Irański pisarz przestrzega przed islamizacją

  • Keyvan Shahbazi wyraża zaniepokojenie wzrostem popularności islamu w Holandii.
  • Pisarz krytykuje organizowanie posiłków iftar przez rząd oraz modlitwy policjantów w meczetach.
  • Shahbazi nazywa islam "kultem śmierci" i ostrzega przed dosłowną interpretacją jego nakazów.
  • Osobiste doświadczenia Shahbazi związane z torturami podkreślają jego obawy o wolność w Europie.
  • W Polsce pojawiają się kontrowersyjne nagrania muzułmanów modlących się na ulicach, co budzi sprzeciw polityków.

Keyvan Shahbazi, irański pisarz z holenderskim obywatelstwem, wyraża zaniepokojenie wzrostem popularności islamu w Holandii, wzywając rząd do zaprzestania organizowania posiłków iftar oraz krytykując policjantów modlących się w mundurach w meczetach.

Obawy pisarza

Shahbazi, który uciekł z Iranu ponad 40 lat temu, podkreśla, że sytuacja w Holandii staje się niepokojąca. „Musimy bardziej bronić naszej wolności. W przeciwnym razie będzie za późno” – oświadczył na antenie holenderskiej telewizji NPO 1.

Islam jako „kult śmierci”

Pisarz krytycznie ocenia islam, nazywając go „kultem śmierci”. Twierdzi, że większość muzułmanów nie zapoznała się z treścią Koranu. „Jeśli przeczytasz Koran po raz pierwszy i zagłębisz się w tradycje Mahometa, przekonasz się, że islam jest 'kultem śmierci'” – stwierdził. Shahbazi ostrzega, że ci, którzy dosłownie interpretują nakazy islamu, mogą skończyć jako bojownicy IS w Syrii lub Afganistanie.

Osobiste doświadczenia

Shahbazi podkreśla swoje osobiste doświadczenia związane z cierpieniem. „Jeśli ktokolwiek ma prawo mówić o cierpieniu, to właśnie ja. Miałem siedemnaście lat, kiedy byłem torturowany i poddany sfingowanej egzekucji” – powiedział. Po przyjeździe do Amsterdamu zetknął się z historią Europy, w tym z nazizmem i Holokaustem, co było dla niego nowym doświadczeniem.

Zmiany w Polsce

W ostatnich tygodniach w Polsce pojawiły się kontrowersyjne nagrania muzułmanów modlących się na ulicach Gdańska z okazji zakończenia ramadanu. Obrazy te, znane z Francji i Szwecji, zaczynają stawać się rzeczywistością w polskich miastach. Mimo że politycy w Polsce, zarówno z prawej, jak i z lewej strony, są przeciwni tym zmianom, sytuacja w kraju wydaje się podążać w kierunku, który obserwuje się w Europie Zachodniej.

Źródło: dorzeczy
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments