7 Pułk Artylerii Konnej

7 Pułk Artylerii Konnej (7 pak) – jednostka artylerii lekkiej (samobieżnej) Polskich Sił Zbrojnych.

Formowanie i zmiany organizacyjne

15 sierpnia 1943 roku 7 Pułk Artylerii Lekkiej został przekształcony w 7 Pułk Artylerii Konnej. Zmiana nazwy jednostki została zainicjowana przez żołnierzy pułku, w tym dowódcę, którzy do 1939 roku służyli w dywizjonach artylerii konnej. We wrześniu 1943 roku pułk przemieścił się marszem kołowym do Izdut w Palestynie, gdzie brał udział w manewrach 2 Korpusu Polskiego. Żołnierze pułku mieli również czas na wypoczynek i zwiedzanie zabytków. W grudniu 1943 roku jednostka została przeniesiona do obozu wojskowego w Quassasin w Egipcie. W styczniu i lutym 1944 roku 7 PAK został przetransportowany drogą morską z portu w Aleksandrii do Taranto i Bari (pojazdy i działa) we Włoszech.

Pułk wchodził w skład 2 Grupy Artylerii wspierającej 2 Korpus. W czerwcu 1945 roku pułk przeszedł reorganizację i został włączony do 2 Warszawskiej Dywizji Pancernej. Na początku był wyposażony w samobieżne haubice M7 Priest, a później w haubicoarmaty RAM SP 25.

Działania bojowe pułku

W styczniu i lutym 1944 roku pułk dotarł do Włoch w ramach kolejnych konwojów, eskortowanych przez marynarkę brytyjską, lądując w porcie Taranto. Jako miejsce zborny służyła dzielnica Mottoli – St. Basilio. Zbiórka trwała kilka tygodni, ponieważ pododdziały były rozdzielone na różne statki i konwoje. Sprzęt ciężki wyładowywano w Bari, co znajdowało się w znacznej odległości od miejsca postoju.

Postój w St. Basilio wykorzystano na uzupełnienie wyposażenia, zaopatrzenie w amunicję oraz przygotowanie ludzi i sprzętu do pełnej gotowości bojowej.

22 marca, realizując rozkaz dowódcy Artylerii Korpusu, 7 pak rozpoczął marsz na trasie St. Basilio, Foggia, Lucera, Bojano do St. Helena, gdzie zatrzymał się na jednodniowy odpoczynek. Następnie przez dwa dni maszerował do rejonu koncentracji koło Roccaravindola. 27 marca pododdziały przejęły PO i SO od artylerii amerykańskiej. 3 dywizjon zajmując stanowiska ogniowe na skraju Cerasuolo został ostrzelany przez artylerię niemiecką. Podoficer łączności dywizjonu, plut. August Król, został pierwszym żołnierzem pułku, który zginął w warunkach bojowych. Działania w rejonie wzgórza Monte Marone były chrztem bojowym 7 pak.

Walki pod Monte Cassino

Od 16 kwietnia 7 pak przygotowywał nowe stanowiska i posterunki obserwacyjne do planowanej ofensywy „Honker”. Z powodu trudnych warunków terenowych rozpoczęto prace inżynieryjne, w tym budowę dróg.

Dopiero 20 kwietnia rozpoczęto budowę działobitni i schronów. Artylerzystów wspierał przydzielony pluton saperów. Kolejne dni poświęcono na zakładanie sieci telefonicznej dowodzenia, która miała zapewnić łączność z punktami obserwacyjnymi oraz piechotą, co okazało się dużym wyzwaniem.

W nocy z 23 na 24 kwietnia, dowództwo pułku i dywizjony zajęły nowe stanowiska, co w trudnych warunkach całkowitego zaciemnienia było niezwykle trudne. Droga marszu prowadziła przez miejscowość Acquafondata, a następnie przez wąwóz „Inferno”, będący pod ostrzałem.

1 maja 1944 roku odbyła się odprawa w sztabie 2 Grupy Artylerii, na której omawiano działania piechoty i wsparcie artylerii. Do identyfikacji celów użyto map polowych z położeniem nieprzyjaciela, nadesłanych przez brytyjski wywiad.

W dniach 2-6 maja przeprowadzono wstrzeliwanie celów, strzelania doświadczalne oraz opracowywanie planów ogni dla działonów. Od 7 maja trwały działania ogniowe przeciwko artylerii przeciwnika. Gromadzono amunicję przy działobitniach. Pułk odnotował kolejne straty w ludziach (ciężko ranni) i sprzęcie.

10 maja pułk zgłosił gotowość do operacji „Honker”. Tego dnia działa były nieczynne. Dowódca 5 Grupy Armii, dowódca 8 Armii oraz dowódca 2 Korpusu wydali przed bitwą rozkazy, które zostały ogłoszone wszystkim żołnierzom.

O 23:00 11 maja, setki dział otworzyły jednocześnie ogień. Na posterunkach dowodzenia słychać było krótkie meldunki sytuacyjne oraz prośby o wsparcie przekazywane przez poszczególne bataliony piechoty.

Następnego dnia, po wielu godzinach krwawych zmagań, 5 KDP musiała oddać zdobyte „Widmo”, a 3 DSK wzgórza 569 i 593 Gorycz. Artylerzyści także przeżyli niepowodzenia. Trudno było uwierzyć, że mimo potężnej nawały ogniowej, Niemcy zdołali wytrzymać w swoich betonowych schronach i zaciekle się bronić, organizując przeciwnatarcia.

Kolejne dni to znaczne osłabienie aktywności bojowej. Prowadzono walkę systemem patroli oraz wykonywano obustronne próby lokalnych ataków na poszczególne obiekty.

Artyleria sporadycznie prowadziła ognie zaporowe oraz zwalczała cele wskazane przez piechotę. Przeprowadzano także ognie nękające na drogi oraz stanowiska ogniowe artylerii nieprzyjaciela.

14 i 15 maja uzupełniono amunicję i przygotowywano się do kolejnego natarcia.

16 maja, wieczorem, 5 KDP wznowiła natarcie przy wsparciu całej artylerii korpuśnej oraz dwóch grup armijnych artylerii brytyjskiej. 7 pak prowadził wszystkie rodzaje ognia: zaporowego, zwalczania moździerzy, dalekiego wsparcia, zwalczania artylerii, ognie nękające oraz zasłony dymne. Krwawe walki piechoty w dniach 17 i 18 maja były wspierane przez artylerzystów.

Obsługi dział pracowały nieprzerwanie przez 24 godziny. Pułk zwalczał około 230 celów, działając w pasie ogniowym o kącie 70° oraz donośności do 12.000 m, wystrzeliwując około 30.000 pocisków.

Na ruinach klasztoru zawisł proporczyk 12 Pułku Ułanów Podolskich, a wkrótce po nim flaga biało-czerwona.

Artyleria niemiecka zwiększyła aktywność, osłaniając odejście własnej piechoty.

19 maja 6 Lwowska Brygada Piechoty nacierała na wzgórze Corno. Główne zadanie 7 pak-u polegało na osłonie dymnej natarcia od strony Monte Cairo, na co zużyto 5.000 pocisków. W wymianie ognia z artylerią niemiecką zginęli kolejni artylerzyści.

20 maja 7 pak wspierał 6 Pułk Pancerny „Dzieci Lwowa” atakujący wzgórze Piedimonte. Pułk kontynuował zadymianie i realizował zadania nękające na krańcowych celownikach.

Od 26 maja pułk nie prowadził ognia, pozostając na dotychczasowych stanowiskach, gdyż zasięg armat był zbyt mały.

29 maja, na rozkaz dowódcy Grupy Artylerii, 7 pak opuścił stanowiska i udał się na południe, w rejon miejscowości Vinchiaturo, na odpoczynek.

Działania nad Adriatykiem

Na przełomie maja i czerwca pułk odpoczywał, szkolił się i obsługiwał sprzęt. 16 czerwca wydano jednak rozkazy do przemieszczenia w rejon operacyjny. Marsz prowadził trasą Campobasso – Vasto – Ortona – Pescara do miejscowości Capello, gdzie miała miejsce koncentracja artylerii 2 GA oraz dwóch brytyjskich pułków artylerii. 26 czerwca zwiady pułku rozpoznały i wkrótce zajęły punkty obserwacyjne, a dywizjony wchodziły na stanowiska ogniowe na południe od Montegranaro. W następnych dniach pułk prowadził szereg ogni na korzyść 3 DSK oraz 5 KDP.

Po przejściu wojsk do pościgu, dywizjony zajęły nowe stanowiska ogniowe w rejonie Potenza, a od 4 lipca wspierały natarcie czołgów 2 BPanc oraz angielskiego 7 Pułku Huzarów. Po raz pierwszy pododdziały pułku współdziałały z wojskami szybkimi. 5 lipca pułk wystrzelał 1524 pociski. W kolejnych dniach tempo natarcia spadło, a pułk zwalczał artylerię nieprzyjaciela, zwłaszcza niemieckie działa przeciwpancerne. Pojawiły się również pojedyncze niemieckie działa samobieżne, które po ostrzelaniu celu zmieniały stanowiska. Dużym zaskoczeniem okazał się fakt, że Della Crestia była broniona m.in. przez batalion ukraiński.

9 lipca pułk zmienił stanowiska ogniowe i wrócił pod rozkazy Grupy Artylerii, by już 12 lipca znów współpracować z 2 BPanc, wspierając ją w natarciu po osi Casa Nuova (rzeka Chienti) – Polverigi – Agugliano – Della Crestia. Dowódcą natarcia został płk Bobiński. Odwrót wojsk niemieckich był dobrze zorganizowany. Po opuszczeniu swoich pozycji, Niemcy wycofywali się w sposób planowy na nowe pozycje opóźniania.

Dopiero 17 lipca Korpus Polski wznowił natarcie. Obserwatorzy artyleryjscy działali bezpośrednio w czołgach. Dzięki doskonałej łączności, przed czołgami stawiano stałą nawałę ogniową. Pułk wystrzelił w tym dniu 1500 pocisków.

Niemcy w pośpiechu wycofywali się z rejonu Ancony w kierunku północnym, wzdłuż nadmorskiej drogi Nr 16.

Czołgi pułków pancernych nie dotarły jednak do morza i nie odcięły odwrotu. Istniała szansa na wzięcie do niewoli tysięcy jeńców oraz na przeszkodzenie w niszczeniu mostów, minowaniu dróg i objazdów.

18 lipca pułk prowadził ognie na dalekich celownikach. Ancona została już zdobyta i rozpoczął się pościg. W rejonie pułku zbierano niemiecką broń, w tym pięć dział pozostawionych w pośpiechu. Zużycie amunicji wyniosło około 1600 pocisków.

20 lipca 7 pak skoncentrował się w rejonie Cossero. Uzupełniono tam straty i doprowadzono sprzęt do pełnej zdolności bojowej. Tam również żołnierze otrzymali odznaczenia i awanse za bitwę o Monte Cassino i Anconę.

9 sierpnia pułk znów wszedł do walki, zajmując pozycje w rejonie miejscowości Ostra oraz wspierając oddziały 5 KDP. Pod koniec dnia nieprzyjaciel został zmuszony do wycofania się na północ od rzeki Cesano. Pułk poniósł jednak znaczne straty od ognia nieprzyjacielskiej artylerii.

10 sierpnia patrole piesze przekroczyły rzekę Cesano, a pułk wykonał ognie na dalekich celownikach. W kolejnych dniach zorganizowano specjalną grupę kawalerii pod dowództwem gen. Bohusza Szyszko do osłony lewego skrzydła 2 Korpusu. Pułk przeszedł na nowe stanowiska z posterunkiem dowodzenia w miejscowości Ostra Vetere. Jego dywizjony wspierały odpowiednio: angielski HCR, 12 Pułk Ułanów Podolskich oraz 15 Pułk Ułanów. Dodatkowo dziesięć dział ciężkich zostało czasowo przydzielonych do „Grupy Jędrek”. Celem natarcia było dojście 2 Korpusu do rzeki Metauro, gdzie Niemcy zorganizowali obronę znaną jako „Linia Gotów”.

