Afera taśmowa
Afera taśmowa to kryzys polityczny w Polsce, który miał miejsce we wrześniu 2006 roku, kiedy to w programie telewizyjnym Tomasza Sekielskiego i Andrzeja Morozowskiego „Teraz my!” w TVN, ujawniono nagrania z ukrytej kamery (określane przez TVN jako „Taśmy Prawdy”). Materiał ten dotyczył rozmów pomiędzy posłanką Samoobrony Renatą Beger a czołowymi politykami Prawa i Sprawiedliwości, dotyczących jej poparcia dla rządzącej partii oraz korzyści, które mogłaby otrzymać w zamian.
Początek afery
W wyniku rozpadu koalicji rządowej z udziałem Prawa i Sprawiedliwości, Ligi Polskich Rodzin oraz Samoobrony RP, 22 września 2006 roku, mniejszościowy rząd Jarosława Kaczyńskiego podjął działania mające na celu zdobycie większości w parlamencie.
Andrzej Lepper podczas konferencji prasowej pokazał telefon posłanki Samoobrony Marzeny Paduch, na którym znalazła się wiadomość od posła Marka Suskiego, oferująca jej przejście do PiS w zamian za stanowisko rządowe. Lepper stwierdził, że podobne propozycje otrzymało niemal wszystkich posłów jego partii, a niektórzy z nich prowadzili negocjacje z PiS. Po tej konferencji dziennikarze TVN Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski skontaktowali się z wiceprzewodniczącym Samoobrony RP Januszem Maksymiukiem, proponując nagranie takich negocjacji z posłem, który skontaktował ich z posłanką Renatą Beger.
26 września 2006 roku TVN wyemitował nagrane rozmowy. W trakcie spotkania w pokoju poselskim Beger, rozmawiała z ministrami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – Adamem Lipińskim oraz Wojciechem Mojzesowiczem z PiS, na temat korzyści, jakie miała uzyskać posłanka Beger oraz pięciu innych posłów Samoobrony w zamian za opuszczenie swojej partii i wsparcie rządu. Beger zażądała stanowiska podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W trakcie rozmów Lipiński zapewniał ją, że wystarczy jedna rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim, by podjąć decyzję. Zasugerował także możliwość stworzenia funduszu z pieniędzy Sejmu, który mógłby pomóc w przypadku wizyty komornika.
W drugiej ujawnionej rozmowie Lipiński poinformował, że premier „nie wyraził na razie zgody” na proponowane stanowisko. W pierwszej rozmowie Beger dążyła do uzyskania zapewnień dotyczących spraw sądowych przeciwko niej. Na pytanie: „Ale jak pani sobie wyobraża te sprawy sądowe załatwić?” odpowiedziała: „To państwo jesteście od tego, a nie ja. Wojtkowi mówiłam”. Lipiński zasugerował, że może skontaktować Beger „z kimś, kto ma wiedzę na ten temat”. W kolejnych rozmowach Lipiński stwierdził, że „na razie nie ma armat”, co w konsekwencji wykluczyło możliwość zajęcia się tymi sprawami, tłumacząc, iż „to także dla pani dobra… Dla naszej umowy”.
Taśmy z rozmowami, które opozycja określiła jako polityczną korupcję, spowodowały zawieszenie rozpoczętych kilka dni wcześniej negocjacji koalicyjnych pomiędzy dotychczasowymi koalicjantami (PiS i LPR) a PSL.
Konsekwencje emisji nagrań
W nocy 27 września 2006 roku liderzy głównych partii politycznych w Polsce zorganizowali konferencje prasowe w Sejmie. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk oraz przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wojciech Olejniczak zażądali natychmiastowego zwołania posiedzenia Sejmu, na którym miałby być rozpatrywany wniosek o samorozwiązanie Sejmu oraz dymisję rządu Jarosława Kaczyńskiego. Podobne stanowisko zajmował przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper.
27 września 2006 roku przed budynkiem Sejmu zgromadziło się około 200 osób, które manifestowały swój sprzeciw wobec rządu Jarosława Kaczyńskiego. Mniejsze protesty miały miejsce w Gdańsku, Gdyni, Kielcach, Poznaniu i Toruń.
Wieczorem tego samego dnia premier Jarosław Kaczyński w orędziu telewizyjnym bronił działań PiS, twierdząc, że „nazywanie rokowań politycznych korupcją jest kłamstwem i hipokryzją”, ponieważ, jak uważał, w tych rozmowach nie wydarzyło się nic, co nie miało miejsca w innych negocjacjach koalicyjnych, także ze strony opozycji. Oskarżył krytyków, że „chcą doprowadzić do kryzysu politycznego”. Premier był szczególnie krytykowany za pozostawienie posłów Adama Lipińskiego i Wojciecha Mojzesowicza na ich stanowiskach.
28 września PiS ogłosił, że złożył prywatne akty oskarżenia za pomówienia przeciwko posłom: Donaldowi Tuskowi, Janowi Rokicie, Bronisławowi Komorowskiemu oraz Ryszardowi Kaliszowi, w związku z użyciem słowa „korupcja” w odniesieniu do polityków PiS.
29 września Renata Beger złożyła w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez obu ministrów. Zgodnie z kodeksem karnym Art. 229 § 1, osoba, która udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Po złożeniu takiego zawiadomienia prokuratura ma 30 dni na przeprowadzenie postępowania sprawdzającego, które kończy się wszczęciem lub odmową wszczęcia formalnego śledztwa. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zadeklarował, że prokuratura zajmie się tą sprawą oraz wyraził nadzieję na przesłuchanie posłanki w tej kwestii.
Wieczorem tego samego dnia premier Jarosław Kaczyński przeprosił w wywiadzie dla telewizji publicznej tych, którzy byli zaskoczeni i zniesmaczeni po publikacji taśm. Jednak nie uznał działań swoich ministrów za niewłaściwe i nie zapowiedział ich dymisji. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich potępiło TVN za emitowanie Taśm Prawdy, stwierdzając, że przygotowywanie materiałów w celach propagandowych nie jest zgodne z rzetelnym dziennikarstwem. Po tym oświadczeniu część dziennikarzy wyraziła swoje niezadowolenie, a 27 z nich podpisało list, w którym stwierdzono, że Zarząd Główny SDP stracił legitymację do reprezentowania środowiska. Rada Etyki Mediów nie przedstawiła żadnej oceny sytuacji, przypominając jedynie zasady Karty Etycznej Mediów.
1 października premier, podczas wiecu poparcia dla rządu w Stoczni Gdańskiej, odniósł się do afery taśmowej, stwierdzając, że „nigdy więcej nie wolno już rozmawiać z ludźmi o marnej reputacji”. Oświadczył również, że „nie cofniemy się, nawet gdyby w różnych telewizjach i radiach mówiono o nas – choć wydaje się to już niemożliwe – jeszcze gorzej niż teraz. Nie cofniemy się, jeśli będzie się zbierało na ulicach otumanionych ludzi, by przeciw nam występowali, (…) występując przede wszystkim przeciw Polsce”. Dariusz Adamski, szef „Solidarności” Stoczni Gdynia, stwierdził, że „zaufaliśmy PiS i żadna pani z 'kurwikami’ tego nie zmieni”. Według policji na wiecu zgromadziło się niecałe 4 tys. osób, według strony internetowej PiS-u – 10 tys.
23 października 2006 roku, jeden z bohaterów Afery taśmowej, poseł Wojciech Mojzesowicz, podał się do dymisji ze stanowiska Sekretarza Stanu w Kancelarii Premiera, a jego rezygnacja została przyjęta. 25 października sejmowa Komisja Etyki Poselskiej postanowiła ukarać posłankę Renatę Beger naganą, a poseł Mojzesowicz otrzymał upomnienie. Komisja nie podjęła decyzji w sprawie ukarania posła Adama Lipińskiego.
23 marca 2007 roku, wobec braku cech przestępstwa „obietnicy uzyskania korzyści majątkowej”, śledztwo zostało umorzone.
Afera w kulturze masowej
Zespół Superpuder nagrał piosenkę pt. „Film Renaty”, która nawiązuje do afery taśmowej. Irlandzkie tanie linie lotnicze Ryanair wykorzystały aferę w reklamie swoich usług. Adrian Konarski, kompozytor z Kabaretu Piwnica pod Baranami, stworzył muzykę do rozmowy Beger, co zaowocowało utworem pt. „Piosenka o negocjacjach”.