Acedia

Acedia

Acedia (gr. akēdía, akedeía – „brak troski o własny byt i istnienie, obojętność” od kēdía (troska) lub według Hipokratesa i Galena aciditas, oznaczająca kwaśność czarnej żółci, melancholię) to w teologii oznaczenie wypalenia religijnego, apatia (w psychologii) oraz obojętność, znana jako tzw. choroba mnichów, a także duchowa „depresja”, niekiedy utożsamiana z lenistwem lub gnuśnością.

Acedia, jako choroba duszy, przejawia się niemożnością osiągnięcia spokoju, brakiem koncentracji i apatią. W tradycji chrześcijańskiej znana jest przynajmniej od czasów ojców pustyni. Opisali ją m.in. Ewagriusz z Pontu oraz Jan Kasjan, który określa acedię mianem taedium, czyli przesytu.

Objawy acedii obejmują przygnębienie, smutek, brak motywacji do działania, brak zaangażowania i nadziei, zniechęcenie, wyczerpanie oraz uczucie duchowej pustki. Osoba dotknięta acedią ma trudności z byciem obecnym w chwili obecnej i zajmowaniem się tym, co aktualnie się dzieje. Ewagriusz w jednym ze swoich dzieł przedstawia mnicha opętanego przez demona acedii, który siedząc w celi, nie potrafi się skoncentrować. Wciąż spogląda przez okno, oczekując odwiedzin, niecierpliwi się na czas posiłku i narzeka na Boga, że czas płynie zbyt wolno. Po chwili czyta fragmenty Biblii, ale szybko zasypia. Podkłada ją sobie pod głowę, złości się jednak, że jest zbyt twarda na sen. Mnich staje się płaczliwy, ponieważ nie otrzymuje tego, czego pragnie, mimo że sam nie wie, czego tak naprawdę chce. Jan Kasjan podkreśla, że charakterystycznym objawem acedii jest tzw. horror loci, czyli niechęć do miejsca oraz czynności, które się wykonuje. W trakcie pracy najchętniej nie robiłby się nic, a w chwilach odpoczynku odczuwa nudę.

Przez długi czas toczyły się dyskusje na temat tego, czy acedia jest grzechem. Najbardziej szczegółowo zagadnienie to analizował Tomasz z Akwinu w Suma Teologiczna (IIb 35), przytaczając argumenty zarówno za, jak i przeciw, opierając się na myśli takich filozofów i teologów jak Arystoteles, Jan z Damaszku czy Jan Kasjan. Ostatecznie Tomasz z Akwinu uznaje acedię za jeden z grzechów głównych, który w polskim tłumaczeniu często określany jest jako lenistwo.

W przeszłości mnisi uważali, że skutecznym lekarstwem na acedię jest staranność i uważność w wykonywaniu wszelkich czynności, osiągana poprzez medytację i kontemplację, co w buddyzmie nazywa się satipatthāna.

Według Dantego, osoby obciążone grzechem acedii cierpiały w piątym kręgu piekieł. Na podstawie wizji Dantego, pojęcie to przybliżył współczesności Thomas Stearns Eliot w swoich dziełach, takich jak Ziemia jałowa czy Cocktail Party, gdzie zanik woli uznaje za główny problem współczesnych czasów.

W krótkim opisie acedii w swojej książce Melancholia. O tych co nigdy nie odnajdą straty przedstawia Marek Bieńczyk.

Współczesny benedyktyński mnich, Anselm Grün, zauważa, że acedię można utożsamiać z stresem, niepokojem oraz ciągłym zabieganiem, które obecnie dotykają niemal każdego człowieka i są często nazywane „chorobą naszych czasów”. Twierdzi, że acedia nie jest tyle chorobą (w przeciwieństwie do depresji), co niekorzystnym stanem ducha, który jest charakterystyczny dla ludzi w określonych okresach ich życia.

Zobacz też

  • apateizm
  • anhedonia

Linki zewnętrzne

Przypisy