Tempo pościgu hamowały rzeki wypływające z gór Abruzzo, które wpadały bezpośrednio do morza. Na każdej z nich nieprzyjaciel organizował obronę, a po krótkiej walce wycofywał się w nocy na następną linię oporu. Zmuszało to artylerię do częstych zmian stanowisk, a oficerów prowadzących ogień do stałego i bezpośredniego kontaktu z oddziałami czołowymi, szybkiej reakcji i inicjatywy.

„Linię Gotów” forsowano wraz z pierwszorzutowymi oddziałami. Za nimi przeprawił się rzut ogniowy. Pułk poniósł straty w ludziach i sprzęcie.

W dniach 17-22 sierpnia pułki pancerne oczyszczały teren, zmuszając Niemców do wycofania się w kierunku rzeki Metauro. Szwadrony czołgów były wspierane ogniem z obserwacji oraz na żądanie z pola walki, a w nocy dywizjony realizowały ognie nękające.

Dodatkowym zadaniem pułku było wsparcie „Grupy Maiella”.

26 sierpnia, wykorzystując sukces 5 KDP, zgrupowanie kawalerii przeszło rzekę Metauro.

Pułk prowadził ogień na korzyść 5 KDP oraz zgrupowania kawalerii, zwalczając artylerię, broń maszynową i siłę żywą przeciwnika.

Nieprzyjaciel rozpoczął odwrót z linii Gotów, m.in. pod naporem oddziałów 2 Korpusu oraz ostrzału z morza prowadzonego przez brytyjską marynarkę wojenną. Polacy zostali zluzowani przez Korpus Kanadyjski. 7 pak prowadził jeszcze ognie na dalekich celownikach 1 września w rejonie Trebintico. 6 września pułk przeszedł do odwodu w rejonie Loreto i Recanati.

Za działania w Zgrupowaniu Kawalerii, jej dowódca gen. Bohusz Szyszko wystosował podziękowanie dla dowódcy 7 pułku artylerii konnej.

Walki w Apeninach

Od 9 września przez miesiąc pułk odpoczywał w rejonie Loreto, Recanati i Castelfidardo. Konserwowano i uzupełniano sprzęt. 10 października o 17.00 rozpoczęto przegrupowanie w kierunku Arezzo, a następnie do Antria. 12 października zwiady pod dowództwem mjr. Andersa wyruszyły w rejon miejscowości Sassino, a później do okolic Fontefredda.

2 Korpus Polski wszedł na nowy pas działania, luzując 10 Korpus Brytyjski. 7 pak miał wspierać 5 Wileńską Brygadę Piechoty.

Bitwa o Bolonię

28 marca 1945 roku z Monte Lupone w rejon planowanych stanowisk ogniowych w okolicach Faenzy wyjechały pododdziały rozpoznawcze, a kilka dni później ruszył rzut ogniowy.

Przygotowano dwa główne stanowiska oraz jedno zapasowe, z magazynami amunicji po 300 pocisków na działo.

5 czerwca odczytano rozkazy przedbitwowe dowódców 8 Armii. 7 pak, przekazany do dyspozycji dowódcy artylerii 5 KDP, otrzymał zadanie wsparcia 4 Wołyńskiej Brygady Piechoty. 9 kwietnia ruszyło natarcie 2 Korpusu. W okresie ogniowego przygotowania natarcia, lotnictwo amerykańskie zbombardowało omyłkowo własne oddziały. W III/7 pak ranny został kan. Henryk Miśnikowicz. W przygotowaniu artyleryjskim pułk prowadził ognie według planu, a następnie ześrodkowania i obezwładnianie na żądanie oraz ognie z obserwacji, zasłony dymne i nękanie w ciągu nocy. W tym dniu wystrzelono około 7200 pocisków. W miarę postępu piechoty, rzut ogniowy zmieniał stanowiska. W czasie walk, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza gen. Anders inspekcjonował dowództwo 7 pak na SD oraz 1, 5 i 6 baterię na stanowiskach ogniowych.

14 kwietnia pułk przeszedł dywizjonami w rejon Prospero, gdzie wspierał natarcie 4 Brygady wzmocnionej brytyjskim 8 pułkiem pancernym. Na wsparcie ogniowe zużyto 1350 pocisków. Po sukcesach piechurów pułk pozostał na stanowiskach do 17 kwietnia. W tym dniu Niemcy, w obawie przed okrążeniem, rozpoczęli wycofywanie. Dywizjony pułku przeszły na wysunięte stanowiska. Okazało się, że nieprzyjaciel nie w pełni się wycofał. Artylerzyści przez kilka godzin ubezpieczali się sami, w tym czasie wzięli do niewoli 15 jeńców. Po pewnym czasie dywizjony otrzymały do ochrony kompanię piechoty z 8 batalionu strzelców karpackich. W związku z przejściem 4 WBP, pułk pozostał w zgrupowaniu RUD jako artyleria wsparcia ogólnego. Jednym dywizjonem wspierał grupę pościgową zorganizowaną na bazie 10 batalionu strzelców karpackich.

18 kwietnia pułk wszedł w podporządkowanie dowódcy artylerii 5 DP i wspierał 4 WBP, osłaniając lewe skrzydło zgrupowania uderzeniowego dywizji. Dopiero kolejnej nocy udało się przełamać obronę nieprzyjaciela. Zużycie amunicji na wykonane ognie wyniosło około 2000 pocisków. Następnie pułk został wyznaczony do wsparcia bezpośredniego batalionów 3 BSK. W następnych dniach, w ślad za piechotą, zmieniał kolejno stanowiska, z których wspierał ogniem walczące pododdziały. Podczas rozpoznania stanowisk na północ od S. Piętro wzięto do niewoli 9 żołnierzy niemieckich. Na wysuniętych obserwatorów do batalionów piechoty wyznaczono por. Barskiego oraz por. Kasjaniuka, przy 9 batalionie działał ten ostatni. W nocy z 20 na 21 kwietnia obserwator artyleryjski, wraz z 9 batalionem przekroczył rzekę Idice i około 6:00 wszedł do Bolonii. Por. Kasjaniuk wpisał się do księgi pamiątkowej, a później otrzymał honorowe obywatelstwo miasta. O 9:00 do Bolonii przybył dowódca 7 pak, otrzymując od władz Bolonii „dyplom zasługi za uwolnienie miasta”.

Artylerzyści „konni”

Dowódcy pułku

ppłk Jan Świerczyński

ppłk Tadeusz Anders

Obsada ważniejszych stanowisk dowódczych podczas kampanii włoskiej

Dowódcy pułku

ppłk/płk Jan Świerczyński (do 30 III 1945)

mjr/ppłk Tadeusz Anders (p.o. do VII 1945)

Zastępcy dowódcy

mjr Tadeusz Anders (do VII 1945)

mjr Marian Lewandowski

Dowódca I dywizjonu

kpt. Władysław Arzymanow (do 8 XII 1944)

kpt. Edward Bogdalin

Dowódca II dywizjonu

kpt./mjr Mieczysław Greczyn (do 6 XII 1944)

kpt. Leszek Seidler (do 31 III 1945)

kpt. Władysław Bieliński

Dowódca III dywizjonu

kpt./mjr Leopold Skarżyński (do 18 X 1944)

p.o. por. Stefan Drue (do 28 XI 1944)

