkowo Holendrzy poparli nowy regulamin, lecz po rozmowach z organizacją COC Nederland zmienili front. Argument: zakaz uderza w wartości inkluzywności, które sam konkurs promuje od dekad. Trwają negocjacje z EBU o warunkowe dopuszczenie flag Pride dla artystów.
Reakcje środowisk LGBTQ+ i fanów
- COC Nederland: regulamin „zamyka usta najbardziej oddanej publiczności konkursu”.
- Brytyjskie i skandynawskie media określają decyzję EBU jako „krok wstecz w kwestii inkluzywności”.
- W sieci rośnie ruch #LetUsWave, a fora fanów zapowiadają flash-moby tęczowych flag przed halą St. Jakobshalle.
Szerszy kontekst: spory, które wracają
- Malmö 2024: widzowie narzekali na konfiskaty flag UE i niebinarnych; zwycięzca Nemo musiał „przemycić” swój symbol.
- Sztokholm 2016: pierwszy oficjalny dokument EBU wprost zakazywał m.in. flagi palestyńskiej.
- Liverpool 2023: dozwolone były solidarnościowe barwy Ukrainy, co pokazuje selektywne traktowanie symboli.
Co dalej?
Konkurs rusza 13 maja półfinałami, wielki finał 17 maja 2025. Szacuje się, że do Bazylei przyjedzie ponad 100 tys. fanów. Jeśli EBU pozostanie nieugięte, tegoroczny ESC może przejść do historii nie tylko jako muzyczne święto, lecz także jako arena flagi i tożsamości. Ostateczny kształt regulaminu poznamy najprawdopodobniej dopiero po rozmowach z nadawcami i pierwszych próbach w hali.