Akcja „Hiacynt”

Akcja „Hiacynt”

Akcja „Hiacynt” to masowe przedsięwzięcie Milicji Obywatelskiej, które miało miejsce w Polsce w latach 1985–1987. Skupiała się na gromadzeniu informacji o polskich mężczyznach homoseksualnych oraz ich środowisku, w wyniku czego zarejestrowano około 11 000 akt osobowych, znanych jako „różowe teczki”.

Tło

W Polsce, karalność czynów homoseksualnych istniała w czasach, gdy obowiązywały przepisy zaborców. Kodeks karny z 1932 roku (Kodeks Makarewicza) nie odnosił się do kontaktów homoseksualnych. W 1948 roku władze PRL-u ustaliły, że osoby, które mogą legalnie angażować się w kontakty homo- i heteroseksualne, powinny mieć co najmniej 15 lat. Jednakże, stosunek komunistycznych władz do homoseksualizmu był negatywny, co wynikało ze stalinowskiego podejścia wykształconego w latach 30. XX wieku. Większość radzieckich i PRL-owskich naukowców, w tym kryminolodzy, psychiatrzy oraz prawnicy, postrzegała homoseksualizm jako patologię społeczną, co uzasadniano argumentacją odwołującą się do praw naturalnych. Środowiska homoseksualne były monitorowane przez MO oraz SB przynajmniej od połowy lat 60., a pierwsze akta osobowe zaczęto tworzyć w latach 70. Działania te zostały wstrzymane w wyniku wprowadzenia stanu wojennego.

Przyczyny akcji

Oficjalnym powodem przeprowadzenia akcji „Hiacynt” było rzekome przeciwdziałanie rozprzestrzenieniu się epidemii AIDS w Polsce, kontrola „wysoce kryminogennego” środowiska oraz walka z prostytucją wśród osób bezdomnych, a także ochrona samych homoseksualistów. Po morderstwie homoseksualisty w Gdańsku, w jego mieszkaniu odnaleziono wiele listów odpowiedzi na ogłoszenia zamieszczone w popularnym piśmie „Relaks”, które służyło jako forum do nawiązywania kontaktów w społeczności LGBT. Autorzy tych listów zostali natychmiast wezwani na przesłuchania, podczas których spisano ich dane osobowe, wykonano zdjęcia oraz pobrano odciski palców.

Prawdopodobnie, oprócz wymienionych powodów, mogła istnieć chęć zgromadzenia kompromitujących materiałów do szantażu osób, które mogłyby później stać się bardziej skłonne do współpracy, na przykład jako tajni współpracownicy SB. Istnieją również przypuszczenia, że akcja mogła wspierać zbieranie informacji o opozycji antykomunistycznej, w tym działaczach „Solidarności”.

Przebieg akcji i jej wyniki

Na rozkaz Ministra Spraw Wewnętrznych, generała Czesława Kiszczaka, akcja rozpoczęła się 15 listopada 1985 roku. Rano w szkołach, uczelniach, zakładach pracy oraz na dworcach w całej Polsce, funkcjonariusze MO zatrzymywali lub aresztowali osoby podejrzewane o homoseksualizm lub powiązania z tym środowiskiem. Łapanki odbywały się również w miejscach spotkań homoseksualistów. Aresztowanym zakładano teczki zwane „Kartą homoseksualisty”, pobierano odciski palców, a niektórym nakłaniano do podpisania oświadczeń, w których przyznawali się do bycia homoseksualistami.

Oświadczenie brzmiało: „Niniejszym oświadczam, że ja [imię i nazwisko] jestem homoseksualistą od urodzenia. Miałem w życiu wielu partnerów, wszystkich pełnoletnich. Nie interesują mnie osoby nieletnie.”

Oprócz zakładania „Karty homoseksualisty” i pobierania odcisków palców, zatrzymywani byli zmuszani szantażem do donoszenia na innych homoseksualnych mężczyzn oraz do opisywania stosowanych technik seksualnych.

Akcja trwała do 1987 roku, chociaż kartoteki „Hiacynta” były uzupełniane jeszcze co najmniej do 1988 roku. W efekcie akcji zgromadzono około 10–12 tysięcy akt osobowych, które dziś tworzą tzw. różowe teczki.

