Alfred Liczbański (urodzony 1 kwietnia 1900 w Niepruszewie, zmarł 1 sierpnia 1978 w Dukli) to polski nauczyciel, działacz społeczny i narodowy na Śląsku Opolskim, żołnierz, który brał udział zarówno w I, jak i II wojnie światowej, a także był powstańcem wielkopolskim oraz członkiem francuskiego ruchu oporu.
Życiorys
Wczesne życie
Po ukończeniu szkoły podstawowej w rodzinnej miejscowości oraz szkoły średniej, Alfred Liczbański rozpoczął naukę w Seminarium Nauczycielskim w Rogoźnie, gdzie zdał maturę. W czasie I wojny światowej został powołany do Armii Cesarstwa Niemieckiego, jednak zdezerterował i dołączył do polskich oddziałów walczących w powstaniu wielkopolskim. W 1927 roku ożenił się z Zofią Wachowiak, a w latach 1927-1928 studiował w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty nr 7 w Śremie.
Szkoła w Grabinie
W 1931 roku Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego skierowało go do pracy w polskiej szkole Jana Augustyna w Grabinie koło Prudnika, gdzie objął stanowisko kierownika i nauczyciela. Pod jego kierownictwem szkoła znacznie zwiększyła swoją działalność, wprowadzając liczne zajęcia pozalekcyjne, takie jak: chór, sport, obchody rocznic oraz konkursy czytelnicze. Otrzymał również misję kanoniczną, co umożliwiło mu nauczanie katechizmu. Zorganizował kurs języka polskiego w Radostyni, drużyny harcerskie oraz towarzystwo śpiewu „Ufajcie”. Współpracował z księdzem Karolem Koziołkiem.
W wyniku swojej aktywności narodowej Liczbański stał się celem szykan ze strony lokalnych władz. W marcu 1933 roku został pobity przez bojówkarzy SA, a jego mieszkanie zostało zniszczone. Po incydencie w kawiarni w Białej, gdzie został pobity wraz z Janem Szrejberem, grożono mu śmiercią. Zwrócił się do starosty Prudnika o pozwolenie na noszenie broni palnej w celu obrony, jednak starosta odmówił, twierdząc, że nie zna okoliczności zagrażających życiu Liczbańskiego. W 1934 roku wytoczono mu proces za obrazę Adolfa Hitlera, oskarżając go o namalowanie Hitlera z oślimi uszami w miejscowej karczmie. Sąd Okręgowy w Nysie oskarżył go o zdradę stanu, a władze niemieckie nakazały mu opuścić III Rzeszę. Jego miejsce w Grabinie zajął Franciszek Michałowski.
II wojna światowa
Po powrocie do Wielkopolski w 1939 roku, Liczbański został powołany do Wojska Polskiego i brał udział w obronie Warszawy. Po upadku miasta, poszukiwany przez Gestapo, dotarł do Francji, gdzie wstąpił do armii Władysława Sikorskiego. Po klęsce Francji schronił się w Lourdes, gdzie zaprzyjaźnił się z kardynałem Augustem Hlondem. Grał na organach w bazylice Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i zorganizował tam polski chór. Wciąż ścigany przez Gestapo, uciekł do Hiszpanii, gdzie został aresztowany, a następnie zmuszony do powrotu do Francji przez Pireneje. Po powrocie zachorował na malarię, jednak po wyzdrowieniu został komendantem podziemnej Polskiej Organizacji Walki o Niepodległość w departamentach Górna Loara i Ardèche. Po wyzwoleniu Francji, spotkał się z Charles’em de Gaulle’em, który podziękował mu za walkę z okupantem. Liczbański zakończył służbę w stopniu porucznika i otrzymał osobiste podziękowanie od de Gaulle’a. Polski rząd na uchodźstwie odznaczył go Krzyżem Walecznych.
Powrót na ziemię prudnicką
W 1948 roku powrócił do Wielkopolski, gdzie rozpoczął pracę w szkolnictwie w powiecie jarocińskim. W latach 60. XX wieku złożył podanie o przeniesienie do pracy w powiecie prudnickim. Nie starał się o stanowisko w Grabinie, ponieważ szkoła miała już pełną obsadę. Władze zgodziły się na jego przeniesienie, proponując mu pracę w szkole podstawowej w Wasiłowicach. Liczbański osiedlił się tam, a poza pracą w szkole zajmował się także pszczelarstwem i sadownictwem. W 1969 roku przeszedł na emeryturę. Niektóre publikacje wskazują, że był prześladowany przez władze PRL, jednak według artykułu Jana Tomaszewskiego w „Tygodniku Prudnickim”, nauczyciele, którzy mieli z nim kontakt, nie słyszeli o jego prześladowaniach. Pewnym jest, że władze nie promowały jego osiągnięć edukacyjnych i patriotycznych ani nie zapraszały go na uroczystości oświatowe.
W 1971 roku, wraz z drugą żoną Marią z domu Bajewicz, przeprowadził się z Wasiłowic do Dukli. Zmarł tam 1 sierpnia 1978 roku i został pochowany w alei zasłużonych cmentarza komunalnego w Opolu-Półwsi. Uroczystość pogrzebową prowadził pochodzący z Prudnika Zygmunt Nabzdyk.
Upamiętnienie
Alfred Liczbański został uwieczniony na tablicy umieszczonej na Głazie upamiętniającym nauczycieli walczących o polskość Ziemi Prudnickiej w Prudniku. Jego imieniem nazwano również jedną z ulic w Białej.
Przypisy