Atak na tartak w Piaskach Królewskich
Akcja w tartaku w Piaskach Królewskich miała miejsce w nocy z 6 na 7 września 1944 roku i została przeprowadzona przez żołnierzy Grupy AK „Kampinos”. Jej celem było zniszczenie tartaku, który został przejęty przez Niemców. Żołnierze AK, ponosząc niewielkie straty, całkowicie spalili zakład oraz zlikwidowali pododdział SS, który go ochraniał. Ten sukces pokrzyżował niemieckie plany budowy mostów na Wiśle w rejonie Wyszogrodu.
„Niepodległa Rzeczpospolita Kampinoska”
Po rozpoczęciu powstania warszawskiego, działania zbrojne objęły także Puszczę Kampinoską, gdzie do walki przystąpiły oddziały VIII Rejonu „Łęgów” Obwodu VII „Obroża” Okręgu Warszawskiego AK, dowodzone przez kpt. Józefa Krzyczkowskiego ps. „Szymon”. W przeddzień powstania, struktury AK mogły wystawić dwa bataliony piechoty, z których zaledwie 350–400 żołnierzy było uzbrojonych. Na szczęście, układ sił w Puszczy Kampinoskiej zmienił się pod koniec lipca 1944 roku, gdy do Dziekanowa Polskiego dotarło Zgrupowanie Stołpecko-Nalibockie AK, które przybyło z Puszczy Nalibockiej na Kresach Wschodnich. Zgrupowanie to liczyło 861 dobrze uzbrojonych żołnierzy, a jego dowódcą był por. Adolf Pilch ps. „Góra”/„Dolina”, doświadczony partyzant, który od jesieni 1943 roku prowadził walkę z Niemcami oraz partyzantką sowiecką. Po wybuchu powstania, w Puszczy Kampinoskiej pojawiły się także niewielkie oddziały AK z różnych dzielnic Warszawy, które opuściły miasto po nieudanych atakach w godzinie „W”. Stopniowo docierały tam również jednostki z innych rejonów i obwodów Okręgu Warszawskiego AK oraz z sąsiedniego Podokręgu Zachodniego Obszaru Warszawskiego AK.
Na podstawie napływających oddziałów, w połowie sierpnia 1944 roku utworzono partyzanckie zgrupowanie o nazwie Grupa „Kampinos”. W szczytowym momencie liczyło ono około 2700 żołnierzy oraz 700 koni. Pod koniec sierpnia Grupa „Kampinos” kontrolowała centralny i wschodni obszar Puszczy Kampinoskiej, obejmujący wsie: Ławy, Łubiec, Roztoka, Kiścinne, Krogulec, Wędziszew, Brzozówka, Truskawka, Janówek, Pociecha, Zaborów Leśny oraz Wiersze, gdzie znajdowała się kwatera główna zgrupowania. Polskie patrole mogły także penetrować okoliczne miejscowości, które nie były jeszcze zajęte przez nieprzyjaciela. Obszar opanowany przez żołnierzy AK określano mianem „Niepodległej Rzeczypospolitej Kampinoskiej”.
Grupa „Kampinos” jako jedyne zorganizowane zgrupowanie AK wykonała rozkaz gen. „Bora” z 14 sierpnia 1944 roku, dotyczący organizacji odsieczy dla stolicy. Z Puszczy Kampinoskiej przeszło na warszawski Żoliborz ponad 900 dobrze uzbrojonych „leśnych”. Dwa nocne natarcia na silnie umocniony Dworzec Gdański zakończyły się jednak porażką i utratą blisko 500 żołnierzy (w dniach 20/21 sierpnia oraz 21/22 sierpnia). Po klęsce pod Dworcem Gdańskim i zablokowaniu komunikacji przez Niemców pomiędzy puszczą a powstańczą Warszawą, Komenda Główna AK w dużej mierze straciła zainteresowanie Grupą „Kampinos”. Mimo to, polskie zgrupowanie pozostało w puszczy do końca września 1944 roku, wiążąc znaczące siły niemieckie i przeprowadzając liczne akcje na nieprzyjacielskie placówki oraz szlaki komunikacyjne.
Przygotowania
Pod koniec sierpnia zwiad kobiecy Grupy „Kampinos” uzyskał informację o planach Niemców dotyczących budowy trzech drewnianych mostów niskowodnych na Wiśle w okolicach Wyszogrodu. Kluczową rolę w tych planach odgrywał tartak w Piaskach Królewskich, gdzie prowadzono intensywną produkcję tarcicy, a cały materiał budowlany miał być gotowy w pierwszym lub najpóźniej w drugim tygodniu września. W świetle tych informacji, dowódca Grupy „Kampinos”, mjr Alfons Kotowski ps. „Okoń”, polecił dowodzącemu Pułkiem „Palmiry-Młociny”, por. Adolfowi Pilchowi ps. „Dolina”, zorganizować wypad w celu zniszczenia tartaku.
