27 Wołyńska Dywizja Piechoty

27 Wołyńska Dywizja Piechoty Armii Krajowej

27 Wołyńska Dywizja Piechoty Armii Krajowej (27 DP AK) to ważna jednostka piechoty Armii Krajowej, która powstała z sił Okręgu Wołyń w ramach operacji „Burza”. Liczba żołnierzy w chwili mobilizacji budzi kontrowersje, jednak szacuje się, że wahała się od 6000 do 7000.

Geneza

Reakcją na rzeź wołyńską było podjęcie przez dowództwo Armii Krajowej decyzji o skierowaniu sił konspiracyjnych do walki z Ukraińską Powstańczą Armią. 20 lipca 1943 roku Komendant Okręgu Wołyńskiego AK wydał rozkaz powołania oddziałów partyzanckich, które miały chronić ludność polską przed UPA. Utworzono 9 oddziałów: „Bomby”, „Drzazgi”, „Gzymsa”, „Jastrzębia”, „Korda”, „Piotrusia”, „Ryszarda”, „Sokoła” i „Strzemienia”, w sumie liczących około 1200 żołnierzy. Drugą siłę bojową na Wołyniu stanowiły oddziały samoobrony, które liczyły około 3600 ludzi i były rozmieszczone w około stu placówkach. Żołnierze tych formacji stanowiły fundament 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK.

4 stycznia 1944 roku wojska 1 Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej przekroczyły granicę ZSRR z Polską w rejonie Rokitna. W tej sytuacji dowództwo Okręgu AK Wołyń postanowiło zrealizować plan „Burza” na Wołyniu. Komendant Okręgu, Kazimierz Bąbiński „Luboń”, planował utworzenie jednostki bojowej na poziomie korpusu, której głównym zadaniem miała być walka z wycofującymi się Niemcami oraz zademonstrowanie Armii Czerwonej, że Polacy są gospodarzami na Wołyniu.

Mobilizacja

16 stycznia 1944 roku komendant Okręgu, Kazimierz Bąbiński „Luboń”, wydał rozkaz koncentracji sił AK w zachodniej części Wołynia. Sztab Okręgu zorganizował kwaterę polową w miasteczku Kupiczów, a następnie we wsi Suszybaba. Wykonanie rozkazu napotkało jednak trudności. Niektórzy członkowie samoobrony nie mogli wyruszyć na koncentrację z powodu zagrożenia ze strony UPA, a żołnierze z terenów objętych walkami frontowymi nie dotarli na miejsce. W tej sytuacji płk „Luboń” na odprawie oficerów 28 stycznia 1944 roku postanowił zorganizować wojsko w ramach dywizji piechoty, nadając jej nazwę związaną z przedwojenną 27 Dywizją Piechoty z Kowla. Utworzono dwa zgrupowania pułkowe: kowelskie „Gromada” oraz włodzimierskie „Osnowa”. Działania te były niezgodne z planem „Burzy” i wywołały protesty Generała Komorowskiego, a Komenda Główna wyraziła negatywną opinię na temat utworzenia 27 Wołyńskiej Dywizji AK.

W ramach mobilizacji, w tym z udziałem Władysława Filara, w szeregi AK wciągnięto policjantów z Batalionu Policyjnego nr 107 z Maciejowa. W dywizji znalazła się także kompania dywersyjno-saperska z Warszawy, licząca około 20 ludzi, co było jedyną pomocą kadrową, jaką dywizja otrzymała z centralnej Polski.

W wyniku mobilizacji i koncentracji sił, w ramach dywizji utworzono dwa zgrupowania pułkowe: „Gromada” (w okolicach Kowla) i „Osnowa” (w okolicach Włodzimierza Wołyńskiego), które łącznie liczyły około 6500 żołnierzy. Zaplecze kwatermistrzowskie ulokowano w bazie samoobrony w Zasmykach.

