Abe Gutnajer
Abe Gutnajer, właściwie Abel Gutnajer (urodzony około 1888, zmarł 21 lipca 1942 w Warszawie), był polskim marszandem żydowskiego pochodzenia i jednym z najważniejszych antykwariuszy II Rzeczypospolitej, który organizował aukcje oraz wystawy polskiego malarstwa.
1915–1939
Pochodził z rodziny warszawskich antykwariuszy, prowadzących małe salony antykwaryczne na ulicach Śliskiej i Bagno, głównie dla klientów żydowskiego pochodzenia. W około 1915 roku otworzył swój antykwariat przy ul. Świętojańskiej 35, gdzie organizował wystawy dzieł malarskich, w tym prace Wojciecha Kossaka w 1915 roku, Władysława Czachórskiego i Józefa Brandta w 1916 roku, a także Juliana Fałata, Jacka Malczewskiego, Józefa Mehoffera, Henryka Siemiradzkiego i Jana Matejki oraz ponownie Wojciecha Kossaka w 1917 roku. W swoim antykwariacie prowadził także aukcje obrazów, co było w Warszawie rzadkością w tamtych czasach.
W poszukiwaniu obrazów podróżował po całej Europie, przywożąc do kraju dzieła znanych polskich artystów, które były rozsiane po świecie. To właśnie Gutnajer przywiózł z Paryża prace Olgi Boznańskiej i Józefa Chełmońskiego, z Wiednia – dzieła Józefa Brandta, Aleksandra Gierymskiego, Leopolda Löfflera oraz Jana Matejki, a z Berlina rzadko spotykane w Polsce obrazy Maksymiliana Gierymskiego. W jego zbiorach znalazło się 14 płócien autorstwa Józefa Chełmońskiego, zakupionych w Paryżu w 1918 roku, oraz „Portret czytającego mężczyzny” Pietera de Greberra (zakupiony w 1917 roku).
W 1920 roku przeniósł swój główny antykwariat na ul. Mazowiecką 16, a w pobliżu, przy ul. Mazowieckiej 11, otworzył drugi, mniej prestiżowy, w którym sprzedawał mniej wartościowe malarstwo, meble i wyroby rzemiosła artystycznego. W 1924 roku zakupił część kolekcji malarstwa polskiego hrabiego Ignacego Korwin-Milewskiego. Wśród nabytych dzieł znalazły się między innymi „Babie Lato” Józefa Chełmońskiego (zakupione w 1924 roku przez Muzeum Narodowe w Warszawie) oraz „Widok na zamek Kufstein” Aleksandra Gierymskiego, przekazany temu Muzeum w 1927 roku.
Organizował również wystawy swoich zbiorów w innych polskich miastach. Na przykład na przełomie lat 1936/1937 roku w Łodzi zaprezentował „Autoportret” Rembrandta oraz portret prymasa Poniatowskiego autorstwa Marcella Bacciarellego.
Jedną z ostatnich dużych aukcji dzieł sztuki w jego salonie przed wybuchem wojny była licytacja zbiorów Henryka Loewenfelda, właściciela majątku w Chrzanowie, która odbyła się w czerwcu 1939 roku.
II wojna światowa
Podczas obrony Warszawy we wrześniu 1939 roku, w wyniku bombardowania zniszczeniu uległy zarówno antykwariat, jak i mieszkanie Gutnajera przy ul. Mazowieckiej 16. Ocalał jednak antykwariat przy ul. Mazowieckiej 11. W kwestii losów jego kolekcji przechowywanej w domu panują różne opinie. Przypuszcza się, że mogła ona zostać zabezpieczona po pierwszych bombardowaniach stolicy. Przed deportacją do warszawskiego getta Gutnajer zwrócił przedmioty, które przyjął do sprzedaży komisowej przed wojną. Nie wiadomo, co zabrał ze sobą do getta, poza obrazem „Portret czytającego mężczyzny” Pietera de Greberra. Prawdopodobnie resztę kolekcji zdeponował u swojego przyjaciela Edmunda Mętlewicza, który sprzedawał płótna w warszawskich antykwariatach „Skarbiec” i „Miniatura”, przekazując pieniądze do getta.
