Akcja ratunkowa w jaskini Riesending

Akcja ratunkowa w jaskini Riesending

Akcja ratunkowa miała miejsce od 8 do 19 czerwca 2014 roku w jaskini Riesending, usytuowanej w Bawarii, Niemcy. Celem akcji było uratowanie speleologa, który podczas eksploracji jaskini, w towarzystwie dwóch innych grotołazów, doznał poważnych obrażeń mózgu na skutek uderzenia odłamkiem skały. Była to jedna z największych akcji ratunkowych w historii speleologii, w której uczestniczyło 700 osób, a całkowity koszt wyniósł niemal milion euro.

Wypadek

7 czerwca 2014 roku, około południa, 52-letni doświadczony speleolog Johann Westhauser wraz z dwoma innymi grotołazami zszedł do jaskini Riesending, która jest najgłębszą i najdłuższą jaskinią w Niemczech, zlokalizowaną na południowym wschodzie kraju, blisko granicy z Austrią. Eksploracja na głębokości ponad 1000 m wymagała dużych umiejętności technicznych. Następnego dnia, 8 czerwca, około 1:30, Westhauser został uderzony przez spadającą skałę i, mimo że miał na sobie kask, doznał poważnych obrażeń głowy. Ekipa znajdowała się wówczas na głębokości około 1000 m. Jeden z członków grupy pozostał przy rannym, a drugi wyruszył na 10-godzinną drogę na powierzchnię, pokonując około 6 km. Po dotarciu na zewnątrz powiadomił służby ratunkowe.

Operacja ratownicza

Tego samego wieczoru do jaskini weszły trzy grupy ratownicze, które liczyły łącznie jedenaście osób. Zainstalowano system łączności radiowej „cavelink”, który umożliwiał przesyłanie sygnałów w trudnych warunkach, co było niezbędne do komunikacji z otoczeniem. Na miejsce przybyły dodatkowe zespoły ratunkowe z Niemiec oraz z austriackiego Salzburga, a do akcji włączono również helikoptery sił bawarskich oraz ogólnopaństwowych. W jaskini zorganizowano obozy z wodą pitną, śpiworami i opieką medyczną. Pierwszy lekarz, który dotarł do kontuzjowanego, musiał przerwać marsz ze względu na kondycję, więc wysłano dwóch kolejnych lekarzy. 11 czerwca wieczorem do rannego dotarł włoski lekarz, który zdiagnozował lekkie obrażenie mózgu. Pod wieczór przybył drugi lekarz, który stwierdził, że kontuzjowany jest wystarczająco w dobrym stanie, aby go przetransportować na powierzchnię. W szczytowych momentach w jaskini przebywało około 60 osób, a zamontowano 90% sprzętu dostępnego w bawarskim górskim pogotowiu ratunkowym.

Transport przez wąskie przejścia oraz organizacja logistyczna okazały się dużym wyzwaniem. Potrzebne były m.in. nosze odporne na wstrząsy. Na szczęście stan pacjenta ulegał poprawie. Wszystkie prace wewnątrz jaskini były realizowane ręcznie. Przy pionowych przejściach ratownicy używali własnych ciał jako przeciwwagi do noszy. Powierzchnię osiągnięto 19 czerwca o godz. 11:44. Westhauser został przetransportowany helikopterem do szpitala w Murnau. Cała operacja transportowa trwała 5 dni.

Efekt

Operacja, ze względu na swój stopień skomplikowania, została określona jako „rozdział w ratownictwie alpejskim”. Koszt akcji wyniósł około 960 tysięcy euro, a chociaż minister spraw wewnętrznych Bawarii zauważył, że znaczną część tych wydatków ponosi sam poszkodowany, nie obciążono go rachunkiem. Pod koniec czerwca w wejściu do jaskini zamontowano kratę, aby zapobiec dostępowi osób nieupoważnionych. Wstęp do jaskini mają jedynie zespoły speleologiczne. Grotołaz wrócił do zdrowia i wznowił badania jaskiń w 2016 roku.

Przypisy

Na kogo zagłosujesz w najbliższych wyborach prezydenckich?

Sprawdź wyniki

Loading ... Loading ...