Japończyk kupił opuszczony dom na pensjonat

Japoński podróżnik Daisuke Kajiyama, po latach backpackingu, postanowił spełnić swoje marzenie o otwarciu pensjonatu. W 2011 roku, wracając do Japonii z izraelską partnerką Hilą, rozpoczął poszukiwania idealnej lokalizacji. Zderzył się jednak z poważnymi przeszkodami, w tym brakiem funduszy oraz pragnieniem zakupu tradycyjnego japońskiego domu, co w kraju z rosnącą liczbą opuszczonych nieruchomości stało się wyzwaniem.

  • Daisuke Kajiyama, japoński podróżnik, postanowił otworzyć pensjonat po latach backpackingu.
  • W 2011 roku rozpoczął poszukiwania idealnej lokalizacji, zderzając się z problemami finansowymi i trudnościami w zakupie tradycyjnego japońskiego domu.
  • Kajiyama zwrócił uwagę na rosnącą liczbę opuszczonych domów w japońskiej wsi, znanych jako „akiya”.
  • Podczas przejażdżki przez wieś Tamatori, natknął się na starszą kobietę, która wskazała mu dwa opuszczone budynki.
  • Po pięciu wizytach u właściciela, Kajiyama wynegocjował umowę na zamieszkanie w fabryce herbaty i przekształcenie jej w pensjonat.

W poszukiwaniu idealnego miejsca

Kajiyama, który spędził lata wędrując po świecie, miał na celu znalezienie dwóch domów obok siebie, aby móc mieszkać w jednym, a drugi przekształcić w pensjonat. Kiedy tradycyjne poszukiwania nie przyniosły rezultatów, postanowił zwrócić uwagę na rosnącą liczbę opuszczonych domów w japońskiej wsi. W miarę jak młodsze pokolenia opuszczają wieś w poszukiwaniu pracy w miastach, obszary wiejskie wypełniają tzw. „duchowe” domy, znane jako „akiya”.

Przełomowe spotkanie

Podczas przejażdżki przez wieś Tamatori w prefekturze Shizuoka, Kajiyama natknął się na starszą kobietę pracującą w polu. Zapytał ją, czy zna jakieś puste domy w okolicy, a ona wskazała mu dwa zaniedbane budynki: dawną fabrykę herbaty i stary dom rolnika, które były opuszczone od co najmniej siedmiu lat.

Negocjacje z właścicielem

Właściciel nieruchomości zgodził się na rozmowę, chociaż zaznaczył, że domy są opuszczone. Kajiyama wrócił do właściciela pięć razy, zanim udało mu się wynegocjować umowę, która pozwoliła mu na zamieszkanie w fabryce herbaty i przekształcenie domu rolnika w pensjonat. Z uwagi na tradycje dotyczące własności w Japonii, nie mógł kupić domów, dopóki nie zostaną one przekazane synowi obecnego właściciela.

Trudności z remontem

Proces oczyszczania domu, który ma około 90 lat, okazał się jednym z najtrudniejszych etapów. Kajiyama spędził dużo czasu nawiązywaniu kontaktów z lokalnymi mieszkańcami i pomaganiu rolnikom. Mimo braku doświadczenia w renowacji, podjął się wielu prac, w tym wymiany podłóg i instalacji toalety, co było prezentem ślubnym od rodziców.

Autentyczność i tradycja

Kajiyama starał się zachować autentyczność domu, używając tradycyjnych materiałów. Oszczędzał pieniądze, zbierając drewno z firm budowlanych, które rozbierały tradycyjne domy. „Dla mnie niektóre z tych rzeczy są jak skarb” – mówi. Zachował oryginalny styl domu, co jest rzadkością w przypadku tak starych budynków, które zazwyczaj przechodzą różne renowacje.

Otwarcie pensjonatu

W 2014 roku, dwa lata po rozpoczęciu prac, para mogła w końcu przyjąć swoich pierwszych gości. „To było piękne uczucie” – wspomina Kajiyama. Dzięki gościom z całego świata czuje, że nadal podróżuje, mimo że osiedlił się w jednym miejscu. „Czuję się, jakbym podróżował, gdyż ludzie przyjeżdżają do mnie z różnych miejsc” – dodaje.

Osobista tragedia

Niestety, Hila zmarła na raka w 2022 roku. Kajiyama podkreśla, że była kluczową postacią w realizacji jego marzenia o pensjonacie. „Bez niej to miejsce nie byłoby takie, jakie jest” – mówi z emocją.

Niekończąca się praca

Choć pensjonat działa od ośmiu lat, Kajiyama nadal nad nim pracuje. „To nigdy się nie kończy” – przyznaje. Z powodu gości i sezonowych obowiązków jako rolnik, ma ograniczony czas na kontynuację remontów.

Przyciąganie turystów

Wioska Tamatori przyciąga wielu turystów dzięki zajęciom takim jak warsztaty tkactwa bambusowego. Kajiyama zauważa, że goście są szczęśliwi, mogąc dzielić się naturą i tradycją w jego domu. „Czuję się szczęśliwy, mogąc gościć ich w ten sposób” – podsumowuje.

Docenienie przemiany

Kajiyama oszacował, że do tej pory wydał około 40 000 dolarów na prace remontowe, a pozytywne opinie gości i mieszkańców sugerują, że były to dobrze wydane pieniądze. „Ludzie doceniają to, co zrobiłem” – dodaje. Kobieta, która wskazała mu dom, jest zdumiona przemianą i nie może uwierzyć, jak piękne stało się to miejsce.

Źródło: cnn.com
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments