54 pułk piechoty Strzelców Kresowych
54 pułk piechoty Strzelców Kresowych (54 pp) był jednostką piechoty Armii Polskiej we Francji oraz Wojska Polskiego. Oddział ten ma swoje korzenie w jednostkach Armii Polskiej we Włoszech. Został utworzony we Francji na podstawie 404 pułku piechoty pod nazwą 12 pułk strzelców polskich. W maju 1919 roku pułk został przetransportowany do Polski, gdzie początkowo stacjonował na froncie przeciwniemieckim, a następnie został wysłany na front wojny polsko-ukraińskiej. Od 1920 roku brał udział w walkach na froncie przeciwbolszewickim, w tym bronił Lwowa. Po zakończeniu wojny, przez pewien czas pełnił służbę na linii demarkacyjnej, a później został przeniesiony do Tarnopola, gdzie stacjonował do 1939 roku, będąc częścią 12 Dywizji Piechoty. W tej strukturze brał udział w obronie w 1939 roku.
Formowanie i zmiany organizacyjne
Na podstawie dekretu podpisanego 4 kwietnia 1917 roku przez prezydenta Republiki Francuskiej, Raymonda Poincaré, rozpoczęto formowanie autonomicznej Armii Polskiej pod polskim sztandarem, jednak pod francuskim dowództwem. 4 października na czoło tworzonych sił został postawiony gen. Józef Haller, a kierownictwo polityczne sprawował Komitet Narodowy Polski w Paryżu. Rekrutacja do jednostek miała miejsce głównie wśród Polaków z Galicji, byłych żołnierzy armii austro-węgierskiej, przebywających w obozach jenieckich we Włoszech. W grudniu 1917 roku w obozie La Mandria di Chivasso powstał Pułk Piechoty im. Francesco Nullo, którego organizatorem i pierwszym dowódcą został por. Stefan Kluczyński, a dowództwo batalionów objęli por. Piotr Sosialuk, por. Kałuski oraz por. Walczak.
14 kwietnia 1919 roku w Xertigny, w Lotaryngii, na bazie francuskiego 404 pułku piechoty oraz II batalionu 4 pułku strzelców im. Francesca Nullo, sformowano 12 pułk strzelców polskich, który wszedł w skład 6 Dywizji Strzelców Polskich. Pułk był uzbrojony i wyposażony w sprzęt pochodzący z francuskich magazynów, w tym karabiny Lebel wz. 86/93 oraz ręczne i ciężkie karabiny maszynowe. Żołnierze otrzymali francuskie umundurowanie, które później uzupełniono o polskie emblematy. Jednostka składała się z dowództwa, trzech batalionów, każda z pięcioma kompaniami strzeleckimi oraz kompanii karabinów maszynowych. Dowódcą pułku został pułkownik Schneider, oficer francuski, a dowódcy batalionów również byli Francuzami.
15 maja 1919 roku oddział został załadowany na transport kolejowy i wysłany do Polski. Po czterech dniach dotarł do Różana, a następnie przemaszerował do Aleksandrowa Łódzkiego, gdzie stanowił odwód sił na froncie przeciwniemieckim. W związku z przyjęciem przez Niemcy warunków pokojowych, oddziały Armii gen. Hallera mogły przystąpić do ofensywy przeciwko wojskom Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej.
W nocy z 23 na 24 czerwca 1919 roku pułk został przetransportowany ze Zgierza, przez Lwów do Zadwórza, by wziąć udział w walkach na froncie przeciwukraińskim. 28 czerwca pułk wszedł do akcji, przełamując silne pozycje ukraińskie pod Gołogórami, a do końca dnia opanował wschodni brzeg rzeki Złota Lipa, biorąc do niewoli ukraiński batalion. Kontynuując ofensywę, pułk dotarł w połowie lipca nad Zbrucz, gdzie pełnił służbę kordonową i obserwacyjną aż do końca 1919 roku, w czasie gdy na przedpolu toczyły się walki między Ukraińcami a oddziałami Armii Ochotniczej gen. Denikina oraz bolszewikami.
Na podstawie rozkazu ministra spraw wojskowych nr 169/z z 1 września 1919 roku, 6 Dywizja Strzelców Polskich przeszła na etat krajowy i została przekształcona w 12 Dywizję Piechoty, a jej 12 pułk strzelców polowych przemianowano na 54 pułk piechoty Strzelców Kresowych. W ramach reorganizacji, szeregi pułku stopniowo opuścili oficerowie francuscy, a ich miejsce zajęli polscy oficerowie oraz żołnierze z poboru. Nowym dowódcą pułku został płk Edward Hajdukiewicz.
W tym czasie rozpoczęto organizację batalionu zapasowego 54 pp pod dowództwem kpt. Walczaka oraz Powiatowej Komendy Uzupełnień pod komendą majora Januszkiewicza, obie instytucje miały swoje stałe miejsce postoju w Tarnopolu. W grudniu 1919 roku, z uwagi na działania wojenne, batalion zapasowy stacjonował w Drohobyczu, a następnie w Rzeszowie.
Pułk w walce o granice
W styczniu i lutym 1920 roku armia Semena Petlury wycofała się na terytorium Polski, a wojska Antona Denikina opuściły Ukrainę, co stworzyło próżnię operacyjną, w którą wkroczył pułk, ruszając na wschód, za Zbrucz. W rejonie Derażnia, Bar i Humaki nawiązał kontakt ogniowy z bolszewickimi oddziałami, zdobywając 4 armaty, 32 karabiny maszynowe i biorąc do niewoli paruset jeńców. W kwietniu pułk brał udział w walkach w składzie 18 Dywizji Piechoty pod Bogdanowicami, Nowosiółkami, Lipkami, Derażnią i Stróżką.
10 kwietnia 54 pułk piechoty Strzelców Kresowych wykonał marsz forsowny i stanął w Zamiechowie, gdzie przeciwnik nacierał na Nową Uszycę od strony Wierzbowca, opanowując Strużkę. Dowódca 18 Dywizji Piechoty gen. Franciszek Krajowski nakazał kpt. Wiktorowi Ogórkowi odbicie Strużki i zdobycie Wierzbowca. Lewe skrzydło pułku miało osłaniać 6 pułk ułanów, a jeden jego szwadron przydzielono do dyspozycji dowódcy 54 pp.
11 kwietnia pułk ruszył do ataku. I batalion z szwadronem 6 pułku ułanów maszerował z Zamiechowa na Strużkę – Wierzbowiec, II batalion na Strużkę – Olchowiec, a III batalion stanowił odwód. Dochodząc do Strużki, I batalion znalazł się pod silnym ogniem karabinów maszynowych. Wsparło go 5 i 7 kompania z II batalionu, a po godzinie miejscowość została opanowana. Kontynuujące natarcie kompanie II batalionu ruszyły na Wierzbowiec, gdzie natknęły się na ogień dwóch samochodów pancernych. 7 kompania próbowała obejść te jednostki, jednak pancerki wycofały się z pola walki. Po zajęciu Strużki polskie bataliony ruszyły na Olchowiec, biorąc do niewoli znaczną liczbę jeńców oraz zdobywając baterię artylerii i kilkanaście ciężkich karabinów maszynowych. Straty polskie wyniosły 12 zabitych, w tym dowódca III batalionu por. Leon Szymański, oraz ponad 30 rannych, w tym adiutant pułku por. Zub.
25 kwietnia 1920 roku rozpoczęła się polska ofensywa na Ukrainie, w której początkowo pułk maszerował w odwodzie 12 Dywizji Piechoty. Dopiero pod Barem pułk wszedł do walki, zdobywając Noskowice oraz Stanisławczyka i dokonując obejścia Żmyrki, co ułatwiło opanowanie ważnego węzła kolejowego. Po zakończeniu ofensywy pułk zajął pozycje nad Bernadynką.
W związku z przełamaniem polskiej obrony i wyjściem 1 Armii Konnej Siemona Budionnego na tyły wojsk polskich, 12 czerwca oddziały 12 Dywizji otrzymały rozkaz odwrotu na pozycje wyjściowe. Pododdziały 54 pułku piechoty wycofywały się oddzielnie i dopiero 29 czerwca połączyły się, zajmując odcinek Bar – Wołkowińce, gdzie od 30 czerwca prowadziły ciężkie walki z sowiecką 8 Dywizją Kawalerii. 2 lipca 1920 roku bataliony pułku obsadziły odcinek frontu w rejonie Baru, rozwijając się na wschód od rzeki Rów. W obliczu ataków sowieckiej kawalerii, obrona została zorganizowana w systemie sieci placówek.
W południe sowiecka kawaleria, wspierana ogniem trzech pociągów pancernych, zaatakowała pozycje II batalionu kpt. Mariana Ocetkiewicza. Rozmieszczone placówki nie były w stanie stawić skutecznego oporu, co doprowadziło do przerwania łączności. Po kilku dniach walki, oddziały 8 Dywizji Kawalerii uderzyły na III batalion 54 pp, ale 8 kompania por. Różyckiego skutecznie obroniła swoje pozycje. Z powodu wyczerpania amunicji, kpt. Ocetkiewicz nakazał odwrót. Żołnierze maszerowali w zwartych kolumnach, odpierając ataki sowieckiej kawalerii. Po drodze byli ostrzeliwani przez mieszkańców wiosek. Bataliony obeszły Bar od północy i dołączyły do macierzystego pułku.
14 lipca, w ostatniej fazie polskiego odwrotu z Ukrainy, dwa bataliony 54 pułku piechoty pod dowództwem kpt. Ocetkiewicza zajęły pozycje obronne na wschodnim brzegu Zbrucza, tworząc przedmoście „Husiatyn” i broniąc mostu, co umożliwiło wycofanie się oddziałom 6 Armii na zachodni brzeg rzeki. Od 16 do 18 lipca sowiecka 41 Dywizja Strzelców bezskutecznie atakowała przedmoście. Obronę polskich batalionów wspierała sojusznicza ukraińska 3 Żelazna Dywizja Strzelców oraz ukraiński pociąg pancerny „Karmeluk”.
19 lipca kolejne sowieckie uderzenie zmusiło bataliony kpt. Ocetkiewicza do odwrotu za rzekę. 9 i 10 kompania zajęły stanowiska obronne na zachodnim brzegu Zbrucza, broniąc przeprawy. W nocy z 20 na 21 lipca zluzował je Lwowski batalion etapowy. W kolejnych dniach Sowieci atakowali dywizję ukraińską, a 23 lipca uderzyli na Husiatyn, który został zdobyty. Sowieci rozwijali natarcie na południe od linii kolejowej Husiatyn – Czortków, a kontratakujący 3 Łódzki batalion etapowy został rozbity. W obronie przedmościa poległo lub odniosło rany 187 żołnierzy polskich. Utrata Husiatyna spowodowała, że kawaleria sowiecka wyszła na skrzydło ukraińskiej 3 Żelaznej Dywizji Strzelców i zdobyła Sidorów.
W obliczu załamania się obrony na Zbruczu, pułk prowadził działania opóźniające, wycofując się na linię rzeki Strypy. 15 sierpnia pułk wyszedł z podporządkowania 12 DP i został przerzucony pod Lwów, gdzie w rejonie Zadwórza stoczył ciężkie walki. Mimo zaciętego oporu, pododdziały pułku musiały się wycofać i zajęły stanowiska na przedmieściach Lwowa.
21 sierpnia pułk przeszedł do natarcia, walcząc pod Biłką Królewską i Wyżnianami. Na początku września powrócił do 12 Dywizji Piechoty, uczestnicząc w walkach pod Jahłuszem, Łysą Górą oraz forsując Gniłą i Złotą Lipę, spychając na wschód sowiecką 41 Dywizję Strzelców. Ostatecznie osiągnął linię Zbrucza, a po krótkim odpoczynku, w awangardzie dywizji, zdobył Czarny Ostrów i Płoskirów, a 17 października zajął Derażnię, gdzie pozostał do 29 października.
29 października pułk przegrupował się na północ od linii kolejowej Płoskirów – Derażnia, w rejonie Kopyczyńce – Dawidkowce. 18 listopada wycofał się nad Zbrucz, gdzie pełnił służbę kordonową na linii demarkacyjnej do początku 1921 roku.
Bilans walk
W trakcie walk o niepodległość i granice, według kpt. Józefa Kuli, autora „Zarysu historii wojennej 54. pułku piechoty Strzelców Kresowych”, zginęło i zmarło z ran 11 oficerów oraz 165 podoficerów i szeregowych. Z kolei autorzy „Księgi chwały piechoty” podali liczbę 285 żołnierzy zabitych oraz 420 rannych. Ze względu na charakter działań i brak danych ewidencyjnych, ustalenie pełnej listy strat jest dziś trudne.