Walki o bazę operacyjną

Organizująca się dywizja opanowała teren o wymiarach 80 na 40 km, sąsiadując od południa z silnymi placówkami UPA i SKW. W związku z tym istniejące oddziały AK przystąpiły do poszerzania bazy operacyjnej. Od stycznia do marca 1944 roku przeprowadzono 16 większych akcji zaczepnych przeciwko siłom ukraińskim, ostatecznie wypierając je z pozycji zagrażających dywizji oraz ludności polskiej. Wspólnie z sowiecką partyzantką Petra Werszyhory opanowano lasy świniarzyńskie, wcześniej zajmowane przez UPA „Sicz”. W obawie przed dywersją z zajętych terenów wypędzono ludność ukraińską.

Jedna z akcji mających na celu poszerzenie bazy operacyjnej miała miejsce 29 lutego 1944 roku, kiedy to trzy bataliony AK zaatakowały bazę UPA w Oździutyczach. Polski szturm został powstrzymany przez intensywny ogień, zwłaszcza z dwóch ckm, które strzelały z wieży kościoła oraz młyna. W walkę zaangażowały się również trzy niemieckie samoloty Luftwaffe. Z ukraińskich źródeł wynika, że Polacy ponieśli znaczne straty, z 20 zabitymi i 20 rannymi, a także dwoma wziętymi do niewoli jeńcami, którzy mieli zdradzić plany polskiego dowództwa. Władysław i Ewa Siemaszkowie podają, że zginęło 7 akowców, a wielu zostało rannych.

W tym czasie toczyły się również walki z Niemcami. Siły zgrupowania „Osnowa” stoczyły bój z batalionem Wehrmachtu pod Włodzimierzem Wołyńskim 23 lutego 1944 roku. Zgrupowanie „Gromada” w nocy z 8 na 9 marca 1944 roku podjęło nieudaną próbę ataku na miasteczko Hołoby w celu zdobycia niemieckich magazynów sprzętu wojskowego.

„Burza” na Wołyniu

Realizacja planu „Burza” na Wołyniu rozpoczęła się 15 stycznia 1944 roku, kiedy ogłoszono mobilizację Sił Okręgu. Walki zaczęły się 19 stycznia 1944 roku, kiedy to miała miejsce pierwsza potyczka z oddziałem niemieckim pod wsią Zasmyki. W wyniku starcia zginęło 5 Niemców i kilkunastu zostało rannych. Po stronie polskiej straty wyniosły 1 poległego i 6 rannych partyzantów oraz 7 zabitych cywili. Niemcy spalili kilka budynków we wsi, w tym bazę partyzancką. W marcu 1944 roku oddziały 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK znalazły się w strefie przyfrontowej i, współpracując z siłami sowieckimi, rozpoczęły ciężkie walki o Kowel z regularnymi jednostkami niemieckimi.

Uzgodniono następujące warunki współdziałania:

  • dowództwo sowieckie uznaje, że jest to dywizja polska, mająca swoje władze w Warszawie i Londynie,
  • dywizja całkowicie podporządkuje się taktycznie dowództwu sowieckiemu,
  • wyklucza się pozostawienie na tyłach jakichkolwiek oddziałów partyzanckich,
  • dywizja otrzyma pełne wyposażenie należne dywizji ACz.

Udział w operacji kowelskiej

Wobec niepowodzenia sowieckiego natarcia na miasto, mjr Jan Wojciech Kiwerski „Oliwa” zaproponował okrążające uderzenie od południa na linie komunikacyjne w kierunku Lubomla.

W ramach współdziałania taktycznego zdefiniowano zadania dla oddziałów dywizji:

  • wiązać siły niemieckie w rejonie między Turią i Bugiem, ograniczonym od północy linią kolejową Dorohusk – Luboml – Kowel, a na południu szosą Uściług – Włodzimierz Wołyński,
  • utrzymywać przeprawy przez Bug, by umożliwić przejście sowieckich oddziałów partyzanckich na teren Generalnego Gubernatorstwa,
  • prowadzić rozpoznanie wojsk niemieckich, szczególnie na linii komunikacyjnej Lublin – Luboml – Kowel,
  • wykonać uderzenia na linię komunikacyjną Luboml – Kowel, a w sprzyjających warunkach również na kierunku południowym, by zablokować szosę Uściług – Włodzimierz Wołyński.

Działania rozpoczęto od uderzenia na obiekty na linii kolejowej Kowel-Włodzimierz Wołyński. Do 24 marca zdobyto Turzysk i Turopin, co zablokowało rokadę kolejową biegnącą z południa w kierunku Kowla. Manewrowość wojsk niemieckich została znacznie ograniczona. W kolejnych dniach dywizja przegrupowała się do rejonu wyjściowego między Turią a Bugiem, tworząc dwa zgrupowania.

Zgrupowanie północne, składające się z sześciu batalionów piechoty i szwadronu kawalerii, broniło pasa od Zamłynia do Zaglinek, zamykając kierunki Luboml, Włodzimierz Wołyński oraz Luboml, Turzysk. Osłaniało ono skrzydło wojsk sowieckich w obszarze na południe i południowy zachód od Kowla. Zgrupowanie południowe, w sile trzech batalionów piechoty i szwadronu kawalerii, broniło pasa od Ochnówki do Stęzarzyc, zabezpieczając zgrupowanie północne od południa.

2 kwietnia 1944 roku Niemcy zaatakowali pozycje dywizji pod Sztuniem i Zamłyniem. Sztunię broniła 2 kompania „Motyla” z I/50 pp „Sokoła”, wspierana zaczepnie przez 1 kompanię „Mohorta” z I/43 pp „Korda”. Atakujący partyzanci, wychodząc z Zamłynia, wykonali manewr głębokiego obejścia na skrzydło i tyły Niemców. Jednym plutonem zaatakowali stanowiska artylerii, a pozostałymi uderzyli na tyły niemieckiej tyraliery.

Niemcy wycofali się w nieładzie, tracąc 12 zabitych, a 28 wzięto do niewoli. Zdobyto 9 km terenu, 8 rkm, 50 kb oraz amunicję. Straty własne wyniosły 1 zabitego i 6 rannych. Tego dnia walczył również II/43 pp, który bronił Zamłynia, gdzie natarcie Niemców zostało odparte.

3 kwietnia II/50 pp „Jastrzębia” zaatakował Niemców stacjonujących w Maszowie, zdobywając miejscowość i powodując straty przeciwnika na poziomie 16 zabitych.

W nocy z 3 na 4 kwietnia walki o Sztuń rozgorzały na nowo. Oddział niemieckiej 1 Brygady Strzelców Górskich ponownie zaatakował, odnosząc lokalne sukcesy. Kontratakująca kompania „Motyla” wyparła Niemców ze wsi, zajmując pozycje obronne na skraju miejscowości.

Rano Niemcy wznowili atak na Sztuń, wspierani przez zmasowany ogień moździerzy. Na pomoc kompanii „Motyla” dowódca I/50 pp, por. „Sokół”, skierował 1 kompanię „Kani”. Koncentryczny atak Polaków zmusił nieprzyjaciela do wycofania się w kierunku Lubomla, a Niemcy ponieśli straty na poziomie 52 zabitych. Zdobyto 7 km terenu oraz sprzęt wojskowy, w tym 4 moździerze i 26 wozów taborowych z amunicją.

Walki o utrzymanie Sztunia, Czmykosu, Staweczek i Pustynki trwały do 10 kwietnia 1944 roku. Polacy wycofali się ze Sztunia, Czmykosu i Zaglinek. 9 kwietnia Niemcy wprowadzili do walki oddziały 5 DPanc SS „Wiking” oraz 214 DP.

Nowe jednostki rozpoczęły natarcie jednocześnie w trzech kierunkach: z Czmykosu na Pustynkę, bronioną przez 1/45 pp „Gzymsa”; z kierunku Zaglinek atakowano Staweczek, broniony przez II/43 pp „Siwego”; a od strony Sztunia i Rymacz Niemcy natarli na Zamłynie, bronione przez 1/43 pp „Korda”. Jedynie II/45 pp utrzymał Pustynię, podczas gdy pozostałe bataliony musiały się cofnąć. Rano 10 kwietnia Niemcy rozpoczęli atak na nowe pozycje obronne zgrupowania północnego.

Atakowano II/50 pp oraz II/43 pp, ale natarcie zostało załamane. Kontratak II/50 pp odbił skraj Staweczek, jednak II/43 pp był zbyt osłabiony, by przeprowadzić atak, co zmusiło partyzantów do opuszczenia wioski. Tym samym kierunek Owłoczym, Turyczany pozostał otwarty. Do jego zamknięcia skierowano II/43 pp. Po południu Niemcy atakowali II/45 pp, I/50 pp oraz II/50 pp, a atak piechoty poprzedziły bombardowania lotnicze. Pod znacznym naciskiem przeciwnika II/43 pp opuścił Owłoczym i wycofał się w kierunku Czesławowa. Pozostałe bataliony pozostały na stanowiskach.

Na odcinku południowym dywizji panował względny spokój. Niemcy prowadzili jedynie rozpoznanie lotnicze i bombardowanie wykrytych celów. W trakcie nalotu na Sieliski i Wierów Polacy zestrzelili jeden niemiecki samolot. 10 kwietnia nasiliły się ataki lotnictwa niemieckiego. Z kierunku Werby Niemcy zaatakowali pozycje 2 kompanii II/24 pp „Łuny” w Antonówce, jednak atak został odparty. Wzięto do niewoli 6 żołnierzy Wehrmachtu.

W tym czasie w rejon walk przybył 56 pułk kawalerii gwardii wraz z zaopatrzeniem dla 54 pułku kaw. gw. Ten ostatni, już przebywający w rejonie walk, nie brał udziału w działaniach z powodu braku amunicji. W obliczu tego wzmocnienia dowódca dywizji mjr „Oliwa” postanowił uderzyć jednocześnie w dwóch kierunkach: północnym i południowym. Na kierunku północnym, około 11:00 12 kwietnia, przeszły do natarcia cztery bataliony polskie oraz dwa szwadrony 54 p. kaw. gw. Po ciężkich całodniowych walkach nie udało się przejąć inicjatywy, a oddziały dywizji utrzymały pozycje wyjściowe. W nocy z 12 na 13 kwietnia Niemcy przeprowadzili atak. Pozycje I/50 pp i III/50 pp zostały ostrzelane ogniem artylerii. Około północy Niemcy zdobyli Pustynkę, a I/45 pp wycofał się na południe od wsi. 13 kwietnia przeciwnik rozpoczął atak na wszystkich odcinkach obrony polskich oddziałów, wykorzystując czołgi i artylerię. Bataliony otrzymały rozkaz wycofania się do skraju lasów mosurskich, do rejonu Janin Bór.

O świcie 12 kwietnia na garnizon niemiecki we Włodzimierzu Wołyńskim uderzyły jednostki zgrupowania południowego: 56 p.kaw.gw., II/23 pp „Lecha” i I/24 pp „Lyny”. Początkowo odniesiono lokalne sukcesy, jednak kontratak niemiecki zmusił oddziały do wycofania się z miasta. 56 p.kaw.gw wycofał się w kierunku Werby, a następnie przeszedł do Turyczan. II/23 pp zajął obronę w rejonie Grabina-Smolarze. Niemcy bombardowali także stanowiska 1 kompanii 1/23 pp w Stęzarzycach oraz 4 kompanii II/23 pp w Dubinkach. W nocy z 12 na 13 kwietnia oddziały zgrupowania południowego wycofały się na północ i zajęły pozycje obronne na linii Stęzarzyce, Turówka, Sieliski, Pisarzowa Wola. Na tym kierunku również nie udało się przejąć inicjatywy.

Walki w okrążeniu

15 kwietnia 1944 roku w rejonie Ruda – Zamosty spotkały się czołowe oddziały pancerno-motorowe niemieckich zgrupowań działających w kierunku Lubomla i Włodzimierza Wołyńskiego. Został zamknięty pierścień okrążenia oddziałów 27 Dywizji, 54 p.kaw.gw. oraz sowieckiego oddziału partyzanckiego „Fiodorowa”. Znaczne siły niemieckie przeszły przez Turię w rejonie Turyczany-Hajki, wypraszając oddziały sowieckie. Dywizja, zepchnięta do niewielkiej powierzchni lasów mosurskich, utraciła kontakt z regularnymi jednostkami wojsk sowieckich działających na kierunku kowelskim. Od frontu sowiecko-niemieckiego dzieliło Polaków kilkadziesiąt kilometrów. Brakowało amunicji i żywności. Zintensyfikowane ataki Niemców na pozycje obronne oddziałów dywizji miały na celu rozczłonkowanie okrążonych sił na części, a następnie ich całkowite zniszczenie. Walki w okrążeniu trwały do 18 kwietnia.

18 kwietnia, podczas zmiany stanowiska dowodzenia w rejonie Dobry Kraj, zginął dowódca 27 WDP AK ppłk Jan Wojciech Kiwerski „Oliwa”.

W nocy 18/19 kwietnia dowództwo objął mjr Jan Szatowski „Kowal”. Nakazał on wycofanie się od nieprzyjaciela i marsz do rejonu koncentracji w lasy przy trakcie drogowym Murawa – Zamłynie.

20 kwietnia poświęcono na przygotowania do wyjścia z okrążenia. Zamiast ciężkich taborów utworzono oddział koni jucznych. Zabrano tylko niezbędny sprzęt, amunicję i żywność. Szpital dywizyjny postanowiono pozostawić w zalesionych bagnach na północ od Murawy, zaopatrując go w żywność na około dwa tygodnie.

Do wyjścia z okrążenia dywizja przyjęła następujące ugrupowanie:

  • straż przednia – I/43 pp jako oddział rozpoznawczy oraz I/50 pp jako oddział uderzeniowy,
  • czoło sił głównych stanowiły III/50 pp i II/43 pp; dalej maszerowały sztab dywizji z warszawską kompanią saperów, I/45 pp, 2 kompania II/50 pp, oddział koni jucznych, 1 i 3 kompania II/50 pp,
  • straż tylną stanowiły – I/23 pp, II/23 pp, I/24 pp oraz oddziały wojsk sowieckich.

Całość kolumny liczyła około 7000 ludzi i 500 koni.

W nocy 20/21 kwietnia w rejonie Terebejki poza pierścień okrążenia przebiła się jedynie część dywizji, stanowiąca ekwiwalent około pięciu batalionów. Po walce pod Sokołem kolumna przeszła na północ od Lubomla do rejonu Smolary Rogowe.

Następnej nocy pozostałe oddziały dywizji podjęły próbę przebicia w rejonie między Starym a Nowym Jagodzinem. 22 kwietnia kolumna, w skład której wchodziły niekompletne bataliony I/23 pp, II/23 pp, I/24 pp oraz grupy żołnierzy z innych oddziałów, dołączyła w Smolarach Rogowych do dywizji. W okrążeniu pozostała połowa batalionu por. Władysława Czermińskiego „Jastrzębia” oraz około 1600 żołnierzy, którzy ulegli rozproszeniu. Cofnęli się oni do lasów zamłyńskich i mosurskich, aby w mniejszych grupach starać się wyjść z okrążenia. Oddział „Jastrzębia” przez ponad dwa miesiące unikał niemieckich obław, by 23 czerwca 1944 roku przekroczyć Bug i przejść na Lubelszczyznę. Część żołnierzy rozproszonych dostała się do niewoli niemieckiej, a część przedostała się na własną rękę na Lubelszczyznę.

Walki 27 WDP AK w ramach operacji kowelskiej trwały nieprzerwanie przez trzy tygodnie. W czasie tych walk oraz podczas przebijania się z okrążenia dywizja poniosła znaczne straty. Zginęło 350 żołnierzy, 160 odniosło rany, 170 dostało się do niewoli, a około 1600 uległo rozproszeniu. Po wyjściu z okrążenia jej zasadniczy trzon liczył około 3600 ludzi. Po krótkim odpoczynku dywizja wznowiła walki z Niemcami w lasach szackich.

Na Polesiu wołyńskim

Po przebiciu z okrążenia zadania 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK nie uległy zmianie. Wciąż miała realizować plan „Burza” na wschód od Bugu. W lasach szackich, z uwagi na straty osobowe i wyczerpanie kilkutygodniowymi walkami, dywizję poddano reorganizacji i wypoczynkowi. W okolicy wysyłano patrole, które badały możliwości działania i dokonywały aprowizacji.

Patrole dywizji staczały potyczki z patrolami niemieckimi i węgierskimi. Od początku maja 1944 roku lotnictwo niemieckie monitorowało pozycje partyzantów. W połowie miesiąca Niemcy zaczęli zaciskać pierścień okrążenia wokół 27 WDP AK oraz zgrupowania płk Iwanowa, liczącego około 1200 partyzantów. Niemieckie natarcie, przy użyciu znacznych sił piechoty, artylerii, czołgów i lotnictwa, ruszyło 21 maja rano, otaczając oddziały dywizji i partyzantki sowieckiej na obszarze o powierzchni około 4 km². Wieczorem 21 maja dowództwo 27 WDP AK zdecydowało, że w tej sytuacji, wobec braku zaopatrzenia i braku zezwolenia na opuszczenie Wołynia, dywizja powinna przejść za front na stronę sowiecką.

Dywizję podzielono na trzy kolumny – sztabową, „Kowala” i „Gardy”, które nocą z 21 na 22 maja 1944 roku wyszły poza pierścień okrążenia, pokonując bagna nieobsadzone przez nieprzyjaciela. Każda z kolumn miała samodzielnie udać się w kierunku północno-wschodnim (rejon Dywina), gdzie planowano połączenie sił i forsowanie Prypeci, na której ustabilizował się front.

W tym czasie dowódca dywizji otrzymał od Komendanta Głównego AK rozkaz przejścia za Bug. Kolumna sztabowa skierowała się na zachód i 29 maja 1944 roku przekroczyła rzekę w rejonie Durycze. Rozkaz ten nie dotarł do dwóch pozostałych kolumn, które rozpoczęły marsz ku Prypeci.

Zgrupowanie „Gardy”, liczące około 600 żołnierzy, podjęło próbę forsowania Prypeci 27 maja 1944 roku, ponosząc wysokie straty. W wyniku ognia z obu stron (niemieckiej i radzieckiej) zginęło około 120 żołnierzy, a 114 zostało rannych. Po otrzymaniu wiadomości o klęsce zgrupowania „Gardy”, major „Kowal” zawrócił swoją kolumnę i skierował ją na zachód, w kierunku Bugu. W rejonie Miedna kolumna „Kowala” spotkała się z częścią kolumny sztabowej. W nocy z 9 na 10 czerwca 1944 roku oddziały te przekroczyły Bug jednocześnie w czterech punktach przeprawowych i skierowały się w rejon lasów parczewskich.

Na Lubelszczyźnie

Akcja „Burza” w lasach parczewskich doprowadziła do wyczerpania sił dywizji, które ponownie poddano wypoczynkowi i aprowizacji. Uzupełniono je o kilku miejscowych oficerów oraz około stu podoficerów i żołnierzy znających teren. Dodatkowo do dywizji sukcesywnie dołączały grupy żołnierzy przebijających się z Wołynia. W wyniku wszystkich uzupełnień, stan osobowy dywizji w lipcu 1944 roku wyniósł około 3260 żołnierzy.

20 lipca Armia Czerwona sforsowała Bug i rozpoczęła zajmowanie Lubelszczyzny. W tej sytuacji, w obliczu wycofywania się wojsk niemieckich, dowództwo Dywizji przystąpiło do przygotowań do uderzenia na Lublin w ramach akcji „Burza”. 22 lipca mjr „Żegota” przywiózł z Komendy Okręgu zadania akcji „Burza” na Lubelszczyźnie, jakie postawiono przed Dywizją. Batalion I/45 pp „Gzymsa” w zasadzce rozbił kolumnę Niemców pod Firlejem. Bataliony II/43 pp „Hrubego” i II/50 pp „Jastrzębia”, współdziałając z miejscowym oddziałem AK, opanowały Lubartów. Nocą batalion „Jastrzębia” obsadził Michów, batalion I/43 pp „Korda” opanował Kock, a batalion I/50 pp „Sokoła” zajął Koniaków i Kozłówkę, blokując ruchy Niemców we wszystkich kierunkach. Około południa 23 lipca do Lubartowa wkroczyły jednostki 3 Korpusu Armii Czerwonej (1 Front Białoruski), a po południu przybyły oddziały AL ppłk. Korczyńskiego (uwolnione przez wojska sowieckie z okrążenia w lasach parczewskich). Na skutek jego żądań, dowództwo dywizji usunęło swoje oddziały z Lubartowa, koncentrując je w rejonie Kaniówki, Kozłówki i Siedlisk. Z dowództwem korpusu sowieckiego ustalano zasady dalszej walki z Niemcami.

Rozbrojenie dywizji

25 lipca w Skrobowie odbyło się spotkanie oficerów dywizji ze stroną sowiecką pod przewodnictwem gen. Bakanowa. Zdumionym Polakom przedstawiono żądanie złożenia broni. W tym czasie oddziały polskie zostały otoczone przez wojsko sowieckie. Wymuszone złożenie broni miało miejsce tego samego dnia w Skrobowie, a rozformowanie jednostki nastąpiło 26 lipca.

Dalszy los żołnierzy

Żołnierze dywizji byli rozstrzeliwani m.in. w Kąkolewnicy (na Uroczysku Baran) oraz na Zamku w Lublinie. Po rozwiązaniu dywizji, w listopadzie 1944 roku, NKWD utworzyło w Skrobowie na Lubelszczyźnie specjalny oboz „filtracyjny”, jeden z wielu tego typu obozów na terenie Polski, gdzie internowano żołnierzy Armii Krajowej aresztowanych przez NKWD (w tym w jednostkach liniowych Wojska Polskiego).

27 marca 1945 roku 48 więźniów obozu dokonało brawurowej ucieczki. Ci, którzy zostali w Skrobowie, wkrótce zostali wywiezieni do łagrów.

Dowódcy dywizji

  • płk Kazimierz Damian Bąbiński „Luboń” (16 stycznia – 10 lutego 1944)
  • ppłk dypl. Jan Wojciech Kiwerski „Oliwa” (11 lutego – 18 kwietnia 1944)
  • mjr Jan Szatowski „Kowal” (19 kwietnia – 3 maja 1944)
  • mjr dypl. Tadeusz Sztumberk-Rychter „Żegota” (4 maja – 15 lipca 1944)
  • płk Jan Kotowicz „Twardy” (16 – 26 lipca 1944)

Struktura organizacyjna i obsada personalna w marcu 1944

Dowództwo:

  • dowódca – ppłk dypl. (gen. bryg.) Jan Wojciech Kiwerski „Oliwa”
  • szef sztabu – mjr dypl. Tadeusz Sztumberk-Rychter „Żegota”, od 3 maja 1944 kpt. Tadeusz Klimowski „Ostoja”
  • oficer operacyjny – kpt. Tadeusz Klimowski „Ostoja” (do 3 maja 1944)

Sztab – kryptonim „Pożoga”

Kwatermistrzostwo

Samodzielne pododdziały dywizji:

  • kompania łączności – ppor. Józef Figórski „Szymon”
  • kompania saperów (warszawska) – por. Zdzisław Zołociński „Piotr”
  • kompania przeprawowa (na Bugu) – ppor. Stanisław Witamborski „Mały”
  • pluton żandarmerii – ppor. Franciszek Krawczak „Żeliwo”
  • I/45 pp – por. Franciszek Pukacki „Gzyms”

Zgrupowanie „Gromada” (kowelskie):

  • dowódca zgrupowania – mjr Jan Szatowski „Kowal”
  • Sztab
  • Kwatermistrzostwo
  • pluton saperów
  • pluton rozpoznania
  • drużyna ppanc.
  • 1/21 p.uł. (zwiad taktyczny) – ppor. Jerzy Neuman „Hińcza”
  • I/50 pp – por. Michał Fijałka „Sokół”
  • II/50 pp – por. Władysław Czermiński „Jastrząb”
  • III/50 pp – por. Zbigniew Twardy „Trzask” (od 18.04 por. Marek Lachowicz „Bratek”)
  • I/43 pp – por. Kazimierz Filipowicz „Kord”
  • II/43 pp – por. Marian Walery Krokay „Siwy” (od 21.04 Jan Józefczak „Hruby”)
  • oddziały wydzielone do obrony ludności cywilnej (samoobrona)

Zgrupowanie „Osnowa”:

  • dowódca zgrupowania „Osnowa” – kpt. Kazimierz Rzaniak „Garda”
  • Sztab
  • Kwatermistrzostwo
  • Samodzielne pododdziały Zgrupowania:
  • pluton saperów
  • pluton łączności
  • pluton zwiadu
  • 1/19 p.uł. „Krwawi Tatarzy” (zwiad taktyczny) – ppor. Longin Dąbek-Dębicki „Jarosław”
  • I/23 pp – por. Sylwester Brokowski „Bogoria” (od 8.04 por. Zygmunt Górka-Grabowski „Zając”)
  • II/23 pp – ppor. Jerzy Krasowski „Lech”
  • III/23 pp (szkieletowy)
  • 6 kompania – ppor. Jeremi Witkowski „Sokół II”
  • 7 kompania – pchor. Jan Ochman „Kozak”
  • I/24 pp „Krwawa Łuna” – por. Zygmunt Kulczycki „Olgierd” (od 21.04 ppor. Józef Malinowski „Ćwik”)
  • oddziały wydzielone do obrony ludności cywilnej (samoobrona)

Liczebność i wyposażenie dywizji (w nawiasach w porównaniu do przedwojennego stanu polskiej dywizji piechoty):

  • oficerów: 126 (24,5%)
  • podoficerów i szeregowych: 7200 (45,6%)
  • koni: 1150 (16,4%)
  • broń osobista (pistolety, karabiny): 6500 (40,6%)
  • ręczne i lekkie karabiny maszynowe: 130 (40,6%)
  • ciężkie karabiny maszynowe: 45 (34,1%)
  • granatniki: 13 (16,0%)
  • moździerze: 4 (20,0%)
  • lufy artylerii: 7 (8,9%)

Upamiętnienie

Imię 27 Wołyńskiej DP AK noszą:

  • Nadbużański Oddział Straży Granicznej
  • Szkoła Podstawowa nr 33 w Lublinie
  • Rondo w Lublinie, Koszalinie i Wrocławiu
  • Gimnazjum w Świeszynie
  • 141 Bydgoska Drużyna Harcerska
  • Szkoła Podstawowa w Skrobowie
  • Szkoła Podstawowa w Czarnej Dąbrówce
  • 3 Malborska Obronna Drużyna Starszoharcerska „Uderzenie”
  • Zespół Szkół w Dubience Liceum Ogólnokształcące
  • Skwer w Chełmie przy Placu Niepodległości
  • Szkoła Podstawowa w Graczach

1 marca 2017 roku, w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz nakazał 2 Lubelskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej przejąć i z honorem kultywować tradycje 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK.

Zobacz też

  • dywizje polskie
  • uroczysko Baran
  • II wojna światowa

Uwagi

Przypisy

Bibliografia

  • Dziennik Urzędowy Ministra Obrony Narodowej. Ministerstwo Obrony Narodowej, 2017. (pol.).
  • Michał Fijałka: 27 Wołyńska Dywizja Piechoty Armii Krajowej. Warszawa: Instytut Wydawniczy „Pax”, 1987. ISBN 83-211-0734-6.
  • Władysław Filar: Wołyń 1939-1944. Historia, pamięć, pojednanie. Warszawa: Oficyna Wydawnicza Rytm, 2009. ISBN 978-83-7399-376-1.
  • Józef Turowski: Pożoga. Walki 27 Wołyńskiej Dywizji AK. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 1990. ISBN 83-01-08465-0.
  • Grzegorz Motyka: Ukraińska partyzantka 1942-1960. Warszawa: Instytut Studiów Politycznych PAN, Oficyna Wydawnicza RYTM, 2006. ISBN 83-88490-58-3.
  • Władysław Filar: 27 WDP AK Fenomen Polskiego Państwa Podziemnego. [dostęp 2009-09-06]. [zarchiwizowane z tego adresu (2012-01-12)].
  • Materiały sympozjum nt.: Operacja zbrojna AK kryptonim Burza na ziemiach południowo-wschodnich II RP w 1944. T. 7: Biblioteczka „Na Kresach Południowo-Wschodnich 1939-1945.. Kraków: Światowy Związek Żołnierzy AK, 1994.
  • Władysław Siemaszko, Ewa Siemaszko: Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945. Warszawa: von Borowiecky, 2000. ISBN 83-87689-34-3.

Linki zewnętrzne

Strona 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. [dostęp 2011-04-13].

Zostań naszym fanem!

Pomóż nam się rozwijać! Polub nas na Facebooku! i śledź nas na X!