Działo kolejowe K5
Działo kolejowe K5 (28 cm Kanone 5 (Eisenbahn)), wyprodukowane przez zakłady Kruppa, było wykorzystywane przez Niemców podczas II wojny światowej. To jedno z najbardziej udanych niemieckich dział kolejowych, które znalazło zastosowanie na niemal wszystkich frontach konfliktu. Armaty tego typu znane były również jako szczupła Berta (niem. schlanke Bertha), nawiązując do wcześniejszego działa znanego jako Gruba Berta.
Historia powstania
W przeciwieństwie do dział zaprojektowanych w tym samym okresie, takich jak 15 cm Kanone (Eisenbahn) i 17 cm Kanone (Eisenbahn), które powstały w ramach tzw. „Sofort-Program” i opierały się na istniejących armatach oraz wcześniej zmodernizowanych łożach kolejowych, K5 (E) była całkowicie nową konstrukcją. Prototyp armaty, oznaczony jako K5M, miał kaliber 150 mm; prace nad nim rozpoczęto w 1934 roku, a pierwsze strzały wykonano w 1936. Po zakończeniu udanych testów, rozpoczęto produkcję armat o kalibrze 280 mm; w chwili inwazji na Francję w służbie Wehrmachtu znajdowało się już osiem armat tego typu.
Wersje rozwojowe
Po wprowadzeniu armaty do służby zidentyfikowano szereg problemów związanych z rozszczepianiem i pękaniem lufy, spowodowanych zbyt głębokim gwintowaniem. Po przeprowadzeniu testów, głębokość gwintu zmniejszono z 10 mm do 7 mm, co rozwiązało wcześniejsze problemy. W różnych eksperymentalnych wersjach armaty testowano także nowe rozwiązania, takie jak hamulec wylotowy oraz zastąpienie poziomego zamka klinowego zamkiem śrubowym.
Eksperymentowano również z amunicją; dla tego działa stworzono pocisk 28 cm R Gr 4331 z dodatkowym silnikiem rakietowym. Pocisk był wystrzeliwany w tradycyjny sposób, ale tuż przed osiągnięciem apogeum jego trajektorii, silnik rakietowy się aktywował. Dzięki temu rozwiązaniu znacznie zwiększono donośność pocisku, jednak celność uległa pogorszeniu: przy maksymalnym zasięgu tylko połowa pocisków trafiała w cel o wymiarach 3400 m x 200 m (masa ładunku wybuchowego wynosiła 14 kg).
Dwie armaty tego typu zostały specjalnie zmodyfikowane do strzelania amunicją podkalibrową Peenemünder Pfeilgeschoss (Flugstabilisiertes Treibringgeschoss). Lufy tych armat zostały rozwiercone do kalibru 310 mm i nie były gwintowane. Tak zmodyfikowane armaty oznaczono jako K5 Glatt (gładkolufowe); strzelały specjalnie opracowaną amunicją podobną do podkalibrowych pocisków stabilizowanych brzechwowo z odrzucanym sabotem. Sam pocisk miał kaliber 120 mm, długość 1911 mm, a jego średnica wynosiła 310 mm. Sabot był odrzucany od pocisku po około 2 kilometrach lotu, a rdzeń kontynuował lot do celu. Pierwsze testy z tego typu amunicją rozpoczęto w 1940 roku; na poligonie w okolicach Rügenwalde osiągnięto donośność do 151 km. Ładunek wybuchowy tych pocisków wynosił 25 kg.
Rozpoczęto również prace nad wersją działa z trakcją gąsienicową, która miała być transportowana przez dwa czołgi Tygrys bez wieży.
Służba
Armaty K5 uczestniczyły w inwazji na Francję w 1940 roku; później weszły w skład systemu obrony znanego jako Wał Atlantycki. W ramach tego systemu używano ich do zwalczania żeglugi, a czasami także do ostrzeliwania wybrzeża Anglii. Były również wykorzystywane na froncie wschodnim podczas oblężenia Leningradu i Stalingradu. Planowano przetransportowanie jednej armaty do Tunezji, lecz ostatecznie pozostała we Włoszech; razem z drugą identyczną armatą zostały użyte przez Niemców podczas bitwy pod Anzio.
„Anzio Annie” i „Anzio Express”
Po udanym lądowaniu aliantów (operacja Shingle), które zapoczątkowało bitwę pod Anzio, niemieckie dowództwo zdecydowało się użyć dwóch armat K5 (E) znajdujących się we Włoszech do dalekosiężnego ostrzału przyczółka wojsk alianckich. Armaty przetransportowano w okolice Ciampino 2 lutego; pierwsze strzały oddano 7 lutego. Działa te umieszczono w tunelach kolejowych, gdzie wyłaniały się tylko na chwilę w celu oddania kilku strzałów. Mimo że przybliżona lokalizacja armat była znana aliantom już 12 lutego (dzięki siatce szpiegowskiej Petera Tompkinsa), a dokładniejsze położenie przekazano 5 marca, lotnictwu alianckiemu nie udało się ich zniszczyć ani unieszkodliwić do końca działań wojennych; przez większość czasu były bowiem ukryte w tunelach. Według Carla d’Este, było to niezrozumiałe niedopatrzenie ze strony lotnictwa alianckiego, które mogło zniszczyć działa, uszkadzając tory przed tunelami. Żołnierze alianccy nadali tym działom nazwy „Anzio Annie” i „Anzio Express”, podczas gdy niemiecka obsługa nazywała je odpowiednio „Robert” i „Leopold”. Po zakończeniu bitwy pod Anzio i zdobyciu Rzymu obie armaty zostały znalezione w Civitavecchia. „Robert” („Anzio Annie”) był na tyle uszkodzony, że ostatecznie został pocięty na złom; natomiast „Leopold” („Anzio Express”) został częściowo odrestaurowany i przetransportowany do muzeum w Aberdeen, gdzie znajduje się do dziś.
Kultura masowa
W misji „Menace of the Leopold” w grze „Commandos: Behind Enemy Lines” z 1998 roku, naszym celem jest wysadzenie działa „Leopold”.
W ósmej misji kampanii alianckiej „Anzio-Cisterna” w grze Codename Panzers Phase 2 z 2005 roku, możemy zdobyć i użyć działa „Robert” w walce z przeciwnikiem.
Przypisy
Bibliografia
- Amunicja używana w armatach K5 (E) (ang.)
- German Railway Artillery During World War II (ang.)
- Carlo d’Este, Fatal Decision, Anzio & the Battle of Rome, 2001, ISBN 978-1-84513-242-2
- Chris Chant, Artillery, 2005, ISBN 1-84509-248-1