mjr Bogusław Sira

Obsada etatowa pułku w marcu 1944

Dowódca – ppłk Jan Świerczyński

Z-ca dowódcy – mjr Tadeusz Anders

Kwatermistrz – kpt. Bohdan Święcicki

Adiutant – por. Aleksander Seidler

Oficer zwiadowczy – por. Zygmunt Brachocki

Oficer obserwacyjno-łącznikowy – ppor. Stanisław Pieczyński

Oficer łączności – ppor. Bogusław Musiałowicz

Oficer techniczny – por. Marcin Białkowski

Oficer broni – por. Jan Pogonowski

Oficer płatnik – ppor. Czesław Smoraczewski

Dowódca czołówki naprawczej – ppor. Marian Olszewski

Lekarz pułkowy – ppor. Szaja Nasielski

Szef kancelarii pułku – st. ogn. Józef Bielawski

Dowódca 1 dywizjonu – kpt. Władysław Arzymanow

Zastępca dowódcy dywizjonu – por. Edward Bogdalin

Oficer zwiadowczy – ppor. Zdzisław Gigiel-Melechowicz

Oficer obserwacyjny – ppor. Andrzej Panczakiewicz

Dowódca baterii dowodzenia – ppor. Walenty Kasprzyk

Szef dywizjonu – st. ogn. Kazimierz Czemchajło

Dowódca 1 baterii – ppor. Włodzimierz Grochowski

1 oficer ogniowy – ppor. Tomasz Wasilewski

2 oficer ogniowy – plut. pchor. Józef Kania

Oficer zwiadowczy – ogn. pchor. Jan Bossowski

Szef baterii – ogn. Jan Kasiura

Dowódca 2 baterii – ppor. Stanisław Czermak

1 oficer ogniowy – ppor. Kazimierz Popławski

2 oficer ogniowy – ppor. Adam Bieniasz

Oficer zwiadowczy – ppor. Andrzej Liebich

Szef baterii – plut. Jan Soroka

Dowódca 2 dywizjonu – kpt. Mieczysław Greczyn

Zastępca dowódcy dywizjonu – kpt. Ludwik Salwik

Oficer zwiadowczy – ppor. Edward Żak

Oficer obserwacyjny – ppor. Jerzy Olszewski

Dowódca baterii dowodzenia – ppor. Marian Parysek

Szef dywizjonu – ogn. Wacław Sadowski

Dowódca 3 baterii – por. Stanisław Sienkiewicz

1 oficer ogniowy – ppor. Józef Kasjaniuk

2 oficer ogniowy – ogn. pchor. Stanisław Ziemacki

Oficer zwiadowczy – ppor. Zbigniew Lewicki

Szef baterii – ogn. Henryk Połubiński

Dowódca 4 baterii – por. Jan Hryniewicz

1 oficer ogniowy – ppor. Kazimierz Kamiński

2 oficer ogniowy – ppor. Kazimierz Rozpędzik

Oficer zwiadowczy – ppor. Włodzimierz Kowczyk

Szef baterii – ogn. Piotr Kołwzan

Dowódca 3 dywizjonu – kpt. Leopold Skarżyński

Zastępca dowódcy dywizjonu – por. Michał Stachowiak

Oficer zwiadowczy – ppor. Stanisław Mleczko

Oficer obserwacyjny – ppor. Marian Sikorski

Szef dywizjonu – st. ogn. Józef Kowalski

Dowódca 5 baterii – ppor. Juliusz Lipski

1 oficer ogniowy – ppor. Mieczysław Śliwka

2 oficer ogniowy – pchor. Tadeusz Serwatka

Oficer zwiadowczy – ppor. Witold Karaś

<

Szef baterii – ogn. Jan Górczak

Dowódca 6 baterii – por. Stanisław Murzynowski

1 oficer ogniowy – ppor. Robert Kornicki

2 oficer ogniowy – ppor. Mamert Laguna

Oficer zwiadowczy – ppor. Tomisław Rościszewski

Szef baterii – plut. Henryk Tosta

Pułk liczył (etatowo):

oficerów – 50

podoficerów i kanonierów – 679

25 funtowych armat – 24

Kawalerowie Orderu Virtuti Militari

Uwagi

Przypisy

Bibliografia

Maciej Szczurowski: Artyleria Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w II wojnie światowej. Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek, 2001. ISBN 83-7174-918-X.

Zbigniew Lalak: Broń pancerna w PSZ 1939-1945. Warszawa: Pegaz-Bis : O.K. Media, 2004. ISBN 83-922002-0-9.

Stefan J. Drue: 7 P. A. K. Szkic historyczny zmechanizowanego pułku artylerii konnej 1942-1947. Londyn: Instytut Polski. Komisja Historyczna, 1991. ISBN 0-9517561-0-9.

Aleksander Blum, Maciej Przedrzymirski, Jerzy Wisz, Jan Paśnicki: Artyleria polska Bitwa o Bolonię 1945. Materiały do Księgi Pamiątkowej Artylerii Polskiej na Zachodzie 1940-1945. Londyn: Koło Oficerów Artylerii, 1990.