2 Pułk Grenadierów Wielkopolskich

2 Pułk Grenadierów Wielkopolskich im. Bolesława Chrobrego to jednostka piechoty Wojska Polskiego, która działała we Francji.

Pułk został utworzony we Francji na podstawie polsko-francuskiej umowy z dnia 9 września oraz protokołu wykonawczego z 21 września 1939 roku. Uczestniczył w drugim etapie kampanii francuskiej, walcząc między innymi na pośredniej linii Maginota w rejonie Saary oraz w bitwie pod Lagarde. Prowadził działania opóźniające nad kanałem Marna-Ren oraz toczył walki w okolicach Raon l’Etape.

W uznaniu za zasługi w kampanii francuskiej, pułk otrzymał Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari nr 13308.

Formowanie

Pułk został sformowany na podstawie rozkazu dowódcy polskich sił we Francji, generała Stanisława Maczka, z dnia 13 listopada 1939 roku jako 2 pułk piechoty. Od 3 maja 1940 roku nosił nazwę 2 Pułku Grenadierów im. Bolesława Chrobrego. Organizacja jednostki miała miejsce w obozie Coëtquidan w Bretanii, gdzie warunki życia były spartańskie, brakuje podstawowych udogodnień takich jak stoły, ławki, łóżka, koce czy pościel. W połowie grudnia 1939 roku pułk został przeniesiony do rejonu Plelan le Grand, oddalonego o 35 km na południowy zachód od Rennes.

Żołnierze pułku nosili błękitne mundury francuskie z czasów I wojny światowej, a także kepi, berety lub furażerki. Wiele osób borykało się z problemem braku obuwia. W kwietniu 1940 roku pułk otrzymał nowe mundury i wyposażenie. Na naramiennikach mundurów francuskich znajdowały się polskie stopnie wojskowe, a na nakryciach głowy umieszczono znak orła.

Karabinem używanym przez grenadierów był przestarzały karabin Lebela, natomiast bronią zespołową był ciężki karabin maszynowy Hotchkiss. Radiostacje ER-17 i ER40 nie zapewniały stałej łączności.

Tabor pułku był zmotoryzowany, a do transportu amunicji w strefie walki wykorzystywano wydajne ciągniki gąsienicowe, które jednak nie były uzbrojone. Polowe kuchnie oraz sprzęt były transportowane konno.

W skład pułku wchodzili żołnierze przybyli z kraju oraz emigranci, głównie z Francji, przy czym około 25% stanu osobowego pochodziło z Polski. Niemal cały korpus oficerski był polski, w tym połowę stanowili oficerowie służby stałej. Zarówno oficerowie, jak i szeregowi często oskarżali starszych oficerów o porażkę wrześniową. Oficerowie rezerwy zwykle zajmowali niższe etaty, a podoficerowie z emigracji nie zawsze wykazywali wysoki poziom wiedzy i umiejętności. Szeregowi pochodzili głównie z grona żołnierzy września internowanych w Rumunii i na Węgrzech oraz młodzieży szkolnej z patriotycznym zapałem, która często ryzykowała życie, aby dołączyć do polskich oddziałów i walczyć o wolność kraju. Trzon pułku stanowili jednak żołnierze, którzy posiadali polskie obywatelstwo, ale na stałe przebywali na emigracji, w większości we Francji. Wiele z nich było pod wpływem komunistycznej i antywojennej propagandy wśród francuskich robotników, co prowadziło do lekceważenia dyscypliny i domagania się lepszego traktowania, a ich żądania socjalne były znacznie wyższe niż żołnierzy z kraju. Wymagali oni długotrwałej i systematycznej pracy wychowawczej.

Działania zbrojne

Przegrupowanie pułku do rejonu przyfrontowego w Dolnej Lotaryngii rozpoczęło się 16 kwietnia 1940 roku. Wraz z innymi jednostkami 1 Dywizji Grenadierów pułk miał stanowić odwód francuskiej 4 Armii, nadal prowadząc organizację i szkolenie.

15 maja 1940 roku 1 Dywizję Grenadierów skierowano do odwodu dowódcy 2 Grupy Armii, generała Gastona Pretelata, a 2 pułk przemaszerował w rejon Lunéville.

Walki na pozycji pośredniej

Zgodnie z rozkazem dowódcy 1 Dywizji Grenadierów, pułk w nocy z 14 na 15 czerwca zajął pozycje bojowe. W pierwszym rzucie broniły się 1 i 2 batalion na rubieży Loning-Vittersbourg, natomiast w drugim rzucie, w rejonie Marimont, pozostał 3 batalion. Grenadierów wspierała artyleria pod dowództwem pułkownika Brzeszczyńskiego z rejonu Albestroff.

Rankiem 15 czerwca Niemcy rozpoczęli przygotowanie ogniowe do ataku. O godzinie 10:00 dwa pułki 268 Dywizji Piechoty, pod dowództwem generała Strobbe, rozpoczęły atak wzdłuż rzeki Albé. Dwie godziny później polskie placówki wycofały się za rzekę, a saperzy wysadzili mosty. Intensywny pojedynek ogniowy trwał nieprzerwanie. W godzinach popołudniowych Niemcy wznowili natarcie, jednak bez powodzenia.

Niemcy przełamali obronę francuskiego 291 pułku piechoty, co zagroziło obejściem lewego skrzydła pułku. Pułkownik Ziętkiewicz skierował na zagrożony odcinek 10 kompanię, która jednak nie dotarła na czas. Dopiero wypad plutonu aspiranta Wardzińskiego z 2 kompanii uratował sytuację. Niemcy wycofali się pod ogniem działek ppanc. i artylerii ciężkiej. Około godziny 20:00 dowódca pułku wydał rozkaz wycofania się. 3 batalion, wzmocniony szwadronem motocyklistów, plutonem ckm oraz 2 działkami ppanc, działał jako oddział wydzielony i miał zająć rejon Marimont i Guinzeling. 1 i 2 batalion miały zająć stanowiska nad jeziorem Lindre, aby nie dopuścić do jego obejścia od północy i południa.

Walka rozpoczęła się 16 czerwca o godzinie 7:00, kiedy 3 batalion przystąpił do ataku. Jego lewy sąsiad, batalion francuskiego 291 pułku, wycofał się. Skrzydło polskiego oddziału wydzielonego zostało zagrożone. W tej sytuacji major Brzozowski wydał również rozkaz wycofania się w kierunku lasu Bride. Opóźnianie pościgu powierzono szwadronowi motocyklistów, wspartemu działkami przeciwpancernymi. W walkach odwrotowych poległo 9 żołnierzy, 20 zostało rannych, a kilku zaginęło.

Na odcinku pozostałych batalionów Niemcy pojawili się około godziny 15:00 i zajęli wzgórze na wschód od Dieuze. Artyleria rozpoczęła ostrzał polskich pozycji, a piechota, wsparta czołgami, wyparła Francuzów z Dieuze. Około godziny 17:00 rozpoczęło się niemieckie natarcie. 7 kompania kapitana Sośnierza poniosła duże straty, ale utrzymała swoje pozycje obronne. Niemcy nie wznowili już natarcia, ograniczając się do nocnego nękania polskich żołnierzy ogniem artylerii. Dowódca batalionu dokonał luzowania 7 kompanii, wprowadzając do walki 6 kompanię kapitana Beraka. 1 batalion, zajmujący stanowiska na południe od jeziora Lindre, nie brał udziału w walkach tego dnia.

Pod Lagarde

Wieczorem 16 czerwca pułkownik Ziętkiewicz przegrupował swoje pododdziały. Na lewym skrzydle oddziałów wydzielonych, na linii Dieuze – Azoudange pozostał 2 batalion z zadaniem prowadzenia działań opóźniających w kierunku południowym. Na linię kanału Marna – Ren wszedł 1 batalion z zadaniem obrony przepraw w rejonie Lagarde. Odwód w rejonie Vaucourt stanowił 3 batalion.

Natarcie Niemców na odcinku 2 batalionu rozpoczęło się następnego dnia o godzinie 6:00. Początkowo atakowana była 5 kompania, która jednak odparła natarcie. Około godziny 9:00 Niemcy wypchnęli 5 i 7 kompanię poza Gueblange i kontynuowali natarcie na Donnelay. Dowódca batalionu zdecydował wycofać swoje pododdziały najpierw do Gelacourt, a potem na Lagarde.

1 i 3 batalion dotarły na odcinek Lagarde w godzinach rannych. Sytuacja stała się bardzo skomplikowana, gdy do miasta wjechały niemieckie czołgi, a polscy saperzy musieli wysadzić mosty. Czata z 3 kompanii przeprawiła się przez kanał wpław, a czata z 10 kompanii została okrążona i zniszczona w lesie du Priere. Od godziny 15:00 nieprzyjacielska artyleria ostrzeliwała Vaucourt i drugi rzut obrony. Dowódca pułku nakazał 3 kompanii kapitana Aleksandra Florkowskiego wzmocnienie obrony i zajęcie pozycji w lesie Vaucourt. W tym czasie patrole nieprzyjaciela zaczęły przenikać na południową stronę kanału, z którymi walczyła 1 kompania dowodzona przez porucznika Zarembę.

Sytuacja na odcinku obrony pułku stawała się krytyczna. W tej sytuacji dowódca piechoty dywizyjnej, pułkownik Grabowski, sformował z żołnierzy 1 i 2 batalionu 1 pułku grenadierów oddział pod dowództwem majora Szydłowskiego, z zadaniem wsparcia walki 2 pułku grenadierów. Toczyły się ciężkie walki o utrzymanie linii kanału.

Przed wieczorem Niemcy spotęgowali uderzenie na lewym skrzydle, bronionym przez 10 kompanię. Żołnierze zaczęli się wycofywać. Dowódca kompanii, widząc, że nie zdoła opanować paniki, dał rozkaz wycofania się i zbiórki kompanii poniżej fortów. Wieczorem kompania wycofała się w kierunku Vaucourt. Duże zagrożenie wystąpiło również w rejonie lasu Garenne, bronionego przez zdziesiątkowaną 3 kompanię. W celu wzmocnienia jej pozycji dowódca pułku skierował tam majora Brzozowskiego z 11 kompanią wzmocnioną moździerzami i działkami przeciwpancernymi. Nie dotarła ona jednak na czas i obrona została przerwana. Przeprowadzane polskie kontrataki nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, a Niemcy nie zostali zepchnięci poza kanał.

Krytyczna sytuacja spowodowała, że dowódca dywizji osobiście zorganizował odwód i przeprowadził kontratak. Grenadierzy uderzyli przy zapadającym zmroku. Około godziny 23:00 przeciwnik został ponownie wyparty na północną stronę kanału. Straty 1 batalionu dochodziły do 50%, a w 3 batalionie były niewiele mniejsze. W kompaniach ckm utracono 40% sprzętu. W nocy pułk uporządkował swoje linie obronne. Batalion majora Brzozowskiego ponownie obsadził las Garenne, nawiązując styczność z 2/3 pułku grenadierów. Pozostałe siły batalionu zajęły pozycje obronne na drogach wyprowadzających z Lagarde.

Od rana 18 czerwca rejon obrony pułku atakowała niemiecka 268 Dywizja Piechoty. Pojedynek ogniowy artylerii doprowadził do zerwania natarcia, lecz straty po stronie polskiej były znaczne. Natarcie piechoty niemieckiej rozpoczęło się o godzinie 10:00. Główne uderzenie skierowane było na zachód od Lagarde, a mimo dużych strat podeszło na niebezpieczną dla obrońców odległość. W celu wzmocnienia obrony, dowódca piechoty dywizyjnej skierował jedną kompanię 3 pułku. Lewe skrzydło oddziału również było zagrożone. W wyniku intensywnych działań lotnictwa przełamana została obrona francuskiego pułku. Walki trwały ze zmiennym szczęściem aż do godziny 16:00.

W wyniku poniesionych strat grenadierzy wycofali się. Część 11 kompanii została odcięta i wzięta do niewoli. Ostatnie pododdziały 2 pułku opuściły rejon Xousse około godziny 18:00, wycofując się na Embermenil lub w rejon 1 pułku. Wieczorem pułk przegrupował się w rejon Baccarat, gdzie, zgodnie z decyzją dowódcy 20 Korpusu, miał przejść na odpoczynek.