Rozpoznanie miejsca planowanej akcji powierzono wywiadowcy ps. „Ikar”, który ze względu na wcześniejszą pracę w służbie leśnej dobrze znał okoliczne tereny. „Ikar” w przebraniu robotnika udał się z dwoma towarzyszami do Piasków Królewskich, gdzie zatrudnili się przy rozładunku kloców drzewnych dowożonych kolejką leśną z okolic Zamczyska. Wywiadowcy ustalili, że w tartaku pracuje około 80 robotników z Organizacji Todt, głównie Belgów, Francuzów i Holendrów. Zakład był chroniony przez około 30 esesmanów, a wszyscy członkowie OT byli dobrze uzbrojeni. W tartaku zatrudniano również polskich robotników z pobliskich wsi, jednak przebywali oni w zakładzie tylko za dnia. Z miejscowej ludności uzyskano informację, że wśród członków OT są dwaj Polacy, którzy szukają możliwości ucieczki do partyzantów. „Ikar” nawiązał kontakt z tymi robotnikami, obiecując im pomoc w ucieczce, jeśli w zamian dostarczą informacje o niemieckich stanowiskach, harmonogramie zmian wart oraz przyniosą jak najwięcej broni i amunicji. Uciekinierzy dotrzymali umowy, a jeszcze tej samej nocy „Ikar” z towarzyszami odprowadzili ich do partyzanckich kwater w Wierszach.
4 września, na rozkaz por. „Doliny”, do Piasków Królewskich udali się por. Tadeusz Gaworski ps. „Lawa” oraz por. Lech Zabierek ps. „Wulkan”, którzy mieli opracować taktyczny plan ataku. Obaj oficerowie także ucharakteryzowali się na robotników leśnych i zatrudnili się przy rozładunku drzewa. Uzyskane przez nich informacje potwierdziły wcześniejsze doniesienia uciekinierów. Po zakończeniu rozpoznania „Lawa” i „Wulkan” powrócili do Wierszy 5 września.
Mimo osłabienia spowodowanego niedawno przebytą dyzenterią, „Dolina” postanowił osobiście poprowadzić oddział uderzeniowy, angażując do akcji znaczne siły – kompanię lotniczą por. „Lawy”, 1 i 4 szwadron I Dywizjonu 27 Pułku Ułanów AK (dowodzone przez st. wachm. Jana Jakubowskiego ps. „Wołodyjowski” oraz ppor. Aleksandra Pietruckiego ps. „Jawor”) oraz szwadron ckm pod dowództwem por. Jarosława Gąsiewskiego ps. „Jar”. Liczni ochotnicy zgłosili się do udziału w wypadzie, w tym dowódca dywizjonu ułanów rtm. Zdzisław Nurkiewicz ps. „Nieczaj”, jego zastępca por. Zygmunt Koc ps. „Dąbrowa”, zastępca kwatermistrza Grupy „Kampinos” por. Aleksander Wolski ps. „Jastrząb” oraz dowódca 3 szwadronu 27 Pułku Ułanów wachm. pchor. Narcyz Kulikowski ps. „Sum”.
Przebieg akcji
Polskie oddziały wyruszyły na akcję 6 września w godzinach wieczornych. Odległość między Piaskami Królewskimi a partyzanckimi kwaterami w Wierszach wynosiła około 30 kilometrów, w związku z czym kawalerzyści poruszali się konno, a piechurzy „Lawy” pokonali większość trasy na furach. Tomasz Łaszkiewicz wspominał, że w trakcie przemarszu napotkano na trudności, gdyż „lawiacy” zaproszeni na posiłek przez mieszkańców jednej z okolicznych wsi oderwali się od reszty oddziału i tylko tropiąc ślady ułańskich koni, zdołali odnaleźć kolumnę. Ostatecznie polscy żołnierze dotarli na miejsce krótko przed północą 7 września.
Plan zakładał, że tartak zostanie zaatakowany z trzech stron. Szwadron ckm miał uderzyć od wschodu na budynki gospodarcze i biurowe, a równocześnie otworzyć ogień z broni maszynowej na całym zakładzie. Kompania lotnicza miała zdobyć wartownię i halę tartaczną. Oba szwadrony ułanów, pod ogólnym dowództwem rtm. „Nieczaja”, miały opanować skład amunicji, baraki mieszkalne oraz stację kolejki leśnej. Szczególną wagę przywiązywano do szybkiego wyeliminowania niemieckich bunkrów z bronią maszynową. Atak zaplanowano na godzinę 23:45.