Za męstwo na polu walki, 24 oficerów i szeregowych zostało odznaczonych Srebrnym Krzyżem Orderu Wojskowego Virtuti Militari, a 155 Krzyżem Walecznych. Podczas działań wojennych, żołnierze 54 pułku piechoty Strzelców Kresowych zdobyli 5 dział, 60 ciężkich karabinów maszynowych, 2 samochody, 3 kuchnie polowe, 5 parowozów oraz 30 wagonów, a do niewoli wzięto około 1000 jeńców.
Kawalerowie Virtuti Militari
Pułk w okresie pokoju
W Tarnopolu pułk stacjonował od początku 1921 roku aż do 1939 roku. Pododdziały zajmowały koszary przy ulicy Zamkowej, a dowództwo 54 pp SK mieściło się przy pl. Sobieskiego w tzw. „Pułkownikówce”. 24 lutego 1928 roku Minister Spraw Wojskowych, marszałek Polski Józef Piłsudski, nadał koszarom pułku nazwę „Koszary im. Króla Jana Sobieskiego”. Po odbudowie zamku hetmana Jana Tarnowskiego w 1931 roku, przeniesiono do niego jeden z baonów pułku.
Od 1926 roku w pułku działał Fundusz Samopomocy Podoficerów Zawodowych, którego długoletnim skarbnikiem był st. sierż. Kozak, oraz spółdzielnia pułkowa prowadzona przez kpt. Stanisława Łozińskiego. Starano się również zapewnić odpowiednie warunki zakwaterowania, wyżywienia oraz poprawić stan zdrowotny wcielonych poborowych. W Tarnopolu funkcjonował Wojskowo-Cywilny Klub Sportowy „Kresy”, posiadający sekcje piłki nożnej, lekkiej atletyki, żeńskich gier sportowych, kajakową, pływacką, wioślarską, tenisową, bokserską i kolarską.
Oświata w pułku
W ramach współpracy z nauczycielami Towarzystwa Szkoły Ludowej organizowane były obowiązkowe sześciomiesięczne kursy nauki pisania i czytania dla analfabetów i półanalfabetów. Oferowano również kursy doskonalące w zakresie rolnictwa, rzemiosła oraz wiedzy o ruchu spółdzielczym, z największym zainteresowaniem cieszyły się zajęcia z przysposobienia rolniczego, organizowane w okresie jesienno-zimowym we współpracy z Małopolskim Towarzystwem Gospodarczym oraz nauczycielami Państwowej Szkoły Ślusarstwa Maszynowego. Popularne były także kursy dokształcające dla podoficerów obejmujące program sześciu klas gimnazjum oraz siedmiu klas szkoły powszechnej.
Kultura
Na terenie koszar funkcjonowało kino wojskowe „Mars” oraz Oficerskie Kasyno Garnizonowe, którego poświęcenia dokonał 29 stycznia 1927 roku ks. kanonik A. Ratuszny, w obecności korpusu oficerskiego, dowódcy dywizji oraz wicewojewody. Kilka lat później, uroczyście otwarto świetlicę żołnierską, prowadzącą działalność pod auspicjami Polskiego Białego Krzyża.
Pod kierunkiem kwatermistrza mjr. Michała Czekanowskiego działał żołnierski teatr, w którego repertuarze znajdowały się sztuki takie jak „Balladyna” i „Lilia Weneda” Juliusza Słowackiego, a także „Sublokatorka” autorstwa Adama Grzymały-Siedleckiego. W rolach głównych występowali żony sierż. Złąkiewicza i plut. Kozłowskiego oraz kpt. Wacław Makowski, por. Józef Jarem, por. Józef Samardak, ppor. Eugeniusz Lewkiewicz, sierż. Pysznik, sierż. Weber i plut. Kąkolewski. Opiekę nad teatrem sprawowała instruktorka Polskiego Białego Krzyża Alina Czaplicka.
Święta wojskowe i państwowe
Obecność żołnierzy w życiu społecznym była istotnym elementem umacniania polskości na Kresach. Obchody świąt państwowych, wojskowych i religijnych były sposobem na budzenie patriotyzmu. 21 marca 1921 roku, w Tarnopolu, Naczelnik Państwa Józef Piłsudski wręczył pułkowi sztandar, honorując jednocześnie zasłużonych żołnierzy odznaczeniami. Święto zakończyła defilada wojskowa oraz przemarsz organizacji społecznych i młodzieży szkolnej.
Podniosłe uroczystości odbywały się również 3 maja, w rocznicę uchwalenia konstytucji. W 1925 roku o 6:00 orkiestra wojskowa odegrała mieszkańcom miasta pobudkę, a o 9:00 rozpoczęła się msza polowa. Uroczystości zakończyła defilada przed pomnikiem Adama Mickiewicza, a po niej odbył się bieg uliczny oraz zawody sportowe, w tym pierwszy w Tarnopolu turniej bokserski. W 1936 roku na Placu Sobieskiego odsłonięto pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego, a wmurowanie tablicy z nazwiskami żołnierzy pułku poległych w wojnie polsko-bolszewickiej stało się manifestacją polskości Kresów.
Żołnierze pułku brali również udział w wielu uroczystościach religijnych organizowanych przez hierarchów kościoła katolickiego i greckokatolickiego. Tradycją były coroczne uczestnictwa kompanii honorowej w procesji Bożego Ciała oraz obrzędzie poświęcenia wody podczas Święta Jordanu.
Święto 54 pułku piechoty Strzelców Kresowych początkowo obchodzono 18 sierpnia, by podkreślić zwycięstwa w obronie Lwowa. 19 maja 1927 roku minister spraw wojskowych, marszałek Józef Piłsudski, ustalił dzień 11 kwietnia jako datę święta pułkowego, obchodzone w rocznicę walki stoczonej 11 kwietnia 1920 roku pod Strużką. W 1937 roku, na podstawie rozkazu MSWojsk, święto pułkowe zostało przesunięte na 28 czerwca, upamiętniając chrzest bojowy pod Gołogórami w 1919 roku.
W czerwcu 1937 roku, tak opisał obchody dziennikarz:
Organizacja i szkolenie wojsk
Najważniejszym zagadnieniem, które skupiało życie w pułku, było szkolenie. Dowódca pułku był odpowiedzialny za jego realizację. Zajęcia w zakresie wyszkolenia strzelca, drużyny i plutonu prowadzone były na strzelnicy garnizonowej i placu ćwiczeń w pobliżu Zagrobela. Latem pułk uczestniczył w tzw. przedobozie, gdzie odbywano strzelania programowe oraz kończono szkolenie na szczeblu kompanii. Jesienią pułk brał udział w manewrach, zazwyczaj kierowanych przez inspektora armii.
W pułku dużą wagę przywiązywano do rozwoju sportu. W 1925 roku na korpuśnych zawodach strzeleckich we Lwowie reprezentacja pułku zajęła I miejsce, zdobywając srebrną wazę i dyplom. W 1927 roku reprezentacja pułku zdobyła 2. miejsce w marszu Zadwórze – Lwów. Wielu żołnierzy, podoficerów i oficerów pułku posiadało Państwową Odznakę Sportową, co świadczyło o ich sprawności fizycznej.
Zgodnie z rozkazem wykonawczym Ministerstwa Spraw Wojskowych do Departamentu Piechoty, wprowadzono organizację piechoty na stopie pokojowej PS 10-50 z 1930 roku. 54 pułk piechoty został zaliczony do typu I pułków piechoty (tzw. „normalnych”). Co roku otrzymywał około 610 rekrutów, a jego stan osobowy wynosił 56 oficerów oraz 1500 podoficerów i żołnierzy. W okresie zimowym dysponował batalionem starszego rocznika, batalionem szkolnym i skadrowanym, latem zaś batalionem starszego rocznika oraz dwoma batalionami poborowych.
Od 15 września 1932 roku przy pułku działała Dywizyjna Kompania Podchorążych Rezerwy, której pierwszym dowódcą był kpt. dypl. Tadeusz Tokarz. W czasie siedmiomiesięcznego szkolenia, kursanci nabywali wiedzę w zakresie wyszkolenia bojowego oraz dowodzenia drużyną i plutonem. Podchorążowie wydawali własne pismo pt. „Gawędy Podchorążych”, a chór rewelersów występował na zabawach organizowanych przez Rodzinę Wojskową.
W 1936 roku w pułku wycofano broń francuską. Na wyposażenie weszły karabiny Mauzer wz. 29, rkm Browning wz. 28 oraz ckm Browning-Colt wz. 30. Pluton przeciwpancerny otrzymał 37 mm armaty ppanc Bofors wz. 36, a pluton artylerii piechoty dwie 75 mm armaty polowe Schneider wz. 97. Przeprowadzenie przezbrojenia wiązało się z intensywną działalnością szkoleniową na poziomie pojedynczego żołnierza oraz obsługi. Na początku 1939 roku do jednostki trafiły również karabiny przeciwpancerne Ur wz. 35, które były tajne.
54 pp w kampanii wrześniowej
Mobilizacja
Zgodnie z planem mobilizacyjnym „W”, 54 pułk piechoty Strzelców Kresowych znajdował się w podgrupie jednostek przeznaczonych do osłony granicy wschodniej. Czas osiągnięcia gotowości bojowej wynosił 36 godzin. 27 sierpnia o 20:00 w jednostkach 12 Dywizji Piechoty rozpoczęto mobilizację alarmową. 28 sierpnia rano dowódca pułku ppłk dypl. Franciszek Pokorny zwołał odprawę wszystkich oficerów, przekazując ostatnie wskazówki organizacyjne oraz zarządzając wydanie dzienników mobilizacyjnych. W Tarnopolu w grupie zielonej, obowiązującej od 15 maja 1939 w 54 pp zmobilizowano:
- 54 pułk piechoty, na etatach wojennych, w czasie od Z+18 do Z+36,
- kompanię asystencyjną nr 64, w czasie Z+26,
- kompanię asystencyjną nr 23, w czasie Z+44,
- dowództwo 216 pułku strzelców, w czasie Z+54.
Mobilizacja pułku przebiegła sprawnie, z niewielkimi opóźnieniami. Stan fizyczny i morale żołnierzy rezerwy, wśród których przeważali Ukraińcy (40% stanu osobowego pułku), oceniano jako dostateczny. Narzekano na stan koni przydzielonych do jednostki, a także na brak pełnych zapasów amunicji do karabinów przeciwpancernych. Na wyposażeniu pułku znajdowało się 91 oficerów, 3212 podoficerów i szeregowych, 85 ręcznych karabinów maszynowych, 36 ciężkich karabinów maszynowych, 27 granatników, 6 moździerzy, 29 karabinów przeciwpancernych, 9 armat przeciwpancernych, 2 armaty 75 mm, 664 konie oraz 1 samochód. Po zakończeniu mobilizacji, przez kilka dni pułk prowadził zgrywanie bojowe. Wkrótce pojawiły się opóźnienia w podstawieniu transportów kolejowych do przewozu pułku. 29 sierpnia pułk złożył przysięgę wojskową, a 1 września kontynuowano szkolenie i zgrywanie oddziałów. Po południu dowódca dywizji gen. Gustaw Paszkiewicz został poinformowany, że 12 DP zostanie przeniesiona w rejon Końskich i podporządkowana dowódcy Armii „Prusy” gen. dyw. Stefanowi Dąb-Biernackiemu.
Działania bojowe
Walki 54 pułku piechoty (bez I i II batalionu)
2 września o 14:00 III batalion mjr. Romana Gutowskiego opuścił Tarnopol. 3 września nad ranem kolejny transport wyjechał z dowództwem pułku oraz samodzielnymi pododdziałami, a kilka godzin później II batalion. 4 września około południa na front odjechał I batalion z plutonem artylerii piechoty. Dwa pierwsze transporty dotarły 5 września do rejonu koncentracji Armii „Prusy”, natomiast dwa kolejne zostały zatrzymane na linii Wisły i włączone do improwizowanej Grupy „Sandomierz”.
4 września o 22:00 III batalion dotarł do rejonu Skarżyska-Kamiennej, gdzie wyładowano go w stacji kolejowej w Wierzbniku, a następnie rano 5 września wyruszył do Skarżyska-Kamiennej. 5 września w Wąchocku wyładowało się dowództwo pułku oraz specjalne pododdziały. III batalion i kompania zwiadu opuściły podporządkowanie dowódcy 54 pp ppłk. dypl. Franciszka Pokornego. Rozkazem dowódcy dywizji, III batalion został oddany do dyspozycji dowódcy 52 pułku piechoty – ppłk. dypl. Jana Gabrysia, a kompania zwiadu pułku została podporządkowana dowódcy dywizji i nie wróciła już do pułku. 6 września III/54 pp, razem z I i II batalionem 51 pułku piechoty, zajął pozycje obronne w rejonie Bliżyna. Bataliony nie miały styczności z przeciwnikiem przez cały następny dzień. Kompania zwiadu pułku ubezpieczała kierunek Rejów i prowadziła rozpoznanie w rejonie Krasna oraz Odrowąża. Pozostałe jednostki biwakowały w lesie Góra Kalwaria. Pojawił się kryzys zaopatrzeniowy z brakiem żywności. Wieczorem 7 września ogłoszono odwrót oddziałów 12 Dywizji Piechoty do lasu starachowickiego. Po nocnym marszu, samodzielne pododdziały pułku osiągnęły rejon Kotlarki, a III/54 pp przeszedł do odwodu dywizji w pobliżu Lipia.
8 września przed południem w gajówce Jasieniec dowódca Południowego Zgrupowania Armii „Prusy” gen. bryg. Stanisław Skwarczyński wydał rozkazy do kolejnego etapu odwrotu. Na dowódcę północnej kolumny 12 DP wyznaczono ppłk. dypl. Franciszka Pokornego. Kolumna miała składać się z: III/54 pp, I/52 pp, III/51 pp, 63 kompanii sztabowej dywizji, 63 kompanii kolarzy, 63 samodzielnej kompanii ciężkich karabinów maszynowych, plutonów specjalnych pułku, I dywizjonu 12 pułku artylerii lekkiej oraz taborów dywizyjnych. Marsz zaplanowano na 22:00, a do tego czasu pododdziały miały osiągnąć punkt przejścia.
8 września po południu, niemiecki 9 pułk kawalerii zmotoryzowanej uderzył od czoła na Iłżę. W tym samym czasie rozpoczęło się polskie natarcie na południe od miasta. Plutony specjalne 54 pp zdobyły południowy skraj Kotlarki, a I/52 pp dokonał obejścia Kotlarki, zmuszając Niemców do odwrotu. Po zmroku polskie oddziały przystąpiły do realizacji wcześniejszego zadania. Problemy z odnalezieniem rozproszonych żołnierzy oraz oczekiwanie na III batalion spowodowały, że formowanie kolumny trwało dłużej niż planowano, a kolumna, już pod dowództwem ppłk. dypl. Bronisława Kowalczewskiego, ruszyła znacznie później niż zamierzano. Po opuszczeniu lasu, maszerujące oddziały zostały zatrzymane silnym ogniem niemieckiej artylerii. Na dodatek na tyłach kolumny doszło do zamieszania wywołanego przez zawracające tabory. W tych okolicznościach gen. Skwarczyński nakazał uderzenie o świcie.
9 września o 6:00 trzy polskie bataliony ruszyły do natarcia. Na prawym skrzydle atakował III/54 pp, w centrum III/51 pp, a na lewym I/52 pp, wspierane przez I/12 pal (bez 1 baterii). Początkowo polskie natarcie odnosiło sukcesy, batalion mjr. Romana Gutowskiego opanował Podkańce i część kolonii Rzęchów, kontynuując atak na Michałów. Walczącym żołnierzom towarzyszył gen. Skwarczyński z niewielkim sztabem oraz dowódca 12 DP gen. Gustaw Paszkiewicz. Około 7:30 niemiecki 67 batalion czołgów (bez dwóch kompanii) zaatakował skrzydło I batalionu 52 pp kpt. Adolfa Kowarsza. Wyczerpany batalion nie był w stanie odeprzeć tego ataku, a pojawienie się dużych ilości czołgów oraz silny ogień artylerii niemieckiej spowodowały duże straty i rozproszenie polskiego batalionu, prowadząc do niekontrolowanego odwrotu pozostałych jednostek. W tym krytycznym momencie śmierć ponieśli dowódca III batalionu 54 pułku mjr. Roman Gutowski oraz dowódcy plutonów 8 i 9 kompanii. Ranny został dowódca 7 kompanii, por. Tadeusz Zubrzycki. Straty były wysokie, zarówno w zabitych, jak i rannych.
Pojawienie się niemieckich samolotów wzmocniło panikę w polskich szeregach. Kompanie zaczęły opuszczać pole walki w całkowitym chaosie. Resztki pododdziałów zgromadziły się przy taborach w rejonie osady Piotrowe Pole. Tam również przybyli generałowie Skwarczyński i Paszkiewicz. Gen. Stanisław Skwarczyński ocenił, że żołnierze nie są zdolni do walki i podjął decyzję o rozwiązaniu oddziałów 12 Dywizji Piechoty, nakazując zniszczenie sprzętu, który nie dał się zabrać, rozpuszczenie koni, zabezpieczenie sztandarów i przebijanie się małymi grupkami w kierunku Wisły.
Wieczorem grupki żołnierzy zaczęły przekradać się bocznymi drogami ku Wiśle. Dowódca pułku, wraz z 26 podoficerami i szeregowymi, w nocy z 12 na 13 września przekroczył Wisłę i udał się do Kraśnika, a stamtąd do Kowla. Tam ppłk Pokorny został wyznaczony na dowódcę południowego odcinka obrony miasta, wszedł w skład Grupy „Kowel” płk. dypl. Leona Koca. 17 września oddziały broniące Kowla opuściły miasto, wyruszając na zachód, tocząc walki z Niemcami oraz Sowietami. 19 października 1939 roku dowódca 54 pp przekroczył granicę polsko-węgierską. Do Francji dotarli również por. Kazimierz Bryk i por. Ludwik Fortuna.
Walki II batalionu 54 pp
6 września transport kolejowy II batalionu 54 pułku piechoty mjr. Antoniego Mokrzyckiego został zatrzymany na linii Wisły i włączony w skład Grupy „Sandomierz” ppłk. Antoniego Sikorskiego, która wchodziła w skład Armii „Lublin”. Grupa miała za zadanie zabezpieczenie przepraw na Wiśle oraz ich obronę. 7 września batalion skierowano w okolice Mokrzyszowa, gdzie początkowo stanowił odwód dowódcy grupy. Następnie batalion odmaszerował do Suchorzowa i wszedł w podporządkowanie dowódcy 164 pułku piechoty ppłk. Stanisławowi Stryczuli. Na tym kierunku zabezpieczał południowe skrzydło odcinka „Tarnobrzeg”. 9 września z powodu pojawienia się tumanów kurzu, uznanych za nadciągające kolumny nieprzyjaciela, batalion samowolnie opuścił zajmowane pozycje i rozpoczął marsz na Rozwadów. Interweniował ppłk Sikorski, wracając batalion na poprzednio zajmowane stanowiska, okazało się bowiem, że nadchodzące oddziały to Krakowska Brygada Kawalerii. 10 września batalion stał na zachodnim brzegu Wisły, osłaniając wycofujące się oddziały Armii „Kraków”. Po ich przejściu batalion wycofał się na wschód od Tarnobrzega, zajmując pozycje obronne frontem na południe. Wieczorem 13 września rozpoczął odwrót wzdłuż drogi Tarnobrzeg – Sokolniki – Zbydniów – Radomyśl, a po nocnym marszu zajął pozycje między Antoniowem a Nowinami.
14 września dowódca Armii „Lublin” gen. dyw. Tadeusz Piskor rozkazał oddziałom Grupy „Sandomierz” opuścić zajmowane pozycje i przejść do Modliborzyc. II batalion mjr. Mokrzyckiego maszerował w kolumnie środkowej drogą z Radomyśla przez Zaklików. 15 września rano dotarł do ruin Modliborzyc, gdzie został zbombardowany przez niemieckie lotnictwo. Oddziały polskie poniosły wysokie straty i utraciły zdolność bojową. Przeprowadzono reorganizację, a żołnierze II/54 pp weszli w skład II/94 pp rez. Dowódca tego zbiorczego pododdziału był mjr Antoni Mokrzycki.
Po krótkim odpoczynku oddziały polskie otrzymały rozkaz wymarszu w rejon Janowa Lubelskiego, a następnie w okolice Frampola, gdzie 19 września w okolicach Ulowa na zachód od Tomaszowa Lubelskiego Grupa „Sandomierz” połączyła się z resztkami 55 Dywizji Piechoty. O świcie 20 września stoczyła swoją ostatnią walkę, próbując przebić się z niemieckiego okrążenia wzdłuż drogi Pasieki-Maziły-Bełżec do lasu Hrebenne. Po porażce oddziały uległy rozproszeniu.