Akcja „Krüger” to nieudana próba zamachu na Wyższego Dowódcę SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie, SS-Obergruppenführera Friedricha Wilhelma Krügera, przeprowadzona 20 kwietnia 1943 roku przez żołnierzy specjalnego oddziału Armii Krajowej „Osa”-„Kosa 30” w Krakowie.
Atak miał miejsce na wylocie ulicy Wygoda w alei Krasińskiego, w pobliżu siedziby władz okupacyjnych na Wawelu. Samochód Krügera został ostrzelany granatami, lecz SS-Obergruppenführer wyszedł z tego cało, chociaż istnieje możliwość, że odniósł rany. Żołnierze AK zdołali wycofać się z niemieckiej dzielnicy bez strat. Zamach na Krügera stał się głośnym wydarzeniem w okupowanej Polsce i był najbardziej znaną akcją oddziału „Osa”-„Kosa 30”.
Geneza
Friedrich Wilhelm Krüger, SS-Obergruppenführer i generał policji, był jednym z „starych bojowników” ruchu nazistowskiego. Od 4 października 1939 roku pełnił funkcję Wyższego Dowódcy SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie (Höherer SS- und Polizeiführer „Ost”), a w maju 1942 roku otrzymał dodatkowo stanowisko sekretarza stanu do spraw bezpieczeństwa w „rządzie” Generalnego Gubernatorstwa. Został tym samym drugą osobą w niemieckim aparacie okupacyjnym w Polsce, po generalnym gubernatorze Hansie Franku. Krüger był współodpowiedzialny za zbrodnie na ludności polskiej i żydowskiej, które miały miejsce na podległym mu obszarze.
Pod koniec 1942 roku dowództwo Armii Krajowej podjęło decyzję o zlikwidowaniu Krügera. Zamach miał zostać przeprowadzony przez Organizację Specjalnych Akcji Bojowych („Osa”-„Kosa 30”), tajny oddział dyspozycyjny Komendanta Głównego AK, którego zadaniem była likwidacja wysokich rangą niemieckich dygnitarzy oraz okrutnych przedstawicieli aparatu okupacyjnego. Siedziba Krügera znajdowała się w Krakowie, dlatego zespół bojowy „Osy”-„Kosy 30” odpowiedzialny był za zaplanowanie i wykonanie akcji.
Przygotowania
Początkowo polski wywiad miał znaczne trudności w ustaleniu lokalizacji pracy i zamieszkania Krügera. Sytuacja uległa zmianie, gdy na początku 1943 roku do Krakowa przybył szef komórki wywiadowczej „Osy”-„Kosy 30”, ppor. Aleksander Kunicki ps. „Rayski”. Z pomocą Feliksa Grochala, swojego przedwojennego znajomego i informatora AK w polskiej policji kryminalnej, Kunicki ustalił, że SS-Obergruppenführer mieszka na Wawelu i urzęduje w gmachu Akademii Górniczo-Hutniczej przy alei Mickiewicza. Dowiedział się również, że Krüger porusza się po mieście mercedesem, w towarzystwie kierowcy i adiutanta. W trakcie dalszego rozpoznania żołnierze krakowskiego zespołu ustalili, że Krüger przemieszcza się pomiędzy Wawelem a swoim biurem różnymi trasami, które wybierał ad hoc. Ustalono również, że wyjeżdża do pracy około godziny 10:00 rano, a godziny powrotu są nieregularne. Dodatkowym utrudnieniem dla zamachowców były jego częste inspekcje poza miastem.
Plan akcji opracował por. Edward Madej ps. „Felek”, dowódca krakowskiego ośrodka „Osy”-„Kosy 30”. Z uwagi na to, że wyjazd z Wawelu był jedynym stałym punktem w planie dnia Krügera, „Felek” zdecydował, że zamach odbędzie się w godzinach porannych. Miejscem akcji wskazał wylot ulicy Wygoda w alei Krasińskiego, gdzie znajdowały się siedziby wielu niemieckich instytucji, a wiele mieszkań prywatnych zajmowali funkcjonariusze aparatu okupacyjnego, stąd niektóre źródła określają tę okolicę mianem „dzielnicy niemieckiej”. Plan akcji przewidywał, że samochód Krügera zostanie obrzucany granatami, a w drodze losowania wyznaczono dwóch najmłodszych żołnierzy zespołu krakowskiego – dziewiętnastoletniego Tadeusza Battka ps. „Góral” i osiemnastoletniego Andrzeja Jankowskiego ps. „Jędrek”. „Felek” miał zasygnalizować pojawienie się samochodu Krügera, a następnie sygnał ten powinni powtórzyć ppor. Jerzy Kleczkowski ps. „Jurek” oraz por. Tadeusz Klemens Wojs ps. „Stanisław”, który miał również zabezpieczać wykonawców.