W bitwie pod Lagarde poległo około 250 żołnierzy, ponad 700 zostało rannych, a 150 zaginęło. Zniszczono większość ciężkich karabinów maszynowych, moździerzy i armatek oraz wiele innego sprzętu. Pododdziały, w wyniku poniesionych strat, nie były zdolne do podjęcia natychmiastowej walki. Walki toczyły się w czasie, gdy marszałek Pétain zwrócił się do Niemców z prośbą o zawieszenie broni. W wojskach francuskich nastąpiło załamanie woli walki, a Polacy mieli pełną świadomość kolejnej klęski.

Działania opóźniające pod Baccarat i Raon l’Etape

19 czerwca, w godzinach porannych, oddziały 1 dywizji znalazły się w lesie, a 2 pułk zajął rejon na wschód od Baccarat. Przystąpiono do reorganizacji pododdziałów, które łącznie liczyły około 600 żołnierzy.

Reorganizowany 1 batalion składał się z dwóch kompanii po około 80-100 żołnierzy, dowodzonych przez kapitana Malaka i kapitana Budzyńskiego. W ich skład weszli także żołnierze 2 batalionu. Trzon 3 batalionu stanowiła 11 kompania kapitana Gwoździa, licząca około 120 żołnierzy, oraz 10 kompania, mająca około 80 żołnierzy. Batalion był wzmocniony plutonem broni towarzyszącej oraz plutonem ckm.

Podczas odbudowy zdolności bojowej 2 pułk grenadierów, wzmocniony plutonem przeciwpancernym, otrzymał zadanie zorganizowania obrony na północ od wzgórza 324, pomiędzy drogami Baccarat – Merviller oraz Baccarat – Gelacourt. Dowództwo w rejonie obrony pułku objął szef sztabu – major dypl. Wiktor Bielski, a dowódca pułku kontynuował reorganizację pododdziałów.

Jako pierwsza styczność z przeciwnikiem nawiązała 11 kompania. Zmusiła ona niemieckie patrole do wycofania się i obsadziła wzgórze pod Gelacourt. Pozostałe pododdziały zajęły stanowiska nieco później. Tego dnia przeciwnik nie prowadził aktywnych działań, ale utrzymywał kontakt swoimi patrolami z broniącymi się polskimi jednostkami. Ciężkie walki rozpoczęły się o świcie następnego dnia. Pozycje 11 kompanii zostały zaatakowane przez piechotę wspieraną ogniem artylerii i moździerzy oraz lotnictwem. Niemcom nie udało się pokonać obrońców od czoła, zaatakowali więc z kierunku wschodniego. O 7:30 sytuacja stała się krytyczna. Kompania wycofała się pod osłoną ognia działek przeciwpancernych i moździerzy.

Pomimo licznych prób wznowienia natarcia oraz znacznych strat poniesionych przez obie strony, Niemcy nie zdołali przełamać obrony pułku. Grenadierzy byli skutecznie wspierani ogniem artylerii i moździerzy. Największe niebezpieczeństwo wynikało z odsłonięcia lewego skrzydła, skąd o 9:00 wycofały się oddziały francuskiej 52 Dywizji.

W tej sytuacji o godzinie 10:00 major Bielski rozpoczął wycofywanie pułku z zajmowanych pozycji. Nowe stanowiska zostały obsadzone na skraju lasu, około 2 km na południe od Baccarat. Od 15:00 do 17:30 o tę rubież toczono zacięte walki. Polacy, ostrzeliwani przez dywersantów, wycofali się zachodnim brzegiem Meurthe w kierunku na zachód od Raon l’Etape.

W mieście panował ogromny chaos. Burmistrz Raon l’Etape, podobnie jak w Baccarat, ogłosił miasto otwartym dla przeciwnika. W rejon pułku przybyły również oddziały zgrupowania fortecznego pułkownika Dagnana, co znacznie utrudniało przygotowanie i prowadzenie obrony. W czasie, gdy dowódca 2 pułku był w dowództwie dywizji, francuski 133 pułk forteczny wycofał się bez walki i bez uprzedzenia Polaków, a miasto zajęli Niemcy. 2 pułk, obsadzający pozycje na zachód od Raon l’Etape, został odcięty od głównej drogi łączącej go z pozostałymi oddziałami dywizji. Pułkownik Ziętkiewicz i jego adiutant, podporucznik Podolski, wracający z odprawy, natknęli się na Niemców i zginęli w walce.

