43 Pułk Strzelców Legionu Bajończyków (43 pp) to jednostka piechoty Armii Polskiej we Francji oraz Wojska Polskiego w II RP.
Formowanie i zmiany organizacyjne
Oddział ten wywodził się z Legionu Bajończyków, który był pierwszą polską formacją wojskową utworzoną we Francji w trakcie I wojny światowej.
W tym okresie do armii francuskiej zgłosili się ochotnicy, w tym członkowie Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” z Paryża, a także emigranci, w liczbie około 1200 osób. Z tej grupy 300 żołnierzy w pierwszych dniach września 1914 roku przydzielono do 1 pułku Legii Cudzoziemskiej i przeszkolono w Bajonnie w Pirenejach. Z powodu przeszkód ze strony rosyjskiego ambasadora Izwolskiego, nie udało się utworzyć osobnego polskiego pułku, a jedynie drugą kompanię w ramach 1 pułku LC. Polacy rozpoczęli swoje walki we wrześniu 1914 roku w regionie Szampanii. Po poważnych stratach na wiosnę 1915 roku oddział został rozwiązany.
W czerwcu 1918 roku resztki Bajończyków zostały włączone do 1 pułku Strzelców Polskich, który powstał w Lavalle i Cayenne, a skład pułku obejmował pozostałości oddziału z 1914 roku. We wrześniu 1919 roku jednostka ta została przekształcona w 43 pułk strzelców kresowych.
W grudniu 1919 roku batalion zapasowy pułku stacjonował w Włodzimierzu Wołyńskim.
Pułk w walce o granice
Na podstawie planu obrony dowódcy 13 Dywizji Piechoty, w trzeciej dekadzie maja 1920 roku, 43 pułk piechoty zorganizował trzy ośrodki oporu. I batalion, wzmocniony 4 baterią 13 pułku artylerii polowej, obsadził pozycję „Dziunków”, II batalion, wspierany przez 5 baterię, zajął „Rozkopane”, a III batalion, wspierany przez 6 baterię, ustawił się w „Nowochwastowie”. Dowództwo pułku zlokalizowane było w Pawłówce. Ośrodki oporu były regularnie wzmacniane i otaczane drutem kolczastym. „Węzeł obronny” w Annówce zajmowała 5 kompania.
W tym czasie 1 Armia Konna, zgrupowana na linii Talne – Humań – Teplik, przygotowywała się do ataku na Koziatyn. Nocą z 28 na 29 maja, sowiecka kawaleria ruszyła na pozycje 13 Dywizji Piechoty.
Oddziały 6 Dywizji Kawalerii, napotkały pod Nowo-Żywotowem pododdziały 50 pułku piechoty. Atak kawalerii zmiotł z pozycji I/50 pp ppłk. Leona Juchniewicza, a w nierównej walce pod Medówką zniszczono II/50 pp.
Po zniszczeniu batalionów 50 pułku piechoty, około 11.00, oddziały kawalerii podeszły pod Annówkę i zaatakowały węzeł obronny broniony przez 5 kompanię. Sowiecki atak został wstrzymany ogniem karabinów oraz artylerii, a przeciwnik wycofał się, by wprowadzić drugie rzuty do ataku na broniony przez 11 kompanię 45 pułku piechoty pobliski Plisków. Po opanowaniu Pliskowa, Sowieci zaatakowali Annówkę od południa. Po godzinnej walce, 5 kompania, wspierana przez dwa plutony 6 kompanii, wycofała się pod Rozkopane, gdzie zorganizowała obronę. Sowiecka kawaleria została zatrzymana.
W tym czasie dwie brygady sowieckiej 11 Dywizji Kawalerii zaatakowały Dziuńków. Jedna z nich natarła w szyku pieszym, a druga obchodziła Dziuńków od północy. Działania Kozaków wspierały trzy baterie artylerii i samochody pancerne. Tyraliery kawalerii kilkakrotnie podchodziły do polskich okopów, były jednak odpierane ogniem karabinowym i granatami ręcznymi. Około południa, przeciwnik zmusił polski batalion do wycofania się na drugą linię obrony, zorganizowaną pod samym Dziuńkowem.
Po południu, z północy, zaatakowała druga brygada 11 Dywizji Kawalerii, która wdarła się do miasteczka. Polski kontratak, prowadzony przez kpt. Zygmunta Piątkowskiego, sformowany z żołnierzy różnych służb, zmusił Kozaków do odwrotu. Wieczorem, Sowieci przegrupowali siły i po zmroku zaatakowali prawe skrzydło batalionu. Doszło do zażartych walk w zwarciu. Piechurów wspierali skutecznie taboryści, ordynansi, telefoniści i łącznicy. Po tym ataku Sowieci wycofali się spod Dziuńkowa do rejonu Zbereżówka – Dołholówka.
Mapy walk pułku w 1920
Kawalerowie Virtuti Militari
Pułk w okresie pokoju
W okresie międzywojennym, 43 pułk piechoty stacjonował w garnizonie Dubno, a batalion zapasowy w Kowlu, w obrębie Okręgu Korpusu Nr II. Drugi batalion miał swój garnizon w Brodach, w obrębie Okręgu Korpusu Nr VI.
Do 1924 roku pułk obchodził swoje święto 10 stycznia, w rocznicę powstania 1 pułku strzelców polskich. W 1924 roku Minister Spraw Wojskowych zmienił datę święta pułkowego na 25 lipca, upamiętniając bitwę stoczoną przez 1 pułk strzelców polskich w 1918 roku pod Saint Hillaire le Grand koło Reims w Szampanii. 19 maja 1927 roku Minister Spraw Wojskowych, marszałek Polski Józef Piłsudski, ustalił i zatwierdził dzień 25 lipca jako datę święta pułkowego.
Na podstawie rozkazu Ministerstwa Spraw Wojskowych do Departamentu Piechoty, wprowadzono organizację piechoty na stopie pokojowej PS 10-50 z 1930 roku, w Wojsku Polskim wprowadzono trzy typy pułków piechoty. 43 pułk piechoty zaliczono do typu I pułków piechoty (tzw. „normalnych”). W każdym roku przyjmował około 610 rekrutów. Stan osobowy pułku wynosił 56 oficerów oraz 1500 podoficerów i szeregowych. W okresie zimowym posiadał batalion starszego rocznika, batalion szkolny i skadrowany, w okresie letnim zaś batalion starszego rocznika i dwa bataliony poborowych.
5 kwietnia 1929 roku Minister Spraw Wojskowych nadał 43 pułkowi piechoty nazwę „43 pułk piechoty Legionu Bajończyków”.
25 lipca 1939 roku, w 25 rocznicę powstania, na ostatnim święcie pułkowym, pułk otrzymał nazwę 43 pułk strzelców Legionu Bajończyków.
43 pp w kampanii wrześniowej
Mobilizacja
13 sierpnia 1939 roku o godzinie 22.00, 43 pp otrzymał rozkaz mobilizacji alarmowej. Pułk rozpoczął mobilizację natychmiast w garnizonie Dubno i Brody. W Dubnie, w ramach mobilizacji alarmowej w grupie czerwonej, w czasie od A+20 do A+48, zorganizowano stany wojenne dla 43 pp strzelców Legionu Bajończyków, przy czym organizowano od podstaw II batalion pułku. Na miejsce mobilizującego się w Brodach, na bazie stacjonującego tam II batalionu 43 pp, w ramach grupy zielonej w czasie Z+32 zorganizowano 11 batalion strzelców. Dodatkowo w Dubnie, na bazie 43 pp, zmobilizowano dywizyjną samodzielną kompanię km i broni towarzyszącej nr 22, w czasie A+44.
Mobilizacja przebiegła zgodnie z planem. 15 sierpnia pułk osiągnął gotowość marszową. 16 sierpnia pułk został załadowany do transportów kolejowych i udał się w kierunku Bydgoszczy, do miejsca koncentracji 13 Dywizji Piechoty. 18 sierpnia transporty pułku dotarły na miejsce przeznaczenia i zostały zakwaterowane: dowództwo 43 pp w Fordonie, pododdziały specjalne pułku w Fordonie i Fordonku, I i II batalion w Maksymilianowie, III batalion w kolonii Fordon. 43 pp, jak i cała 13 DP, weszły w skład Korpusu Interwencyjnego. Od 20 sierpnia I i III bataliony prowadziły rozbudowę fortyfikacyjną na odcinku Koronowo, II batalion i pułkowe pododdziały specjalne prowadziły szkolenie.
Działania bojowe 43 pp
1 września o świcie 43 pp znajdował się w rejonach wcześniej zajętych na kwatery. O godzinie 9.30 ppłk Franciszek Kubicki otrzymał rozkaz załadunku pułku do transportów kolejowych. Oddziały pułku, maszerując do stacji załadowczej, zostały zbombardowane. W godzinach 13.00-15.00 na stacji Fordon załadowały się I i III bataliony oraz kompania przeciwpancerna i pluton artylerii piechoty, a na stacji Dąbrowa Chełmińska załadowali się dowództwo pułku, II batalion oraz pozostałe pododdziały specjalne. Stacje załadowcze również były bombardowane, jak i przelotowa Bydgoszcz Wschodnia podczas przejazdu transportów. 2 września pociągi z pułkiem oczekiwały na bocznych torach na naprawę linii kolejowej Solec Kujawski-Toruń. Kolejne bombardowania stacji we Włocławku, Kutnie i Łowiczu spowodowały, że transporty jechały z przerwami. Poniesiono straty w rannych żołnierzach i koniach. 3 września pociągi zostały zbombardowane na stacji w Koluszkach, a po dojechaniu do Rokicin o godzinie 7.00, wyładowano dowództwo 43 pp wraz z pododdziałami specjalnymi pułku, około południa I batalion, o godzinie 15.00 kompanię przeciwpancerną i pluton artylerii piechoty, a o godzinie 17.00 II batalion. Przed zmierzchem pułk zebrał się w kolonii Rokicin. Pułk, jak i dywizja, otrzymały niewielką ilość map terenów, gdzie się wyładowały i miały ewentualnie wejść do walk. Na rozkaz dowódcy Piechoty Dywizyjnej 13 DP płk. Wacława Szalewicza, 4 września od godziny 1.00 do świtu maszerował w rejon Tomaszów Mazowiecki-Ujazd. I batalion z plutonem ppanc. zatrzymał się w lesie Sangródź, dowództwo pułku i pododdziały specjalne pułku we wsi Tobiasze, III dywizjon 13 pułku artylerii lekkiej bez baterii, II batalion z plutonem ppanc. w lesie Pudło. Od świtu 4 września niemieckie lotnictwo bombardowało Tomaszów Mazowiecki i jego okolice. W rejonie postoju pułk, na rozkaz dowódcy dywizji, podjął organizację obrony. 5 września o godzinie 7.00 na północ od Tomaszowa Maz. wyładował się III batalion, dowódca pułku skierował batalion do Ujazdu.
Bitwa pod Tomaszowem Mazowieckim
13 DP otrzymała polecenie utrzymania gotowości do uderzenia na Piotrków Trybunalski, obrony lasów na północ i północny zachód od Tomaszowa Maz. i Ujazdu oraz osłony linii rzeki Wolbórki w celu zabezpieczenia prawego skrzydła Odwodowej Armii „Prusy”. Dowódca armii, gen. dyw. Stefan Dąb-Biernacki, bezwzględnie narzucał swoje decyzje, sam określał zadania pułków oraz wskazywał rozmieszczenie pułków w terenie. Na planowanej rubieży ubezpieczeń nakazał zorganizować główną linię obrony, szeroką na 14 kilometrów. Utworzono dwa ośrodki oporu 43 pp i 45 pułku piechoty, pomiędzy którymi powstała luka szerokości 9 kilometrów na pozycji pomiędzy II batalionem 43 pp, a 45 pp oraz bliżej Tomaszowa Maz. w oddziałach na głównej pozycji obrony, 3 kilometry pomiędzy I batalionem 43 pp, a 45 pp. 5 września o godzinie 10.00 dowódca 13 DP, na rozkaz dowódcy armii, rozkazał wysunąć II/43 pp wraz z plutonem artylerii piechoty 43 pp na przedpole w rejon zachodniego skraju lasu Wólka Krzykowska. Za nim, w odległości 8 kilometrów, rozwinięto na prawym skrzydle pułku, III/43 pp na północ i zachód od Ujazdu, I/43 pp na lewym skrzydle na skraju lasu Sangródź. Przydzielony jako wsparcie do 43 pp, III dywizjon 13 pułku artylerii lekkiej, zajął stanowiska na północnym skraju lasu koło Przesiadłowa. Wobec dużej odległości od I i III batalionów, wynoszącej 6-7 kilometrów, nie mógł ich skutecznie wspierać, a do stanowisk II batalionu, umiejscowionych w odległości 12 kilometrów, jego ostrzał nie sięgał. Do obrony ppanc. wyznaczono pluton artylerii piechoty i kompanię ppanc. 43 pp. Jako odwód dowódca pułku zastrzegł sobie 8 kompanię strzelecką. Jako ubezpieczenie prawego skrzydła III batalionu 43 pp wyznaczył drużynę kolarzy i sekcję konnych zwiadowców z kompanii zwiadu 43 pp. Należy dodać, że na prawym skrzydle pułk nie sąsiadował z żadną jednostką, co czyniło go odsłoniętym. Tabory pułku zostały rozmieszczone w lesie Nadleśnictwa Lubochnia. Dalekie przedpole ubezpieczała kawaleria dywizyjna 13 DP oraz dywizyjna 22 kompania kolarzy. Nocą z 5 na 6 września przez pozycje pułku przeszły tabory i żołnierze 19 Dywizji Piechoty oraz 29 Dywizji Piechoty, przemieszani z ludnością cywilną. Grupy te były bombardowane w trakcie przejazdu i przemarszu, co wywoływało zamieszanie na pozycjach pułku. Wieczorem 5 września, po zdobyciu Piotrkowa, w kierunku Tomaszowa Maz. zaczęła się przemieszczać niemiecka 1 Dywizja Pancerna, natomiast przez lukę w froncie, pomiędzy Armią „Prusy” a Armią „Łódź”, na północ od Piotrkowa, w kierunku na Będków, przemieszczała się część sił niemieckiej 4 Dywizji Pancernej.
Od wieczora 5 września niemieckie patrole i oddziały rozpoznawcze nawiązały walkę z wysuniętymi na przedpole pododdziałami rozpoznawczymi 13 DP, kolarzami i kawalerią dywizyjną. W nocy z 5 na 6 września, pozycje obronne 43 pułku rozpoznawały niemieckie patrole rozpoznawcze, które nawiązały kontakt z wysuniętym na pozycję osłonową II batalionem pułku oraz penetrowały lukę pomiędzy 43 a 45 pułkami piechoty. Od świtu 6 września, niemieckie lotnictwo nurkujące bombardowało stanowiska II/43 pp oraz rejon na zachód od Tomaszowa Mazowieckiego. O godzinie 10.00, niemiecka piechota i czołgi uderzyły ze strony północno-wschodniej na II/43 pp oraz skrzydło III/43 pp. Niemieckie natarcia do godziny 12.00 zostały odparte, a pluton ppanc. przydzielony do II/43 pp unieruchomił 5 niemieckich czołgów. Stwierdzono, że część niemieckich oddziałów skierowała się w lukę pomiędzy 43 a 45 pp. Około godziny 12.00, na prawym skrzydle, w linie II batalionu wdarła się niemiecka piechota razem z 16 czołgami. Kontratak dwóch plutonów odwodowych II batalionu, w tym w walce wręcz i na białą broń, doprowadził około godziny 13.00 do wyparcia niemieckiej piechoty z stanowisk batalionu. Obie armaty plutonu artylerii piechoty 43 pp, strzelające ogniem na wprost, unieszkodliwiły 10 niemieckich czołgów. II batalion poniósł wielu poległych, wśród nich dowódcę 4 kompanii strzeleckiej, por. Jana Wójtowicza. Rannych zostało jeszcze więcej żołnierzy, a lżej ranni byli odsyłani do I batalionu, wśród nich znajdował się dowódca 5 kompanii strzeleckiej, por. Bolesław Bylczyński. Utracono jedną z armat artylerii piechoty. Ostrzał niemieckiej artylerii podpalił zabudowania w Sangrodziu, Ujeździe i Przesiadłowie. Około godziny 14.00, prawe skrzydło III batalionu objechało zgrupowanie niemieckie, które składało się z 25 czołgów, kierujących się na Niewiadów oraz do lasu na północ od Skrzynek. O tej samej godzinie, niemieckie czołgi z piechotą ponownie wdarły się na prawe skrzydło II batalionu, które znowu zostały odparte z pozycji kontratakiem. Zaczęła szwankować komunikacja telefoniczna, a radiostacje uległy uszkodzeniu w wyniku ostrzału artylerii i bombardowań lotniczych.
O godzinie 15.00, oddziały niemieckiego XVI Korpusu Armijnego (mot.) podjęły skoordynowane natarcie na całym swoim pasie natarcia, wsparte ostrzałem artylerii i moździerzy oraz uderzeniami lotnictwa bombowego nurkującego. Uderzenie lotnictwa niemieckiego objęło stanowiska I i II batalionów pułku, III dywizjon 13 pal oraz tabory w lesie Ujazd. W lukę pomiędzy 43 pp a 45 pp wjechały dwa zgrupowania czołgów z 4 Dywizji Pancernej. Jedno ze zgrupowań obeszło lewe skrzydło II/43 pp i wyszło przed stanowiska I batalionu. II/43 pp został w całości związany walką, w której poniósł dalsze ciężkie straty i został okrążony. Niemieckie zgrupowanie pancerne uderzyło na stanowiska I/43 pp około godziny 17.00 i wdarło się w lewe skrzydło obrony batalionu. Kontratak 1 kompanii strzeleckiej i starcie w walce wręcz na białą broń odrzuciło niemiecką piechotę i zmusiło do wycofania czołgi. Około godziny 17.30, w lukę pomiędzy 43 pp a 45 pp wjechało od 200 do 300 czołgów z 4 i 1 Dywizji Pancernych, które rozdzieliły się na grupy bojowe i uderzyły na I batalion 43 pp, punkty obserwacyjne oraz stanowiska ogniowe II/13 pal oraz 45 pp. I/43 pp odparł wszystkie natarcia niemieckie, unieruchamiając 4 czołgi. Czołgi niemieckie zlikwidowały punkty obserwacyjne II/13 pal, rozbiły 6 haubic II dywizjonu, a kolejne dwie haubice, strzałami na wprost, unieszkodliwiły 5 czołgów. Z II/13 pal zdołano wycofać 6 haubic. Po rozbiciu II/13 pal, czołgi wjechały do lasu Lubochnia, gdzie rozproszyły tabory, siejąc panikę w oddziałach tyłowych i odwodowych, co spowodowało ucieczkę taborów. Jedno ze zgrupowań czołgów, wraz z piechotą, uderzyło na kwaterę dowództwa 43 pp w Tobiaszach, której obronę podjęły pluton przeciwgazowy oraz pluton łączności z działonem ppanc., unieruchamiając 1 czołg.
Odtworzono łączność z batalionami I i III. Strzelcy Legionu Bajończyków utrzymali wszędzie swoje stanowiska obronne, podobnie jak 45 pp. Natomiast artyleria i odwodowy 44 pp, w obliczu ataku niemieckich czołgów oraz piechoty zmotoryzowanej z 4 i 1 Dywizji Pancernej, poniosły straty i uległy częściowemu rozproszeniu. 13 DP, poprzez połączenie oddziałów obu dywizji XVI KA (mot.), została rozcięta. Po zmroku, aktywne walki ustały, a oddziały niemieckie okopały się i zajęły obronę na noc w północnej części Tomaszowa Maz., ich pododdziały patrolowały szosę Ujazd-Lubochnia. Z II batalionem dowódca pułku nie miał łączności. 43 pułk strzelców Legionu Bajończyków otrzymał rozkaz wycofania się w nocy z 6 na 7 września do lasów na wschód od Skrzynek, I/43 pp na południe od szosy Ujazd-Lubochnia, a III/43 na północ od szosy Ujazd-Lubochnia. Dowództwo pułku, pododdziały pułkowe specjalne oraz II/43 miały przejść do lasu na południe od folwarku Dębniak koło Sangrodza. Dowódca pułku wysłał oficerów łącznikowych do każdego batalionu, I i III bataliony rozpoczęły marsz o godzinie 22.00. Rozkaz ten nie dotarł do większości II batalionu, odmarsz na nowe miejsce zbiórki otrzymała połowa 5 kompanii strzeleckiej, z 2 kompanii ckm, jeden pluton ckm oraz pluton moździerzy i pluton artylerii piechoty z jedną ocalałą armatą. O świcie 7 września, większość II/43 pp była dalej na stanowiskach obronnych, a po zorientowaniu się o odejściu pułku do nowych rejonów, II batalion podjął marsz ubezpieczony. Pod Ujazdem, maszerujące kompanie II batalionu zaskoczyło 25 czołgów niemieckich, co doprowadziło do całkowitego zniszczenia tego batalionu. Część żołnierzy dostała się do niewoli, resztki przedarły się do pułku, a duża grupa poszła w kierunku Warszawy. Podczas przedzierania się I, III oraz niewielkiej części II batalionu do pułku, przybył dowódca PD 13 DP płk Wacław Szalewicz z rozkazem dowódcy armii, gen. dyw. Stefana Dąba-Biernackiego, nakazującym zmianę trasy odwrotu pułku i dywizji w ogóle za Pilicę, mając przejść szosą do Spały przez Lubochnię i dalej do lasów spalskich. Zmiana rozkazu dotarła do maszerujących batalionów po północy. Przedzierające się bez map bataliony, w obliczu niemieckich placówek i ubezpieczeń, błądziły i gubiły część żołnierzy. Mjr Feliks Miklas pozostał w tyle, aby odszukać zagubioną 9 kompanię strzelecką, gdy wraz z nią, około godziny 11.00 7 września, dotarł w okolice Lubochni, napotkał tam liczne czołgi niemieckie. Ocenił sytuację jako niekorzystną, więc z 9 kompanią pomaszerował do Warszawy, gdzie przybył kilka dni później. 9 kompania strzelecka por. Jerzego Iwińskiego w Warszawie została przemianowana na 2 kompanię strzelecką IV batalionu 360 pułku piechoty, a mjr Franciszek Miklas objął dowództwo nad I batalionem 336 pułku piechoty.
Walki w trakcie odwrotu ku Wiśle
7 września o godzinie 7.00, dowództwo pułku, pododdziały pułkowe specjalne, I batalion oraz pozostałość II batalionu z kpt. Antonim Kłosowskim osiągnęli skrzyżowanie szosy z torem kolejowym koło Spały. Po godzinie 7.00 maszerujący pułk był ostrzeliwany przez niemiecką artylerię oraz atakowany przez lotnictwo, w wyniku czego utracił 26 zabitych i rannych, a także dużą część koni. 43 pułk przemieszczał się trasą przez: Królową Wolę, Inowłódz, Giełzów do lasu Nadleśnictwa Brudzewice. Do obrony mostu na Pilicy w Inowłódzu, dowódca pułku wyznaczył pluton strzelecki, pluton ckm oraz pluton ppanc. z dwoma armatami ppanc. Pododdział bronił mostu przed niemieckimi oddziałami rozpoznawczymi do godziny 17.00, niszcząc w walce 3 czołgi i kilka samochodów pancernych. Utracił jednak 80% stanu osobowego, a także ckm i armatę ppanc. Po odejściu pododdziału most o godzinie 17.20 wysadzono. Niemiecka artyleria ciężka w nocy ostrzeliwała drogi w lesie Brudzewice, siejąc panikę wśród rozbitków i taborów. O godzinie 11.00 pułk osiągnął rejon postoju w lesie Brudzewice. Zebrały się tam główne siły pułku, liczące około 1000 żołnierzy, w składzie dowództwo pułku, większość pododdziałów specjalnych pułku, I oraz większość III batalionu pod dowództwem kpt. Stanisława Krawczyka i pozostałości II batalionu. Uzbrojeni łącznie w 2 armaty polowe, 5 armat ppanc., 22 ckm. Żołnierze pułku byli zmęczeni i głodni, brakowało im wody.
Wycofujące się tabory 19 i 29 DP utworzyły zator na leśnej drodze długości 12 kilometrów. Pułk otrzymał zadanie marszu w rejon Borowiec, Waliska, z zadaniem zamknięcia dróg z Nowego Miasta nad Pilicą na południe. Trwający bałagan potęgował liczni dywersanci, ostrzeliwujący oddziały. Panikę spowodowały też czołgi 7 TP 1 batalionu czołgów lekkich, o których nikt nie poinformował żołnierzy. Po zmroku pułk miał podjąć marsz, lecz powstała panika związana z polskimi czołgami doprowadziła artylerzystów 13 pal do otwarcia niecelnego ognia do czołgów. Po wyjaśnieniu pomyłki, upłynęło jeszcze kilka godzin na uspokojenie objawów paniki. Z powodzeniem walczyli dywersanci, ostrzeliwując i obrzucając granatami formujące się kolumny marszowe. III batalion z sukcesem zwalczał dywersantów niemieckich zrzuconych na spadochronach w rejon lasów brudzewickich, biorąc do niewoli dwóch z nich. Z opóźnieniem dostarczono rozkazy do marszu dla pododdziałów pułku, w rezultacie I/43 pp wyruszył o godzinie 2.00 8 września, po polach na przełaj. Niektóre pododdziały zagubiły się.
Po dotarciu do lasu Waliska, rano 8 września ppłk Franciszek Kubicki włączył pozostałości II batalionu w skład III batalionu. Do III/43 o godzinie 10.00 przydzielono pluton czołgów z 1 bczl. I/43 pp, o świcie 8 września, został zaatakowany przez grupy dywersantów i pojazdy pancerne z niemieckiej 13 Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej. Później do walki włączyła się 1 kompania czołgów 1 bczl na skraju lasu Odrzywół. I batalion został rozbity i rozproszony, a 1 kompania 1 bczl w walce unieruchomiła 10 niemieckich pojazdów pancernych, tracąc przy tym 5 czołgów. Zbierający się w lesie Wasilków 43 pp zaobserwował maszerujące kolumny czołgów i pojazdów pancernych kierujących się przez Nowe Miasto w kierunku Grójca, co powodowało oskrzydlenie zbierających się oddziałów północnego zgrupowania Armii „Prusy”. 8 września po południu pułk stanął na wschód od Klwowa, dołączały grupy żołnierzy z rozbitego I batalionu oraz innych zagubionych w lasach brudzewickich pododdziałów. 13 DP, po godzinie 19.00, podjęła przygotowania do marszu po piaszczystych bezdrożach przez Ulów, Antonówkę do Dąbrówki i lasu na północny zachód od tej wsi. Wyruszyła z opóźnieniem, około godziny 23.00, straż tylną dywizji miał zapewnić 43 pp, ograniczony faktycznie do liczebności III batalionu i pododdziałów specjalnych pułkowych, wzmocnionych plutonem czołgów oraz baterią artylerii 13 pal. Marsz kolumny oznaczali dywersanci, podpalając stogi i zabudowania w odległości 2-3 kilometrów od osi marszu kolumn. Przed południem 9 września, 43 pp dotarł do lasów koło Stawiszyna i Dąbrówki, wystawił ubezpieczenia oraz środki ppanc. na drogach (czołgi, armaty i armaty ppanc.). Stwierdzono intensywne loty niemieckiego lotnictwa rozpoznawczego. O godzinie 18.00, do ponownego marszu ku Wiśle, po trasie Dąbrówka, Pągowiec, Dobieszyn, Głowaczów, Ryczywół do mostu w Maciejowicach na Wiśle, wyruszyła straż przednia 13 DP wraz z taborami. O godzinie 23.00 wyruszyła straż tylna, którą stanowił, jak poprzednio, 43 pp z plutonem czołgów z 1 bczl oraz baterią artylerii 13 pal.
Straż przednia dywizji, 44 pp oraz czołgi 1 bczl stoczyły bój o Głowaczów, zdobywając go z rąk oddziału mieszanego z niemieckich 13 DPZmot. 1 Dywizji Lekkiej. Reszta sił 13 DP obeszła Głowaczów od północy przez: Lipę, Emilów i Michałów, docierając około godziny 10.00 10 września do lasów Wygoda koło Studzianek. 43 pp zajął jako miejsce postoju las koło Studzianek, a dowództwo pułku zatrzymało się w gajówce Wygoda. Rozkazem dowódcy dywizji, płk dypl. Władysława Kalińskiego, nakazano zniszczyć broń ciężką i tabory. Jednak dowódcy oddziałów intuicyjnie nie zniszczyli całej broni ciężkiej. Nocą z 10 na 11 września, 13 DP podjęła marsz do Wisły, celem dokonania przeprawy na jej prawy brzeg, dysponując niewielką ilością środków przeprawowych. O godzinie 21.00, za transportem rannych, do rzeki pomaszerował 43 pp. Maszerujące oddziały dywizji zostały wykryte przez niemieckie oddziały i ostrzelane ogniem artylerii, co wywołało zamieszanie i pobłądzenie części oddziałów. Jako zwarty oddział nad rzekę dotarł o godzinie 6.00 43 pp. Pomiędzy Magnuszewem a Ryczywołem natychmiast, z marszu, podjął przeprawę na dwóch członach pontonowych i gumowej łodzi, a także na środkach podręcznych. Ubezpieczył przeprawę trzema plutonami strzelców, każdy z dwoma ckm oraz dodatkowo z dwoma zachowanymi armatami ppanc. Obronę plot. przeprawy miało zapewnić następnych zachowanych, pomimo rozkazu zniszczenia, 6 ckm. W pierwszej kolejności przeprawiono rannych, a następnie sukcesywnie pododdziały pułku. Do przeprawy z prawego brzegu dołączono kilka łódek od miejscowej ludności. Około godziny 10.00, od Ryczywołu i Głowaczowa, rozpoznawały brzeg rzeki niemieckie oddziały rozpoznawcze z 1 DLek, atakując rejon przeprawy. Od strony południowej bronił się pluton ppor. Kazimierza Wójcika, a od strony północnej pluton sierż. Jana Pilcha. Czaty te obroniły rejon przeprawy przed oddziałami niemieckimi, ponosząc straty rzędu 60-80% stanu osobowego. Rejon przeprawy ostrzelały samoloty niemieckie, odpędzone ogniem ckm. Wszyscy żołnierze, którzy znaleźli się w rejonie przeprawy, do wieczora 11 września zostali ewakuowani na prawy brzeg Wisły. Na prawym brzegu Wisły zebrano około 1500 żołnierzy 13 DP, większość z nich pochodziła z 43 pp, a drobne grupki jeszcze przeprawiały się w następnych dniach.
Na wschodnim brzegu Wisły
Po przeprawie, pułk dotarł do Samogoszczy, punktu zbiórki 13 DP. Część żołnierzy pomaszerowała do garnizonów pokojowych, w tym Kawaleria Dywizyjna 13 DP. 12 września wystawiono patrole nad Wisłę, aby zbierać przeprawiających się żołnierzy do punktu zbiórki pułku. Wysyłano z pułku i dywizji delegatów, by zbierać żołnierzy przeprawiających się z Garwolina i Łaskarzewa. Zebrano ogółem 1260 żołnierzy pułku. Odtworzono dowództwo pułku, pluton łączności ze stacją N2, część plutonu pionierów, z kompanii zwiadu drużynę kolarzy i nie mniej niż dwie sekcje konne oraz kompanię ppanc. bez armat, część I batalionu bez dowódcy batalionu, II batalion z częścią 2 kompanii ckm z 3 ckm oraz część 6 kompanii strzeleckiej, a także większość III batalionu bez 9 kompanii strzeleckiej oraz część kwatermistrzostwa. 13 DP objęła odcinek obronny nad Wisłą. Pododcinek „Podwierzbie” obsadzono III batalionem bez kompanii, pododcinek „Kraski Górne” obsadził jeden pluton z III batalionu, ppor. Stanisława Rosoła oraz doraźnie zebrane pododdziały. Od 13 września, 13 DP, wraz z oddziałem rtm. Salomona, dozorowała Wisłę na długości 15 kilometrów. 43 pp sformował batalion piechoty z resztek 44 pp i 45 pp, a także z kompanii I batalionu 145 pułku piechoty, sformowano batalion piechoty kpt. Rzeczkowskiego. Ścigano wszelką broń, w tym zza rzeki porzuconą w postaci 1 lkm, 1 granatnik, 200 granatów ręcznych, 6 bębnów kabla, 2 telefony polowe, rakietnicę ze 120 nabojami, kuchnię polową oraz 12 koni. Chłopi z Powierzbna z własnej inicjatywy przeprawili dwie armaty kal. 75 mm, które utworzyły pluton artylerii kpt. Wilhelma Pałki. 15 i 16 września, kompanie zbiorcze 44 i 45 pp oraz oddział rtm. Salomona stoczyły walki z oddziałami Dywizji Pancernej „Kempf”. Niemieckie oddziały obsadzające lewy brzeg Wisły rozpoczęły budowę mostu oraz działania oddziałów rozpoznawczych. Z uwagi na groźbę okrążenia, dowódca 13 DP nakazał marsz w kierunku Warszawy bocznymi drogami przez Wilgę, Osieck, Ponurzycę. Odparto natarcie rozpoznawcze samochodów pancernych koło Osiecka. 18 września rano, oddziały 13 DP dotarły do lasu na północ od Mlądza oraz rzeki Świder. W Mlądzu, dowódca dywizji podjął decyzję o przebiciu się do Warszawy wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego na Saską Kępę. Jako straż przednia wyruszył o godzinie 21.30, III/43 pp, bez map, poruszał się przez ogrodzone działki letniskowe, co op