Gutnajer mieszkał w getcie przy ul. Chłodnej 26, gdzie 21 lipca 1942 roku został zamordowany przez Niemców. Tragedia miała miejsce tuż przed rozpoczęciem wielkiej akcji deportacyjnej. W dniu śmierci miał zaplanowaną konsultację lekarską z wybitnym patofizjologiem i patomechanikiem stawów, prof. Franciszkiem Raszeją, który otrzymał przepustkę do getta na tę okoliczność. W mieszkaniu Gutnajera przebywali wówczas jego żona Regina, córka Stefania, zięć, wnuczka oraz kilku innych członków rodziny, a także Raszeja z asystentem Kazimierzem Pollakiem oraz żydowska pielęgniarka.
Okoliczności zbrodni opisał między innymi dr Zbigniew Lewicki, który następnego dnia po tragedii udał się do getta w poszukiwaniu prof. Raszei, który nie wrócił z przepustki. W swoich wspomnieniach po wojnie Władysław Szpilman napisał, że Gutnajer został zastrzelony w narkozie na stole operacyjnym. Zbrodnia ta, jak i inne wydarzenia z 21 lipca 1942 roku, miały na celu, według Marka Edelmana, zastraszenie ludności getta, aby nie stawiali oporu podczas planowanej na następny dzień akcji deportacyjnej. Włodzimierz Kalicki sugerował, że mogły wchodzić w grę motywy rabunkowe, a zbrodnia była zaplanowana. Z mieszkania Gutnajera skradziono między innymi obraz „Portret czytającego mężczyzny”. Ciała ofiar zamordowanych przy ul. Chłodnej 26 zostały pochowane w zbiorowym grobie na cmentarzu żydowskim przy ul. Okopowej.
Wojnę przeżył syn Abe Gutnajera, Ludwik, który walczył podczas kampanii wrześniowej zarówno z Niemcami, jak i Sowietami. Później, jako żołnierz Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, brał udział w bitwie pod Tobrukiem w 1941 roku, a następnie jako bombardier uczestniczył w lotach bojowych RAF-u nad Niemcami.
Inne informacje
Bracia Gutnajera również prowadzili renomowane antykwariaty w Warszawie i znani byli jako kolekcjonerzy sztuki. Bernard Gutnajer prowadził antykwariat w hotelu Angielskim przy ul. Wierzbowej 6, natomiast Józef miał antykwariat przy ul. Zielnej.
Antoni Słonimski w swoich „Kronikach tygodniowych” używał terminu „abergutnajeryzm” do określenia zainteresowania Abe Gutnajera malarstwem XIX wieku.
W marcu 2006 roku odnaleziono skradziony z mieszkania Gutnajera w getcie „Portret czytającego mężczyzny” Pietera de Greberra, który został ujęty w rejestrze i katalogu zatytułowanym Straty wojenne. Malarstwo obce, wydanym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego po wojnie. Obraz został wystawiony w londyńskim domu aukcyjnym Christie’s przez anonimowego sprzedawcę z Łotwy i wyceniony na 800-1200 funtów. Eksperci Art Lost Register zidentyfikowali obraz jako dzieło Greberra. Po negocjacjach prowadzonych przez prof. Wojciecha Kowalskiego, pełnomocnika MSZ ds. Restytucji Zrabowanych i Przemieszczonych Dóbr Kultury, ustalono, że zysk ze sprzedaży obrazu zostanie podzielony równo między sprzedawcę z Łotwy oraz spadkobierców Abe Gutnajera, jego synową Evę Gutnajer-Infanti i wnuki – Stefana i Krystynę. 25 kwietnia 2008 roku obraz sprzedano za 46 100 funtów, a jego nabywcą został londyński marszand Johnny von Haeften.
Przypisy
Bibliografia
Sławomir Bołdok: Antykwariaty artystyczne, salony i domy aukcyjne. Historia warszawskiego rynku sztuki w latach 1800-1950. Warszawa: Neriton, 2004, s. 220–233. ISBN 83-88-97392-4.
Artykuł Włodzimierza Kalickiego „Świadek tylko czyta” w dodatku Duży Format do Gazety Wyborczej z 21 kwietnia 2008, nr 15/774.