Aleksander Kulisiewicz

Aleksander Tytus Kulisiewicz

Aleksander Tytus Kulisiewicz (ur. 7 sierpnia 1918 w Krakowie, zm. 12 marca 1982 tamże) był polskim dziennikarzem, więźniem politycznym w obozie w Sachsenhausen oraz wykonawcą i kolekcjonerem materiałów muzycznych z obozów koncentracyjnych. Stworzył unikalne archiwum Kulisiewicza, które obecnie znajduje się w United States Holocaust Memorial Museum.

Życiorys

Ojcem Aleksandra był Franciszek Kulisiewicz (20 października 1888–1971), nauczyciel łaciny, autor licznych książek dotyczących programu języka łacińskiego, historii sławnego Gimnazjum im. Bolesława Chrobrego w Pszczynie oraz Polaków w Czechosłowacji. Franciszek ukończył szkołę w Bochni oraz Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie oprócz filologii klasycznej i polonistyki ukończył dwuletni kurs wychowania fizycznego. W czasie I wojny światowej uczył na kursach realnych w Pradze, a następnie w gimnazjum realnym w Orłowej. Od 1934 roku był nauczycielem w gimnazjum w Cieszynie, gdzie badał m.in. historię Śląska Cieszyńskiego i Opolskiego oraz historię teatru. W 1934 roku został aresztowany w czeskim Cieszynie z powodów politycznych, gdyż pisał artykuły krytykujące Czechów w sprawie Śląska Zaolzańskiego oraz wiersze satyryczne. Jego żoną była Franka. Franciszek Kulisiewicz miał talent muzyczny i był znakomitym tancerzem. Jego babcia Karolina mieszkała w Karwinie, gdzie mały Aleksander nauczył się swoich pierwszych piosenek. Rodzina mieszkała przy ulicy Solnej w Cieszynie. Julianna, brat Franciszka, tragicznie zginął w 1938 roku i został pochowany w rodzinnym grobie w Wiśniczu Nowym. Aleksander rozpoczął lekcje skrzypiec w wieku sześciu lat i dzięki bliskości granicy z Czechosłowacją oraz tradycji rodzinnej biegle posługiwał się językiem czeskim.

W 1926 roku, chcąc zaimponować młodej dziewczynie, miał wypadek z przewodami elektrycznymi, co skutkowało jąkaniem. Magik i hipnotyzer Roob, z cyrku, zasugerował Kulisiewiczowi ćwiczenie pamięci jako sposób na pokonanie jąkania. Roob przekonywał, że Aleksander musi szybko wypisywać słowa na białym tle i je odczytywać, co pozwoli mu uwolnić się od problemu. Dzięki tej metodzie Kulisiewicz zapamiętał później piosenki, które śpiewał w obozie w Sachsenhausen. W późniejszych latach pracował jako spiker w Radiu Praskim.

W 1936 roku zdał egzaminy na Uniwersytet Jagielloński, gdzie miał nacjonalistyczne i konserwatywne poglądy. Publikował swoje wiersze w „Gwiazdce Cieszyńskiej” oraz w „Gazecie Stanu Średniego”. W kwietniu 1939 roku w „Gwiazdce Cieszyńskiej” opublikował artykuł na temat moralności w kinie, w którym postulował, że film powinien być sztuką opartą na moralności chrześcijańskiej oraz że w Polsce powinno się wprowadzić „Legion Przyzwoitości” i katolicką cenzurę. W 1938 roku mieszkał na ulicy Górnej 5.

Lata okupacyjne

Przed inwazją na Polskę we wrześniu 1939 roku Aleksander Kulisiewicz studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na początku okupacji niemieckiej pisał artykuły do „Gazety Stanu Średniego”, wydawanej w Cieszynie. Został aresztowany przez Gestapo za artykuł „Hitleryzm domorosły” i spędził zimę 1939–40 w cieszyńskim więzieniu. W kwietniu 1940 roku został przetransportowany przez Wrocław i Berlin do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, gdzie otrzymał numer więzienny 25149. Dołączył do męskiego chóru, głównie składającego się z więźniów żydowskich, który został utworzony w obozie pod przewodnictwem Rosebery d’Arguta (Moses Rosenberg).

W obozie Kulisiewicz pisał teksty do znanych melodii sprzed wojny i sam wykonywał te piosenki. Pod koniec 1940 roku przeniósł się do baraku numer 3, gdzie mieszkał w towarzystwie międzynarodowych więźniów, w większości niemieckich. Współwięźniowie, tacy jak Harry Naujoks i Werner Koch, dostrzegali w muzyce sposób na oderwanie się od brutalnej rzeczywistości. Polscy więźniowie tworzyli teksty opisujące okrucieństwo obozu, podczas gdy niemieccy śpiewali piosenki komunistyczne z okresu przedwojennego. Muzyka jednak bywała również narzędziem opresji, gdyż esesmani zmuszali więźniów do śpiewania podczas marszów, apeli i prac przymusowych. Kiedy Rosebery d’Arguto, Żyd z mniejszymi szansami na przetrwanie, poprosił Kulisiewicza o zapamiętanie piosenki „Tsen Brider”, zmotywowało to Kulisiewicza do zapamiętywania innych utworów. Za nucenie melodii i śpiewanie, lekarz obozowy Heinz Baumkötter, na polecenie strażnika Engelberta Schrodera, usiłował trzykrotnie wszczepić mu zarazki, przeprowadzając w obozie eksperymenty medyczne, m.in. wszczepiając więźniom żółtaczkę.