21 czerwca, w godzinach rannych, pułk, pozbawiony rozkazów dalszego działania, obsadził stanowiska na zachód od Raon l’Etape, oczekując na zluzowanie przez francuski 51 pułk kolonialny. Gdy Francuzi nie przybyli, a zagrożenie całkowitym okrążeniem i odcięciem od dywizji stało się realne, major Bielski wraz z majorem Wroną zdecydowali się na wycofanie pułku wzdłuż rzeki Meurthe w kierunku Sto Die. Po oderwaniu się od przeciwnika i połączeniu się z resztą 2 pułku grenadierów, major Bielski dowiedział się, że o godzinie 8:00 dowódca dywizji wydał rozkaz rozwiązania oddziałów.

Wykonać 4444

W godzinach porannych 21 czerwca generał Duch wydał rozkaz nadania sygnału „4444”. Uznał, że oddziały dywizji wypełniły z nawiązką swoje obowiązki wobec sojusznika i ich misja dobiegła końca.

Dywizja polska była okrążona, a w okolicy nie było jednostek francuskich zdolnych do prowadzenia zorganizowanych działań bojowych.

Do pododdziałów 2 Pułku Grenadierów sygnał dotarł w godzinach przedpołudniowych. W tej sytuacji major Bielski zorganizował zbiórkę oddziału i ogłosił decyzję o rozwiązaniu 2 pułku grenadierów. Rozpoczęto palenie dokumentów i niszczenie sprzętu. Część dokumentów zabezpieczono, spakowano do skrzyń, które następnie zakopano. Niszczeniu poddano także broń, aby nie dostała się w ręce Niemców. Żołnierze, obawiając się, że Niemcy nie będą tak tolerancyjni wobec Polaków jak wobec żołnierzy francuskich, organizowali się w małe grupy, próbując przedostać się przez pierścień okrążenia. Celem były południowe rejony Francji lub Szwajcaria, a czasami także powroty do domów rodzinnych.

Dalsze losy grenadierów

W wyniku plotek, że Niemcy nie biorą Polaków do niewoli, wielu żołnierzy świadomie dołączało do jednostek francuskich, licząc na łagodniejsze traktowanie. Oficerowie i żołnierze pochodzący z kraju najczęściej usiłowali przedostać się na południe Francji, a stamtąd do Wielkiej Brytanii. Wielu z nich dotarło do Marsylii i stamtąd na wyspy brytyjskie. Niektórzy przeszli granicę szwajcarską i zostali internowani. Wiele osób, wracających do domów, dostało się do niewoli niemieckiej i przebywało w obozach do końca wojny. Inni wstępowali do francuskiego ruchu oporu i kontynuowali walkę z Niemcami.

Struktura organizacyjna i obsada personalna

Organizacja i obsada personalna pułku:

dowódca pułku – płk Jan Włodarski, później płk Władysław Ziętkiewicz

szef sztabu – mjr dypl. Wiktor Bielski

oficerowie dowództwa:

kpt. Wolszlegier

ppor. Stanisław Podoski

ppor. Maksymoński

ppor. Jerzy Kabiś

kapelan – ks. kpt. Wiktor Miedziński

lekarz – mjr M. Bojarkiewicz

lekarz weterynarii – ppor. Pazuchowski

aptekarz – ppor. Kazimierz Trybula

dentysta – por. Michał Jossem

kompania dowodzenia:

dowódca kompanii dowodzenia – por. kaw. Kazimierz Aleksander Gzowski

dowódca plutonu pionierów – por. Jan Różycki

zastępca dowódcy plutonu pionierów – asp. Górski

dowódca plutonu rozpoznawczego – por. kaw. Emil Rosyvać

dowódca sekcji zwiadowczej – asp. Wacław Lisowski

zastępca dowódcy sekcji zwiadowczej – asp. Adam Konarski

zastępca dowódcy sekcji zwiadowczej – asp. Roman Wodzicki

dowódca plutonu łączności – kpt. piech. Stefan Kutermankiewicz

zastępca dowódcy plutonu łączności – ppor. Stefan Kowalewski

dowódca plutonu (pocztu) – asp. Edmund Ernest

kompania gospodarcza:

dowódca kompanii gospodarczej – por. Henryk Musik

oficerowie kompanii:

por. Stanisław Kreczmer

por. Bolesław Linke

ppor. Bogumił Domański

por. Stanisław Górnicki

ppor. Edward Kozłowski

Dowódca kompanii broni towarzyszącej – kpt. Józef Tafelski

oficerowie kompanii:

ppor. Feliks Kaczmarek

ppor. Zygmunt Szafran

asp. Czarkowski

asp. Wacław Śledziewski

1 batalion grenadierów:

dowódca batalionu – mjr dr Zdzisław Szydłowski

oficerowie dowództwa:

kpt. Mieczysław Malak

por. Kazimierz Pełczyński

lekarz – ppor. Turski

dowódca 1 kompanii – kpt. Tadeusz Piątkowski

zastępca dowódcy kompanii – por. dr Jerzy Stefan Langrod

dowódca plutonu – por. Jan Zaremba

dowódca plutonu – por. Szulc

dowódca plutonu – ppor. Roman Matusik

dowódca plutonu – ppor. Bronisław Stachowiec

zastępca dowódcy plutonu – asp. Józef Żmigrodzki

dowódca 2 kompanii – kpt. Edward Łabno

oficerowie kompanii:

por. Jan Zieliński

ppor. Antoni Wolski

ppor. Izydor Bojanowski

ppor. Władysław Łuszczak

dowódca 3 kompanii – kpt. Adam Marian Budzyński

oficerowie kompanii:

por. Franciszek Salomoński

ppor. Ryszard Mazgało

ppor. Władysław Kaczmarczyk

ppor. Kazimierz Kipmann

dowódca 1 kompanii ckm i broni towarzyszących – kpt. Norbert Kluszczyński

oficerowie kompanii:

por. Tomasz Mackiewicz

ppor. Marian Członkowski

ppor. Piętak

ppor. Leon Spirydowicz

ppor. Henryk Higersberger

dowódca plr – kpt. Jan Chodźko

ppor. Karol Zając

2 batalion grenadierów:

dowódca batalionu – mjr Franciszek Wrona

oficerowie dowództwa:

kpt. Tadeusz Gawdzik

por. Tadeusz Rekucki

ppor. Stefan Bojdol

asp. Bem

dowódca 5 kompanii – kpt. Karol Domiter

oficerowie kompanii:

por. Antoni Zawadzki

por. Jan Skawiński

ppor. Alfred Hem

ppor. Wierzbicki

asp. Władysław Leszczyński

dowódca 6 kompanii – kpt. Stanisław Berak

oficerowie kompanii:

por. Tadeusz Grylaszewski

ppor. Snopkowski

ppor. Roman Łukaszkiewicz

ppor. Koprowicz

dowódca 7 kompanii – kpt. Jan Sośnierz

oficerowie kompanii:

por. Bolesław Fiałek

ppor. Stanisław Lisek

ppor. Jan Koprowski

ppor. Pstrąg-Pstrowski

asp. Szczepański Karol

dowódca 2 kompanii ckm i broni towarzyszących – kpt. Stanisław Dzięciołowski

oficerowie kompanii:

por. Kamiński

ppor. Witold Zabojski

ppor. Kazimierz Bemacki

ppor. Bolesław Broniszewski

ppor. Stryczek

asp. Stefan Olesiński

dowódca plr – ppor. Wojdyno

asp. Rychter

3 batalion grenadierów:

dowódca batalionu – mjr Michał Brzozowski

zastępca dowódcy batalionu – kpt. Feliks Rodowicz

lekarz – ppor. Stanisław Sychta

dowódca plutonu łączności – ppor. Wiktoryn Krótki

zastępca dowódcy plutonu łączności – asp. Wandukiewicz

dowódca plutonu dowodzenia – ppor. Józef Kossowski

zastępca dowódcy plutonu dowodzenia – asp. Mieczysław Wnuk

dowódca sekcji zaopatrzenia – asp. Franciszek Woś

zastępca dowódcy sekcji zaopatrzenia – asp. Samuel Katz

dowódca 9 kompanii – kpt. Stanisław Dobija

oficerowie kompanii:

por. Antoni Lutrzykowski

ppor. Kamiński

ppor. Leon Jezierski

ppor. Władysław Gosztyła

ppor. Michał Łaszewski

dowódca 10 kompanii – kpt. Jan Kaucz

oficerowie kompanii:

ppor. Bolesław Duda

ppor. Buschbaum

ppor. Benedykt Lipczyński

ppor. Poliwacz

ppor. Marian Mizer

asp. Tadeusz Then

dowódca 11 kompanii – kpt. Izydor Gwóźdź

por. Jan Majeranowski

ppor. Mulczyński

ppor. Anastazy Łukjaniec

ppor. Przybylski

asp. Kobielski

dowódca 3 kompanii ckm i broni towarzyszących – kpt. Aleksander Florkowski

oficerowie kompanii:

por. Wiesław Wykowski

ppor. Aleksander Tanana

ppor. Hieronim Wiatr

ppor. Wojciech Szeliga

ppor. Aleksander Kapis

ppor. Zbigniew Bogdański

dowódca plr – ppor. Jan Frączak

asp. Józef Kossowski

Francuscy oficerowie łącznikowi:

oficer łącznikowy przy sztabie pułku – mjr Eloi Combet

oficer łącznikowy przy sztabie 1 batalionu – kpt. Henri Campagne

oficer łącznikowy przy sztabie 2 batalionu – kpt. Jean de Montivault

oficer łącznikowy przy sztabie 3 batalionu – por. Pierre Houlier

oficer łącznikowy przy oficerze płatniku – por. Marcel Selosse

Symbole pułku

Sztandar

Na prawej stronie płata sztandaru znajdował się amarantowy krzyż, pośrodku którego wyhaftowano orła otoczonego wieńcem laurowym. Na białych polach znajdowała się cyfra 2, również otoczona wieńcem laurowym. Lewa strona płata dominowała amarantowym krzyżem z napisem HONOR I OJCZYZNA, otoczonym wieńcem laurowym. Na białych polach umieszczono tarcze, z herbem miasta Arras na prawej dolnej tarczy, herbem Neuville Sto Vaust na lewej, białym orłem na prawej górnej oraz napisem 9.V.1915-40 RESURGAN na lewej. Na drzewcu sztandarowym znajdował się orzeł z białego metalu na prostokątnej podstawie z cyfrą 2, pod którym umocowano biało-czerwoną szarfę zawiązaną w kokardę.

Sztandar został wykonany na zamówienie przez Zakon Sióstr Nazaretanek przy 49,51 Rue Vaugirard w Paryżu, a jego rozmiary wynoszą 96 cm na 97,5 cm.

9 maja 1940 roku, przed pomnikiem ku czci Bajończyków, delegacja miasta Arras wręczyła pułkowi sztandar, który ufundowała Federacja Inwalidów Wojennych i Byłych Uczestników I Wojny Światowej. Poczet sztandarowy stanowili: mjr Franciszek Wrona, por Jan Zaremba oraz st. sierż. Jakub Dusza. 13 maja sztandar przewieziono do pułku stacjonującego w Vicherey. Na początku kampanii francuskiej sztandar był przechowywany w sztabie pułku. W nocy z 25 (lub 26) maja 1940 roku w warunkach frontowych odbyło się jego uroczyste poświęcenie, na leśnej polanie w Crevic koło Lunéville w Lotaryngii. 20 czerwca pułk walczył w okrążeniu, a major Bielski wydał rozkaz zakopania sztandaru. O godzinie 9:00 został on owinięty w pokrowiec, złożony do drewnianej skrzyni i zakopany w lasku około 2 km na północ od Raon l’Etape. Świadkami byli: por. Henryk Musik, por. Stanisław Górnicki, chor. Caliński, sierż. Marian Spychała i st. strz. Nalepa. Trzech uczestników: Marian Spychała, plutonowy Piotr Strzałka i plutonowy Edward Rokoszyński, po trafieniu do niewoli, uciekło z niemieckiego transportu i zaopiekował się nimi chor. Wojciech Śliwa, który był wtajemniczony w planowaną misję odkopania sztandaru. 8 lutego 1941 roku, w czterech, dotarli pod osłoną nocy do lasku i wykopali sztandar. Okazało się, że skrzynia była wypełniona wodą, a sztandar został przemoczył. Pan Śliwa, dobrze znający teren, zaprowadził ich do miasteczka St. Dieu, gdzie zatrzymali się na krótko u tamtejszego kierownika szkoły francuskiej, aby osuszyć sztandar. Następnego dnia zapakowano cenny ładunek i wyruszyli do Belfort, pozostając kilka dni w domu Francuza, a następnie wyruszyli z zamiarem przekroczenia linii demarkacyjnej. Sztandar został „przemycony” przez sierżanta Spychałę, który opasał go swoim ciałem pod ubraniem. Po przekroczeniu strefy, 14 lutego dotarli do stacji kolejowej, a już tego samego dnia przybyli do Lyonu, gdzie zatrzymali się u oficera sztabu 1 Dywizji Grenadierów, kapitana Kamienskiego, który skierował ich do Marsylii. 6 marca, Spychala, Strzałka i Rokoszyński, w asyście kapitana Aleksandra Florkowskiego, dotarli do Marsylii i zameldowali się przedstawicielowi Polskich Sił Zbrojnych, Juliuszowi Kleebergowi, aby przekazać uratowany sztandar.

W ciągu półtorarocznego pobytu we Francji sztandar wielokrotnie zmieniał kryjówki. Oto lista:

od 19 lutego do 3 maja 1941 roku u kapitana Florkowskiego w domu pani Ostrożyńskiej,

od 3 maja do 8 sierpnia 1941 roku na farmie Faga Brunell, comune Feyt, dept. Correze,

od 8 sierpnia do 18 listopada 1941 roku na farmie Gygurande u Francuza,

od 18 września 1941 roku do 1 czerwca 1942 roku na farmie Embanide Leugna, s. Save, dept. H. Garonne u pana Ursyna-Niemcewicza,

od 9 czerwca do 27 czerwca 1942 roku u żandarma francuskiego, pana Alfonsa Eichenbauma,

od 27 czerwca do 20 listopada 1942 roku u podporucznika J. Kossowskiego w Marsylii.

W wyniku aresztowań sztandar dostał się w ręce żandarmerii francuskiej w Cassis. Żandarm Alfons Eichenlaub przechował odebrany oficerom polskim sztandar z zamiarem jego zwrotu. W nocy z 21 na 22 września 1942 roku sztandar przeniesiono na brytyjską łódź podwodną. 4 dni później sztandar był już w Gibraltarze, a 1 listopada dotarł do Plymouth, skąd przez Londyn (12 listopada) dotarł do Cupar w Szkocji. 13 listopada 1942 roku kapitan Edward Łabno przekazał sztandar byłemu dowódcy 1 Dywizji Grenadierów, generałowi Bronisławowi Duchowi. Sztandar początkowo zdeponowano na zamku w Gask. W lutym 1943 roku sztandar został wręczony 2 Batalionowi Grenadierów „Kratkowane Lwiątka”, dziedziczącemu tradycje 2 Pułku Grenadierów Wielkopolskich.

Po rozwiązaniu batalionu sztandar został złożony w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie. Poczet honorowy, który odwiózł sztandar, stanowili ppłk Budzyński, kpt. Kuza oraz chor. Kiełpiński. 12 listopada 1966 roku sztandar został udekorowany Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari V klasy.

Oznaki na pojazdach

Na prawym błotniku i drzwiach kabiny malowano herb Poznania.

Uwagi

Przypisy

Bibliografia

Stanisław Komornicki: Wojsko Polskie 1939–1945 : barwa i broń. Warszawa: Wydawnictwo Interpress, 1984. ISBN 83-223-2055-8.

Zygmunt Kosior: Bitwa pod Lagarde. Studium. Warszawa: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1965.

Jerzy Murgrabia: Symbole wojskowe Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Wydawnictwo Bellona,

Zostań naszym fanem!

Pomóż nam się rozwijać! Polub nas na Facebooku! i śledź nas na X!