Granaty konspiracyjnej produkcji („filipinki”), których moc wybuchu została specjalnie zwiększona na potrzeby akcji, przywiozła z Warszawy łączniczka Aleksandra Sokal ps. „Władka”. Używała ona fałszywych dokumentów na nazwisko Evi Köhler (według Aleksandra Kunickiego towarzyszyła jej łączniczka Irena Klimesz ps. „Bogna”).
Pierwsza próba przeprowadzenia akcji miała miejsce 6 kwietnia 1943 roku. Polscy żołnierze zajęli wyznaczone stanowiska, jednak nie doczekali się przyjazdu Krügera. Nie zauważono go również przez następne dziesięć dni. Dopiero 17 kwietnia Feliks Grochal dowiedział się, że Krüger przebywał poza miastem, a 20 kwietnia miały się odbyć uroczystości z okazji urodzin Adolfa Hitlera, w których SS-Obergruppenführer na pewno weźmie udział.
Przebieg akcji
20 kwietnia o godzinie 7:30 uczestnicy akcji zebrali się na placu Kossaka, a pół godziny później zajęli wyznaczone miejsca. „Góral” i „Jędrek”, którzy mieli przeprowadzić zamach, stanęli przy wylocie ulicy Wygoda w alei Krasińskiego, nieopodal gmachu szkoły im. św. Jana Kantego, zamienionej przez Niemców na magazyny SS. Obaj trzymali w rękach duże bukiety kwiatów, w których były ukryte granaty. Pozostali żołnierze rozstawieni byli w następujący sposób: „Felek” – ul. Powiśle, „Jurek” – plac Kossaka, „Stanisław” – róg ul. Wygoda i plac Kossaka. Planowano, że szósty żołnierz, „Karol Bogusław”, zajmie stanowisko na ul. Wygoda, jednak tego dnia nie uzyskał zwolnienia z pracy i nie wziął udziału w akcji.
Zamachowcy oczekiwali na swoich stanowiskach przez niemal dwie godziny, nie zwracając uwagi Niemców. O godzinie 9:48 „Felek” dostrzegł samochód Krügera, który minąwszy skrzyżowanie z ul. Straszewskiego, kierował się Powiślem w stronę placu Kossaka. Dowódca akcji wyciągnął chusteczkę z kieszeni, co było umówionym sygnałem dla „Jurka”, który natychmiast zaalarmował pozostałych żołnierzy. Wkrótce pojazd skręcił z ul. Zwierzynieckiej w aleję Krasińskiego. Gdy znajdował się w odległości około 30 metrów od wylotu Wygody, „Stanisław” wydał komendę „Rzucać!”. Plan zakładał, że „Góral” i „Jędrek” wrzucą „filipinki” pod maskę oraz bezpośrednio do wnętrza samochodu. Niespodziewanie jednak kierowca przyspieszył, co spowodowało, że granaty wybuchły tuż za mercedesem. Eksplozja była tak silna, że w jezdni powstał duży lej, a w okolicznych budynkach wyleciały szyby z okien. Mimo to samochód Krügera ocalał i przejechawszy jeszcze kilkanaście metrów, zatrzymał się przy krawężniku. W międzyczasie Niemcy z okolicznych budynków zaczęli ostrzeliwać zamachowców, co zmusiło polskich żołnierzy do szybkiego odwrotu.
„Góral”, „Felek” i „Jurek” zdołali bez przeszkód oddalić się z miejsca akcji. Ucieczka „Jędrka” miała natomiast dramatyczny przebieg. Ranny w rękę odłamkiem „filipinki” stracił orientację i wbiegł w ulicę Retoryka, gdzie zderzył się z oficerem Wehrmachtu. Doszło do szamotaniny, którą przerwał dopiero „Stanisław”, zabijając Niemca strzałem z pistoletu. Ostatecznie obaj żołnierze dotarli bezpiecznie do konspiracyjnych kryjówek.