Na jesieni 1942 roku Kulisiewicz był świadkiem wykonania piosenki Roseberego do melodii „Tsen Brider”, podczas którego SS zaatakowało żydowski chór. Całą noc starał się zapamiętać tekst piosenki, która stała się znana jako „Żydowska Piosenka Śmierci (Jüdischer Todessang)”. Wiosną 1944 roku pracował w grupie więźniów, na których Niemcy wypuszczali psy tresowane do tropienia. Później udając trenera, zaczął tresować wilczurzycę Astę, od której nabawił się choroby oczu. W czasie wymarszu z obozu w Sachsenhausen był świadkiem morderstwa Danusi, zamordowanej przez młodego esesmana. Koniec wojny zastał go w okolicach Schwerina.

Lata powojenne

Po wojnie Kulisiewicz wrócił z okolic Schwerina do Cieszyna, a następnie do Krakowa, gdzie zdiagnozowano u niego gruźlicę i skierowano do szpitala na oddział gruźliczy. W stanie emocjonalnego wzburzenia przez trzy tygodnie dyktował pielęgniarce piosenki, które zapamiętał w Sachsenhausen, a także nazwiska i informacje dotyczące tekstów oraz anegdot związanych z nimi. W sumie pielęgniarka przepisała ponad 700 stron. Po rozpoczęciu studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim szybko je porzucił. W tym czasie poznał Elżbietę Bochenek-Szpakowską, z którą się ożenił i miał synów: Marka i Romana. Przyjaźnił się z Antonínem Zápotockým, komunistycznym działaczem i premierem Czechosłowacji od 1948 roku, któremu pomógł w Sachsenhausen. Dzięki niemu 1 października 1947 roku wyjechał do Pragi jako korespondent Polskiej Agencji Prasowej i Dziennika Polskiego. W Pradze odnalazł swoją dawną miłość, Bożenę, która mieszkała w Ołomuńcu, jednak oboje byli już w związkach małżeńskich, co uniemożliwiło dalszy rozwój relacji. W 1948 roku w Pradze nagrał kilka piosenek obozowych, w tym „Żydowską Piosenkę Śmierci”. W 1954 roku wrócił do Polski, gdzie zajmował się koloryzowaniem zdjęć, fotografią weselną i zamiatał ulice. Dzięki Stefanowi Tabaczyńskiemu otrzymał pracę przy dokumentacji fotograficznej, co pozwoliło mu podróżować po Polsce i nawiązywać kontakty z byłymi więźniami obozów koncentracyjnych. W trakcie jednej z podróży skontaktował się z Barbarą Seweryn, córką Tadeusza Seweryna, jednego z twórców Rady Pomocy Żydom w Krakowie w 1943 roku. W 1958 roku rozwiódł się z Elżbietą i ożenił się z Barbarą Seweryn, z którą miał syna Krzysztofa (ur. grudzień 1961). Nadal zajmował się swoją przeszłością obozową, próbując zrozumieć losy Roseberego d’Arguta. Z czasem zbudował sieć kontaktów z więźniami z różnych obozów, zajmując się tworzeniem archiwum. Niestety, zainteresowanie muzyką obozową ze strony polskich władz oraz instytucji kulturalnych było niewielkie, co częściowo przypisywał swojemu niezrzeszeniu w partii komunistycznej. Jego muzyka, nie oddająca rzeczywistości obozowej, nie sprzyjała jej popularyzacji. Mimo to, muzykologowie Józef Ligięza i Adolf Dygacz zwracali uwagę na jego działalność. Jan Tacina wsparł go w zapisie nutowym. W lutym 1963 roku skontaktowała się z nim muzykolożka Inge Lammel, pracująca w Akademii Sztuk Pięknych Niemieckiej Republiki Demokratycznej, która zajmowała się kolekcjonowaniem muzyki z obozów. Namówiła Kulisiewicza do nagrania w Polskim Radiu 10 piosenek obozowych, co miało miejsce w 1963 roku. W 1965 roku przesłał swoje nagrania do włoskiego muzykologa Sergio Liberovici z Uniwersytetu Bolońskiego, który zaprosił go na festiwal Musiche della Resistenza w Teatro Comunale di Bologna. Kulisiewicz wystąpił tam w uniformie z Sachsenhausen, a jego występy zaowocowały zaproszeniami do kolejnych 17 miejsc we Włoszech. Dwie jego piosenki z tego festiwalu ukazały się na płycie gramofonowej. Po występach we Włoszech otrzymał zaproszenie do Niemiec Zachodnich na występy podczas Burg Waldeck Festival oraz do Anglii, gdzie na zaproszenie British Sue Ryder Foundation śpiewał „Kołysankę dla mojego małego syna” napisaną przez Arona, z tekstem mającym na celu obudzenie w nim wspomnień o zamordowanym synu. W tym czasie zdiagnozowano u niego cukrzycę, chociaż sam uważał, że cierpi na chorobę Ménière’a. Otrzymał również diagnozę syndromu poobozowego, objawiającego się brakiem snu, wizjami umierających ludzi, przypomnieniami scen z obozu, pisaniem listów do byłych więźniów oraz myślami związanymi z obozem. W 1971 roku Aleksander Kulisiewicz rozwiódł się z Barbarą. W tym samym roku zmarł jego ojciec Franciszek. Kulisiewicz odwiedził szpital w Cieszynie, ale wrócił do Krakowa przed śmiercią ojca. W 1972 roku rozpoczął pisanie książki o polskich piosenkach w obozach koncentracyjnych, którą miało wydać Polskie Wydawnictwo Muzyczne. W tym czasie nagrywał również swój dziennik na taśmy magnetofonowe. Po dwóch rozwodach i śmierci ojca stał się coraz bardziej zgorzkniały, krytykując prace innych więźniów i wyrażając frustrację z powodu braku zainteresowania swoją twórczością. W połowie lat 70. jego archiwum zajmowało dużą część pokoju, było prowadzone systematycznie. Korespondował m.in. z Krystyną Żywulską, a jej listy archiwizował. Podobnie prowadził wymianę korespondencyjną z Józefem Kropińskim, skrzypkiem, który komponował muzykę nocą w Buchenwaldzie. W 1979 roku Kulisiewicz udał się do Nowego Jorku na zaproszenie Petera Wortsmana, gdzie śpiewał „Kołysankę” Arona oraz „Chorał z Piekła Dna” do słów Leonarda Krasnodębskiego. Nagrał album „Songs from the Depth of Hell” dla wytwórni „Folkway Records”. Na okładce znalazł się rysunek Arona trzymającego zmarłego syna. W październiku 1979 roku odwiedził Stany Zjednoczone po raz drugi, tym razem do Milwaukee w stanie Wisconsin. Zmarł w 1982 roku w Krakowie na zapalenie płuc i został pochowany na Cmentarzu Salwatorskim. Do trumny syn Krzysztof włożył zdjęcie Bożeny oraz krzyż, który otrzymał od niej w latach 40. na Świętym Wzgórzu (Svatý Kopeček) koło Ołomuńca.

