Historia aborcji w Japonii
Japonia była jednym z pierwszych krajów na świecie, które wprowadziły legalizację aborcji.
Przed rokiem 1842 brak jest dowodów na regulacje prawne dotyczące aborcji w Japonii, choć wiadomo, że sztuczne wywoływanie poronień było praktykowane. W 1842 roku, podczas szogunatu rodu Tokugawa, wprowadzono pierwsze prawo zakazujące aborcji w Edo, ówczesnej stolicy rządowej Japonii. Zakaz ten nie był jednak egzekwowany poza Edo aż do 1869 roku, kiedy to w czasach rewolucji Meiji wprowadzono zakaz na poziomie ogólnokrajowym. Mimo to, do 1907 roku nie przewidywano żadnych kar za jego łamanie. Dopiero wtedy kodeks karny wprowadził kary: do 1 roku pozbawienia wolności dla kobiety poddającej się aborcji oraz do 7 lat dla osoby, która ją przeprowadza. W 1923 roku zalegalizowano aborcję w przypadkach, gdy ciąża zagrażała życiu i zdrowiu fizycznemu kobiety. W kolejnej dekadzie w Japonii zyskały na sile ruchy społeczne domagające się całkowitej dekryminalizacji aborcji, co budziło jednak opór ze strony szowinistycznych i militarystycznych rządów w drugiej połowie lat 30. oraz pierwszej połowie lat 40. XX wieku. Po II wojnie światowej kraj był w stanie dużego zniszczenia, z wieloma ludźmi dotkniętymi biedą i bezdomnością, a około 10 milionów osób zmagało się z głodem. Wówczas nastąpił także znaczny przyrost ludności związany z repatriacją 6,5 miliona Japończyków z byłych kolonii oraz spadkiem umieralności niemowląt dzięki poprawie jakości opieki medycznej i zmniejszeniu liczby poronień. Obawy przed przeludnieniem, które mogłoby przynieść negatywne skutki dla zniszczonego kraju, były poważne. W 1948 roku wprowadzono prawo zezwalające na aborcję z przyczyn medycznych, embriopatologicznych i kryminalnych, a rok później prawo to zostało zliberalizowane o względy społeczno-ekonomiczne. W przeciwieństwie do wielu innych krajów, gdzie legalizacja aborcji następowała powoli, w Japonii proces ten przebiegał szybko i niespodziewanie, szczególnie w czasach okupacji amerykańskiej.
Kolejnym powodem wprowadzenia proaborcyjnego ustawodawstwa był proces sądowy Miyuki Ishikawy, położnej z jednego z tokijskich szpitali, która zabijała noworodki na życzenie ich rodziców. Kobieta została oskarżona o zamordowanie 103 noworodków w latach 30. i 40. XX wieku, chociaż szacunki mówią o jeszcze wyższej liczbie.
Wprowadzenie przez rząd japoński ustawy o kontroli poczęć i urodzeń nie spowodowało znacznych debat politycznych i zostało przyjęte z poparciem większości środowisk prawniczych, medycznych oraz społeczeństwa. Protesty ze strony środowisk religijnych były znikome i ignorowane. Ustawa aborcyjna w Japonii od 1948 roku przeszła jedynie niewielkie korekty, które nie zmieniły jej zasadniczej treści. Ostatnia poprawka miała miejsce w 1996 roku. Obecnie aborcja w Japonii jest generalnie zakazana, jednak istnieją okoliczności, w których jest dozwolona:
- Medyczne (zagrożenie życia i zdrowia fizycznego matki) – do końca ciąży
- Wady wrodzone (wady genetyczne płodu, uszkodzenia w trakcie ciąży, ciąża wielopłodowa) – do 22. tygodnia ciąży
- Kryminalne (ciąża w wyniku gwałtu, przestępstwa pedofilskiego lub kazirodczego) – do 22. tygodnia ciąży
- Społeczno-ekonomiczne (np. zła sytuacja materialna matki, wielodzietność, ciąża wynikiem zdrady małżeńskiej, rozwód lub owdowienie matki, ciąża w wyniku nieskutecznej antykoncepcji, małoletniość matki) – do 22. tygodnia ciąży.
W praktyce aborcja w Japonii jest dostępna na życzenie, z szeroką interpretacją względów społeczno-ekonomicznych. W przypadku zamężnych kobiet, konieczna jest zgoda męża na przeprowadzenie aborcji.
W japońskiej kulturze, zarówno w buddyzmie, jak i shintō, istnieje przekonanie, że muenrei, czyli duchy osób zmarłych nienaturalnie, w tym dzieci urodzonych martwych, mogą stać się szkodliwymi duchami (onryō) i mścić się za doznane krzywdy. Choć buddyzm stanowczo potępia aborcję, to w Japonii aborcja i dzieciobójstwo były historycznie stosunkowo powszechne, często z powodu ubóstwa. W ostatnich latach, szczególnie od lat 70., obserwuje się wzrost społecznej wrażliwości na te kwestie, mimo ciągłego spadku liczby aborcji. Zyskały na popularności rytuały mizuko kuyō, które upamiętniają dzieci nienarodzone; powstały nawet specjalne świątynie, takie jak Shiunzan Jizō-ji, które zajmują się tymi rytuałami. Rytuały mizuko kuyō są związane z specjalnymi „Ogrodami nienarodzonych dzieci” przy świątyniach.
W ostatnich latach w Japonii pojawiają się jednak głosy domagające się ograniczenia prawa do aborcji. Głównym argumentem są tu względy demograficzne – Japonia jest najszybciej starzejącym się społeczeństwem na świecie, od lat borykającym się z niską dzietnością oraz od 2005 roku z dramatycznie niskim przyrostem naturalnym.
Liczba zarejestrowanych aborcji systematycznie maleje od lat 50. i 60. XX wieku, kiedy to zjawisko miało rekordowe rozmiary. W latach 1953–1961 rejestrowano około 1 miliona zabiegów rocznie. W 1987 roku liczba ta spadła poniżej 500 tysięcy. W 2012 roku spadła poniżej 200 tysięcy rocznie, co stanowi najniższy wynik w historii Japonii od momentu rozpoczęcia rejestracji aborcji. Systematyczny spadek liczby aborcji jest głównie efektem powszechnego stosowania skutecznej antykoncepcji oraz kryzysu seksualnego wśród japońskich kobiet i mężczyzn.