Prasa podziemna niemal natychmiast doniosła o zabiciu Krügera. W rzeczywistości jednak SS-Obergruppenführer przeżył zamach. W raporcie, który złożył Reichsführerowi-SS Heinrichowi Himmlerowi jeszcze tego samego dnia, informował, że nie odniósł obrażeń i „natychmiast puścił się w pogoń za dwoma młodzieńcami”. Przez pewien czas Krüger nie pokazywał się publicznie, co skłoniło polskich historyków do przypuszczeń, że mógł zostać ranny podczas zamachu, jednak nie ma jednoznacznych dowodów na potwierdzenie tej hipotezy.
Epilog
Zamach na Krügera był najbardziej znaną akcją oddziału „Osa”-„Kosa 30”. Szeroko relacjonowała go prasa konspiracyjna oraz alianckie rozgłośnie radiowe. Polscy historycy podkreślają, że mimo niepowodzenia, akcja miała istotne skutki moralne i psychologiczne. Atak na „osobę nr 2” w Generalnym Gubernatorstwie, przeprowadzony w bliskiej odległości od siedziby władz okupacyjnych na Wawelu, przyczynił się do poczucia zagrożenia w niemieckiej sferze władzy, skompromitował Gestapo oraz wywarł ogromne wrażenie na polskim społeczeństwie.
Po zakończeniu akcji zamachowcy ewakuowali się z Krakowa i różnymi drogami dotarli do Warszawy, co oznaczało de facto koniec działalności krakowskiego zespołu „Osy”-„Kosy 30”. Gestapo rozpoczęło intensywne śledztwo, które początkowo nie przynosiło rezultatów. Dopiero po kilku tygodniach Niemcy ustalili, że 5 czerwca 1943 roku w kościele św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży w Warszawie odbędzie się ślub z udziałem ważnych osobistości polskiej konspiracji, w tym osób odpowiedzialnych za zamachy na Krügera i berliński dworzec kolejowy. W dniu ślubu Gestapo otoczyło kościół i aresztowało niemal wszystkich obecnych, w tym około 25 żołnierzy „Osy”-„Kosy 30”, którzy wbrew zasadom konspiracji uczestniczyli w ceremonii. W gronie zatrzymanych byli m.in. Tadeusz Battek i Andrzej Jankowski oraz łączniczka Aleksandra Sokal. Ta ostatnia, brutalnie torturowana, po około 20 czerwca popełniła samobójstwo w siedzibie warszawskiego Gestapo przy al. Szucha. „Góral” i „Jędrek”, wraz z dwunastoma innymi żołnierzami, zostali 17 września rozstrzelani w ruinach warszawskiego getta.
Edward Madej i Jerzy Kleczkowski zostali przypadkowo aresztowani w Warszawie w grudniu 1943 roku i obaj zostali rozstrzelani podczas egzekucji ulicznej 10 lutego 1944 roku. Tadeusz Klemens Wojs i Julian Krężel przeżyli wojnę.
Krüger pełnił funkcję HSSPF „Ost” jeszcze przez kilka miesięcy. W listopadzie 1943 roku został odwołany z Krakowa z powodu konfliktu z Hansem Frankiem. W późniejszym czasie zajmował różne stanowiska w strukturach SS, m.in. był członkiem osobistego sztabu Himmlera, dowodził 6 Dywizją Górską SS „Nord”, a następnie V Korpusem Górskim SS. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo około 10 maja 1945 roku.
Uwagi
Przypisy
Bibliografia
Daria Czarnecka: Sprawa Stanisława Gustawa Jastera ps. „Hel” w historiografii. Kreacja obrazu zdrajcy i obrona. Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej, 2014. ISBN 978-83-7629-721-7.
Krzysztof Komorowski, Paweł Kosiński: Krüger Friedrich Wilhelm. W: Krzysztof Komorowski (red.): Warszawa walczy 1939–1945. Leksykon. Warszawa: Fundacja Warszawa Walczy 1939–1945 i Bellona SA, 2014. ISBN 978-83-1113474-4.
Aleksander Kunicki: Cichy front. Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX, 1969.
Piotr Stachiewicz: „Parasol”. Dzieje oddziału do zadań specjalnych Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej. Warszawa: Instytut Wydawniczy „Pax”, 1984. ISBN 83-211-0273-5.
Jacek Wilamowski, Włodzimierz Kopczuk: Tajemnicze wsypy. Polsko-niemiecka wojna na tajnym froncie. Warszawa: Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, 1990. ISBN 83-202-0856-4.
Przemysław Wywiał. W biały dzień. „Pamięć.pl”. 4(13)/2013, 2013-04. ISSN 2084-7319.
Odwet za zbrodnie Friedricha Krügera. polskieradio.pl, 2016-04-20. [dostęp 2017-02-25]. [zarchiwizowane z tego adresu].