Reakcje

Akcja „Hiacynt” spowodowała, że homoseksualiści zaczęli bardziej skrywać swoją orientację, a część z nich zdecydowała się na emigrację. Wydarzenia te zyskały uwagę zagranicznych mediów, jednak władze starały się je zatuszować. Rzecznik prasowy rządu, Jerzy Urban, zaprzeczył w wywiadzie dla amerykańskiej prasy, jakoby akcja miała miejsce.

8 stycznia 1988 roku profesor Mikołaj Kozakiewicz przeprowadził rozmowę na temat „Hiacynta” z generałem Czesławem Kiszczakiem. Minister przyznał, że Milicja posiada „różowe teczki”, ale zastrzegł, że dotyczą one jedynie osób powiązanych ze sprawami kryminalnymi. Kozakiewicz później stwierdził, że istnieją dowody na to, że kartoteki obejmowały także osoby, które nigdy nie były w nie zamieszane. W tym samym spotkaniu poruszono również temat rejestracji pierwszego stowarzyszenia LGBT w Polsce. Teoretycznie prawo do zrzeszania się było gwarantowane przez konstytucję PRL-u, lecz w praktyce nie było ono egzekwowane.

Wniosek do IPN

We wrześniu 2007 roku dwóch działaczy na rzecz osób LGBT – Szymon Niemiec i Jacek Adler – złożyło do IPN wniosek o ściganie generała Czesława Kiszczaka za wydanie rozkazu dotyczącego rozpoczęcia „Akcji Hiacynt”.

15 lutego 2008 roku IPN wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że Akcja „Hiacynt” przeciwko gejom była zgodna z prawem i nie naruszała niczyich praw. Odmówiono wszczęcia postępowania, argumentując, że działania podjęte w ramach tej operacji związane były z ustawowymi zadaniami ówczesnej MO, do których należała ochrona porządku i bezpieczeństwa, oraz wykrywanie przestępstw. Z ustaleń wynika, że operacja „Hiacynt” miała charakter prewencyjny, a jej celem było rozpoznanie zagrożeń kryminalnych w hermetycznych środowiskach osób homoseksualnych oraz zapobieganie przestępczości. Dlatego działania funkcjonariuszy MO nie mogły być uznane za bezprawne.

Decyzja oraz oświadczenie IPN zostały skrytykowane na portalach LGBT, zarzucając Instytutowi kierowanie się politycznymi pobudkami oraz obyczajowymi stereotypami, mającymi na celu wybielenie Milicji Obywatelskiej.

Akcja Hiacynt w kulturze masowej

W 2015 roku, z okazji 30. rocznicy wydarzeń, ukazały się dwie książki dotyczące Akcji Hiacynt:

  • „Różowe Kartoteki” Mikołaja Milcke (wyd. Dobra Literatura) – fabularyzowana opowieść o polityku prawicowym, który w młodości został zatrzymany w ramach Akcji Hiacynt.
  • „Kryptonim Hiacynt” Andrzeja Selerowicza (wyd. Queermedia)

Dodatkowo, film „Hiacynt” w reżyserii Piotra Domalewskiego jest dostępny na platformie Netflix od 13 października 2021 roku.

Zobacz też

Różowe teczki

Przypisy

Bibliografia

Sławoj Kopka, „Hiacynt”, W służbie narodu nr 2 (12 stycznia) 1986, ss. 11 i 13 (plik pdf)

Inaczej, nr 10/1999 , str.: 1,3,4,5,6,7,8,9,10,16 i 17 (plik pdf)

Krzysztof Tomasik, „Wokół akcji Hiacynt”, innastrona.pl

Paweł Kurpios, „Poszukiwani, poszukiwane. Geje i lesbijki a rzeczywistość PRL” (plik pdf)

Andrzej A. Krajewski, „Akcja Hiacynt. Jak generał Kiszczak z gejami walczył” [online], Newsweek Polska, 9 stycznia 2012 [zarchiwizowane z adresu 2012-01-12].

Linki zewnętrzne

Łukasz Ł. Szulc, „Niespodziewane efekty akcji 'Hiacynt’. Historia z PRL-u”, „Wyborcza.pl”, Ale Historia, Agora SA, 23 listopada 2015 [dostęp 2019-03-17].

Na kogo zagłosujesz w najbliższych wyborach prezydenckich?

Sprawdź wyniki

Loading ... Loading ...