Przed rozpoczęciem ataku żołnierze „Lawy” i ułani ze szwadronu ckm obezwładnili cicho kilku niemieckich wartowników. O wyznaczonej godzinie wystrzelono białą rakietę, po czym polskie pododdziały przystąpiły do natarcia. Niemcy, choć początkowo zaskoczeni, szybko zareagowali, otwierając gwałtowny ogień z broni maszynowej. Wkrótce część zabudowań tartaku stanęła w ogniu. Polscy żołnierze zdołali szybko opanować stację, wartownię i budynki gospodarcze, jednak obsada baraków mieszkalnych stawiła silny opór. Niemcy nie byli w stanie prowadzić zorganizowanej obrony, zwłaszcza że zagraniczni robotnicy z Organizacji Todt szybko złożyli broń (niektórzy z nich pomagali nawet Polakom lokalizować niemieckie stanowiska). Po zlikwidowaniu ostatnich ukrywających się esesmanów, żołnierze AK podpalili tartak, a polskie oddziały powróciły do Wierszy jeszcze tej samej nocy.
Bilans
Atak na tartak w Piaskach Królewskich zakończył się całkowitym sukcesem. Polscy żołnierze doszczętnie spalili zakład wraz z już zgromadzonym budulcem, co zniweczyło niemieckie plany budowy mostów w rejonie Wyszogrodu. Straty niemieckie tej nocy szacowane są na od 30 do 35 zabitych. Polscy żołnierze zdobyli trzy ckm, kilka lkm i rkm, 5 pistoletów maszynowych, kilkadziesiąt karabinów, znaczną ilość amunicji, kilka wozów z żywnością oraz buty i umundurowanie dla 80 osób.
W kwestii strat poniesionych przez polskie oddziały źródła różnią się. Józef Krzyczkowski i Marian Podgóreczny podawali, że liczba ta wyniosła dwóch zabitych i czterech rannych. Adolf Pilch w swoich wspomnieniach wymieniał nazwiska trzech poległych. Jerzy Koszada twierdził, że w akcji bojowej w Piaskach Królewskich poległo czterech żołnierzy, a jedenastu zostało rannych. Jan Koźniewski informował o śmierci czterech kawalerzystów. W „Wykazie żołnierzy powstania warszawskiego” walczących w Grupie „Kampinos” widnieje siedmiu żołnierzy, którzy polegli w Piaskach Królewskich 7 września 1944 roku.
Większość wziętych do niewoli robotników OT zgłosiła chęć wstąpienia do polskiej partyzantki, jednak ostatecznie pozostawiono ich w Piaskach Królewskich (po wcześniejszym pozbawieniu butów i mundurów). Do Grupy „Kampinos” przyjęto jedynie tych obcokrajowców, którzy byli na tyle zdeterminowani, że uciekli do puszczy w ślad za żołnierzami AK.
W odwecie za spalenie tartaku Niemcy aresztowali dwunastu mieszkańców wsi, wywieźli ich do Pomiechówka, a następnie rozstrzelali. Wszystkie ofiary tej zbrodni zostały zidentyfikowane.
Uwagi
Przypisy
Bibliografia
Józef Fajkowski, Jan Religa: Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej 1939–1945. Warszawa: Książka i Wiedza, 1981.
Jerzy Koszada: „Grupa Kampinos”. Partyzanckie zgrupowanie Armii Krajowej walczące w Powstaniu Warszawskim. Warszawa: ZP GRUPA Sp. z o.o., 2007. ISBN 978-83-925916-6-5.
Jan Koźniewski, Marek Tadeusz Nowakowski: Lawiacy. Historia kompanii lotniczej AK. Warszawa: Wydawnictwo Askon, 2000. ISBN 83-87545-30-9.
Józef Krzyczkowski: Konspiracja i powstanie w Kampinosie. Warszawa: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1962.
Tomasz Łaszkiewicz: Opowieść kampinoska 1944. Warszawa: Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki i Agencja Wydawnicza „Egros”, 2013. ISBN 978-83-63427-01-6.
Adolf Pilch: Partyzanci trzech puszcz. Kraków: Oficyna Wydawnicza Mireki, 2013. ISBN 978-83-89533-92-0.
Marian Podgóreczny: Doliniacy. T. II: Niepodległa Rzeczpospolita Kampinoska. Warszawa: BMT ERIDIA, 2010. ISBN 978-83-930539-3-3.
Jacek Zygmunt Sawicki: „Obroża” w konspiracji i Powstaniu Warszawskim. Dzieje Armii Krajowej na przedpolu Warszawy. Warszawa: Bellona, 2002. ISBN 83-11-09407-1.