W czasie życia Kulisiewicza polskie instytucje nie interesowały się jego zbiorami. Po jego śmierci w 1982 roku trafiły one do Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, a następnie zostały przewiezione do United States Holocaust Memorial Museum w USA. Jego zbiory obejmowały około 800 teczek oraz około 70 tysięcy stron, w tym 620 polskich piosenek obozowych z 34 obozów, 200 piosenek napisanych przez więźniów innych narodowości, kilka tysięcy mikrofilmów oraz oryginały notatek obozowych, listów, pocztówek, manuskryptów, obrazów, filmów i kaset z nagraniami, a także nieopublikowany materiał autobiograficzny Kulisiewicza „Jak umierał mój głos”, dostępny w formie nagrania audio na stronie United States Holocaust Memorial Museum.

Dyskografia

1969 – Singt Polnische Volkslieder (LP Da Camera Song)

1975 – Chants De La Déportation? (LP Le Chant Du Monde)

1979 – Pieśni obozowe z hitlerowskich obozów koncentracyjnych 1939-45 (LP Polskie Nagrania)

1979 – Songs from the Depths of Hell? (LP Folkways Records)

1996 – Lieder aus der Hölle (CD RBM)

Przypisy

Bibliografia

Makana Eyre: Sing, Memory: The Remarkable Story of the Man Who Saved the Music of the Nazi Camps. W. W. Norton & Company, 23 maja 2023. (ang.)

Aleksander Kulisiewicz: Jak umierał mój głos. 1945-1982. (pol.) [taśmy magnetofonowe]

Aleksander Kulisiewicz, Adresse: Sachsenhausen. Literarische Momentaufnahmen aus dem KZ, Bleicher-Verlag 1997, ISBN 3-88350-731-8.

Aleksander Kulisiewicz: Sachsenhausen: pamiętnik poetycki 1939-1945. Lublin: Wydawnictwo Lubelskie, 1965. (niem.) Brak numerów stron w książce [Zawiera reprodukcje grafiki obozowej więźniów.]

Linki zewnętrzne

dr.de (niem.)

„Pieśń obozowa” (ang.)

Przeczytaj u przyjaciół: