13 Dywizjon Artylerii Konnej (13 dak) to jednostka artylerii konnej Wojska Polskiego w okresie II Rzeczypospolitej.
Dywizjon został utworzony w 1924 roku jako organiczny pododdział artylerii 4 Dywizji Kawalerii, a jego tradycje sięgają „wojennych” baterii, takich jak konna bateria jazdy kresowej oraz bateria krakusów, które walczyły w wojnie polsko-ukraińskiej oraz polsko-bolszewickiej. W międzywojniu stacjonował we Lwowie, Kamionce Strumiłowej i Brodach. W kampanii wrześniowej jednostka brała udział w walkach w składzie Kresowej Brygady Kawalerii.
Wojenne tradycje 13 dak
Dywizjon, powstały w 1924 roku, miał swoje korzenie w tradycjach wcześniejszych baterii, z których został utworzony, a wśród nich znajdowały się: „konna bateria jazdy kresowej”, która później została przekształcona w 2. baterię 5 Dywizjonu Artylerii Konnej oraz „bateria krakusów”.
Walki konnej baterii jazdy kresowej
Walki z Ukraińcami
Bateria została utworzona na podstawie konnego oddziału pod dowództwem rtm. Feliksa Jaworskiego. Oddział ten, sformowany w Ukrainie, liczył około 100 jezdnych i był uzbrojony w cztery ciężkie karabiny maszynowe. W grudniu 1918 roku oddział powrócił do Polski, a rtm. Jaworski zgłosił się do dowódcy improwizowanego „frontu włodzimiersko-hrubieszowskiego”, który przydzielił go do obrony rejonu Włodzimierza Wołyńskiego. Już 18 grudnia oddział stoczył walki z Ukraińcami pod Torczynem.
13 stycznia 1919 „jazda kresowa” uczestniczyła w wypadzie grupy mjr. Władysława Bończy-Uzdowskiego na Wojnicę. Ukraiński oddział, przygotowujący się do ataku, został częściowo rozbity, a zdobyto na nim dwie rosyjskie armaty 3-calowe wz. 02 oraz dużą ilość amunicji, co umożliwiło utworzenie konnej baterii pod dowództwem kpt. Jerzego Golikowa. Nowo sformowana bateria już 19 stycznia wzięła udział w walce, odpierając atak ukraiński na Włodzimierz Wołyński. Kolejne ataki ukraińskie zmusiły artylerzystów do wycofania się do Uściługa, gdzie wspierali kontratak, który odbił miasto z rąk ukraińskich. 20 lutego bateria brała udział w wypadzie na Torczyn, a następnego dnia na Iwanicze, gdzie wsparcie artyleryjskie przyczyniło się do pokonania Ukraińców i zdobycia dużej ilości sprzętu wojskowego, w tym siedmiu armat. Dwie z nich zatrzymano dla siebie, a pozostałe odesłano w głąb kraju. Z powodu koncentracji ukraińskich oddziałów w rejonie Porycka, mjr Leopold Lis-Kula nakazał przeprowadzenie wypadu. 1 marca sześć kompanii piechoty zaatakowało od czoła, a szwadron jazdy kresowej rtm. Jaworskiego, wzmocniony baterią, miał za zadanie obejść Porycka i odciąć nieprzyjacielskie jednostki. W trakcie walki wzięto do niewoli około 100 ukraińskich żołnierzy, w tym sztab pułku, a także zdobyto 3 armaty, 5 ckm, 7 kuchni polowych i dużo sprzętu łączności. 5 marca bateria ponownie wzięła udział w wypadzie na Torczyn, gdzie zdobyto kompletną baterię artylerii. W działaniach na Troszyn mjr Lis-Kula został śmiertelnie ranny.
Pod koniec kwietnia 1919 mjr Jaworski przystąpił do formowania dywizjonu kawalerii. Bateria została zredukowana do 18 żołnierzy i dwóch koni. Po uzupełnieniach stworzono zaledwie dwa działony. 12 maja rozpoczęła się polska ofensywa na Łuck, a bateria działała dalej w składzie oddziału mjr. Jaworskiego. 15 maja kawalerzyści obeszli nieprzyjacielski front i wspierali atakujące od czoła polskie oddziały. Po zdobyciu Łucka, ruszono na Brody. 2 czerwca bateria zajęła stanowiska pod Berezyną, gdzie w trakcie walk z ukraińską baterią oficer konnej baterii, ppor. Jan Gruszczyński, zniszczył pierwszym strzałem ciężki karabin maszynowy nieprzyjaciela. 19 czerwca bateria przeszła w rejon Ostrowczyka Polnego, gdzie wspierała piechotę oraz walczyła z pociągami pancernymi.
W kolejnych dniach bateria uczestniczyła w walkach o Bełżec oraz pod Białym Kamieniem, gdzie działon ppor. Gruszczyńskiego zmusił nieprzyjaciela do wycofania się z miejscowości.
26 lipca „bateria konna jazdy kresowej” została wydzielona z oddziału mjr. Jaworskiego, odesłana do Łodzi i podporządkowana dowódcy 10 pułku artylerii polowej jako jej 7 bateria. Kolejny rozkaz z 22 sierpnia skierował ją do Staszowa, gdzie została przemianowana na 2 baterię i weszła w skład 5 dywizjonu artylerii konnej. Przeszła całkowitą reorganizację, a wszyscy oficerowie zostali odkomenderowani do Warszawy, zaś kanonierzy narodowości rosyjskiej zwolnieni ze służby. Dowództwo nad baterią objął por. Wacław Brzozowski, a jej stan wynosił wtedy 2 oficerów i kilkunastu szeregowych. Kilka miesięcy później bateria otrzymała włoskie działa oraz uzupełnienia, a szkolenie specjalistyczne z działoczynów prowadził kapitan armii włoskiej Josette Birma. Z uwagi na to, że włoskie działa nie spełniały wymagań artylerii konnej, podjęto decyzję o ponownym wyposażeniu baterii w sprzęt rosyjski. Dopiero w czerwcu 1920 pododdział osiągnął gotowość bojową.
Walki na froncie przeciwbolszewickim
25 czerwca 2/5 dak została skierowana do Równego i podporządkowana dowództwu 3 Dywizji Piechoty Legionów. Działając w ramach grupy wypadowej kpt. Wolfa, miała zapewnić łączność między 3. i 6. Dywizją Piechoty w okolicach Hoszczy i Korca. Do działań weszła w nocy z 30 czerwca w rejonie wsi Daniczów, ostrzeliwując silny oddział nieprzyjaciela i zmuszając go do wycofania się. Wkrótce jednak grupa kpt. Wolfa rozpoczęła odwrót. Zaskoczeni atakiem czerwonych kozaków pod Daniczowem, ulegli panice i zostali rozbici. 2/5 dak porzuciła sprzęt ciężki, a żołnierze w małych grupach przedzierali się w kierunku Tuczyna. Tam działony zebrały się w jedną całość, dysponując dwoma armatami. Resztki baterii zostały odesłane do Łucka w celu uzupełnienia, ale z powodu ogólnej sytuacji militarnej zmuszone były do dalszego odwrotu przez Klewań, Kowel, Rejowiec aż do Zamościa.
W końcu lipca nastąpiła reorganizacja kawalerii, a bateria oddała wszystkie konie zaprzęgowe oraz obie armaty 1 baterii 5 dak. 2 sierpnia żołnierze 2 baterii zostali przewiezieni koleją w okolice Grójca, gdzie przystąpiono do reorganizacji. Baterię odtwarzano do 18 października, po czym przewieziono ją w okolice Ejszyszek. Tam dołączyła do 5 dak i w składzie 3 Brygady Jazdy osłaniała działania wojsk gen. Lucjana Żeligowskiego na Litwie Środkowej. W styczniu 1921 bateria przeszła na teren powiatu nieświeskiego w rejon Horodzieje–Mir.
Bateria krakusów
Bateria została sformowana na bazie baterii zapasowej 6 pułku artylerii polowej w lipcu 1920 roku. Żołnierze rekrutowali się głównie ze studentów i gimnazjalistów z Krakowa i okolic, a ich uzbrojenie pochodziło z własnych środków ziemian krakowskich. Dowódcą baterii mianowano por. Dzieduszyckiego.
4 sierpnia, będąc w trakcie formowania, bateria przegrupowała się do Czaplina. Oddział nie miał dział, a jego jedynym uzbrojeniem były dwa ckm. W Czaplinie kontynuowano formowanie, a żołnierze otrzymali ręczną broń oraz brakujące wyposażenie. Tak przygotowany pododdział wziął udział w walkach na południowym skrzydle przedmościa warszawskiego, działając jako piechota. Po odrzuceniu Sowieckich jednostek spod Warszawy, bateria przeszła do Góry Kalwarii, gdzie otrzymała 3-calowe armaty rosyjskie i przystąpiła do intensywnego szkolenia. We wrześniu ponownie wyruszyła na front, przydzielona do 9 Brygady Jazdy i walczyła w Małopolsce Wschodniej. Działała pod Rohaczewem, brała udział w wyprawie za Słucz oraz skutecznie wspierała kawalerię podczas zagonu na Korosteń. Zakończenie wojny zastało baterię w rejonie Zwiahla, skąd została przewieziona do Warszawy.
W listopadzie „bateria krakusów” została włączona do 9 Dywizjonu Artylerii Konnej jako jego 1 bateria. Do wiosny 1921 stacjonowała w Rozbórzu, a następnie przeniesiono ją do Białegostoku. W czerwcu dywizjon został przemianowany na 8 dak. Jesienią 1922 1/8 dak została wydzielona i weszła w skład nowo powstałego w Jarosławiu 10 Dywizjonu Artylerii Konnej.
13 dak w garnizonach
Formowanie i zmiany organizacyjne
15 maja 1924 roku Minister Spraw Wojskowych przeniósł pięciu oficerów jako zawiązek 13 Dywizjonu Artylerii Konnej. 7 czerwca z garnizonu Kraków do garnizonu Lwów przybyła 2. bateria 5 Dywizjonu Artylerii Konnej, która została przemianowana na 1. baterię 13 Dywizjonu Artylerii Konnej. Dzień 7 czerwca uznano za oficjalną datę powstania jednostki oraz święto dywizjonu. 8 sierpnia 1924 roku z garnizonu Jarosław przybyła 3. bateria 10 Dywizjonu Artylerii Konnej, dowodzona przez kpt. Władysława Brzozowskiego, która została przemianowana na 2/13 dak. 12 marca 1925 roku z 1. i 2. baterii oraz podoficerów i szeregowych przydzielonych z oddziałów artylerii Okręgu Korpusu Nr VI (5, 11 i 12 pap, 6 pac i 6 dak), zorganizowano 3. baterię.
25 września 1926 roku została zagubiona pieczęć okrągła z napisem „Dowództwo 13 Dyonu Artylerii Konnej”.
Dywizjon był organicznym pododdziałem artylerii 4 Dywizji Kawalerii. W 1929 roku jednostka została dyslokowana do Kamionki Strumiłowej i podporządkowana dowódcy 2 Samodzielnej Brygady Kawalerii. Pod względem fachowego wyszkolenia dywizjon podporządkowany był dowódcy 6 Grupy Artylerii. W 1937 roku wszedł w skład Kresowej Brygady Kawalerii. W tym samym roku rozformowany został 10 Dywizjon Artylerii Konnej stacjonujący w garnizonie Rzeszów. Pierwsza bateria tego dywizjonu została przemianowana na 4. baterię 13 dak i czasowo pozostawiona w Rzeszowie. W maju 1938 roku 4/13 dak została dyslokowana do garnizonu Brody, a w tym samym czasie z Kamionki Strumiłowej do Brodów przeniesiona została 3. bateria. Dowództwo dywizjonu oraz pozostałe dwie baterie przeniesione zostały do Brodów w następnym roku.
Zakwaterowanie
Na początku formowania jednostki warunki zakwaterowania były niezadowalające. Brakowało mieszkań dla oficerów, a wielu samotnych podoficerów musiało spać na salach żołnierskich. W koszarach około 30% pieców, podłóg i okien wymagało wymiany. Dodatkowym problemem był brak oświetlenia elektrycznego. Sześć stajni wymagało remontu, a brakowało działowni i szop na wozy. W 1927 roku wybudowano działownię, a szopa dotychczas wykorzystywana do tego celu została zamieniona na wozownię. Wiele prac remontowych przeprowadzano początkowo własnymi siłami, co ograniczało liczebność żołnierzy, którzy mogli regularnie szkolić się. Z czasem sytuacja uległa poprawie, a większość prac remontowo-budowlanych wykonywały firmy cywilne.
We wrześniu 1939 roku nastąpiła zmiana miejsca zakwaterowania. Po ćwiczeniach 4 Dywizji Kawalerii w Sapieżance, dywizjon marszował do Kamionki Strumiłowej. Przenosiny dywizjonu spowodowały znaczne trudności z zakwaterowaniem, gdyż budynki w nowym garnizonie były w złym stanie. Brak magazynów mobilizacyjnych zmusił do zajęcia części działowni na ten cel. Planowano, aby cały oddział znajdował się w jednym kompleksie koszarowym, jednak na osobiste życzenie marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, zdecydowano, że nowo utworzona 4. bateria stanie w Brodach. Budynki koszar i stajni projektowane w Kamionce Strumiłowej o wartości 169 tys. zł przeniesiono do Brodów, gdzie ostatecznie 4. bateria została umieszczona wiosną 1938 roku. W tym czasie przeniesienie 3. baterii z Rzeszowa do Brodów również planowano. Na stałe w Brodach urzędował zastępca dowódcy 13 dak. Wkrótce podjęto decyzję o przeniesieniu całego dywizjonu do Brodów, a zgodnie z planem, dowództwo 13 dak oraz 1. i 2. bateria miały znaleźć się w nowym garnizonie do 20 maja 1939 roku.
Uzbrojenie i wyposażenie
W chwili formowania dywizjon był wyposażony w rosyjskie 3-calowe armaty wz. 02, które po „przekoszulkowaniu” i modernizacji pod oznaczeniem wz. 02/26 służyły oddziałowi aż do wybuchu II wojny światowej. Kanonierzy początkowo używali austriackich kbk Mannlichera wz. 95, a broń zespołowa składała się z ciężkich karabinów maszynowych Schwarzlose M.7/12. W styczniu 1928 roku wymieniono karabinki na wz. 91/98/25, a sześć przestarzałych ckm-ów z czasem na lekkie karabiny maszynowe wz. 08/15.
Stan uzbrojenia i wyposażenia nie był najlepszy. W lutym 1927 roku, 6 armat, 10 przodków i 4 tylne podwozia jaszczy nie nadawało się do użytku. Karabinki były stare, z licznymi wżerami w lufach, a część była rozkalibrowana. Podczas strzelań około 50% szrapneli nie wybuchało. W mobilizacyjnych magazynach brakowało pistoletów dla oficerów rezerwy oraz jaszczy dla kolumny amunicyjnej, które miały być zastąpione wozami z poboru. Posiadane przez dywizjon jednokonne biedki telefoniczne okazały się niepraktyczne z uwagi na małą pojemność ładunkową. W użyciu były aż cztery typy szabel. W odpowiedzi na interwencyjne pismo generała Juliusza Rómmla do Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych, otrzymano zapewnienie, że brakujące jaszcze dywizjon otrzyma do 15 lipca 1931 roku, a wozy łączności wkrótce zastąpią specjalne wozy resorowane, które były w przygotowaniu przez Wojskowy Instytut Badań Inżynierii. Jednocześnie złożono wniosek do wiceministra spraw wojskowych w sprawie budowy magazynów amunicyjnych w Kamionce Strumiłowej.
13 dak w kampanii wrześniowej
Mobilizacja
Mobilizacja alarmowa dywizjonu rozpoczęła się 27 sierpnia 1939 roku o godzinie 19:00 w koszarach. Dywizjon był mobilizowany w grupie zielonej, w czasie od A+18 do A+42. W jego skład wchodziły cztery baterie artylerii konnej (organizacja dak na stopie wojennej). Dodatkowo w tej samej grupie zielonej i czasie A+44 zmobilizowano drużynę parkową uzbrojenia nr 641. Wkrótce jednak 3. i 4. bateria zostały przeniesione do okolicznych wsi. 31 sierpnia o 4:00 1. bateria wyruszyła jako pierwsza do miejsca koncentracji Kresowej BK na prawym skrzydle Armii „Łódź” w rejonie Szadek – Rossoczyca. W kolejnych dniach odjeżdżały następne eszelony dywizjonu, a ostatni wyruszył z Brodów 3 września o 2:25. Trasa transportów wiodła przez Radziwiłłów, Kowel, Brześć, Czeremchę, Siedlce, Warszawę, Kutno do Szadka.
Działania bojowe
Nad Wartą
W kampanii wrześniowej 1939 roku dywizjon walczył w składzie Kresowej Brygady Kawalerii. Jako pierwsza dotarła transportem kolejowym do Szadka 1. bateria, która przybyła 2 września w godzinach popołudniowych. Do końca dnia 2 września dołączyła do 20 pułku ułanów w rejonie Rossoczycy i zajęła stanowiska ogniowe w pobliżu wsi Lipiny. 3 września około 15:45 bateria 1/13 dak wraz z 20 puł. wyruszyła w kierunku miejscowości Warta. W trakcie drogi 20 puł. i 1/13 dak zostały zaatakowane przez 6 samolotów niemieckich; bateria poniosła straty – 1 zabity i 2 rannych. Bateria oraz 20 puł. zostały rozproszone. Po zmroku zebrano się w rejonie Rossoczycy. Około 20:00 w Szadku z transportów wyładowały się 2. i 3. bateria oraz kolumna amunicyjna i tabor dywizjonu. Ponowny marsz rozpoczęto około 1:00 4 września. W straży przedniej maszerował 22 pułk ułanów wraz z 1/13 dak, za nimi pozostałe pułki i baterie Kresowej BK. 4 września około 5:00 baterie przekroczyły mosty na rzece Warta i o 6:00 zajęły stanowiska ogniowe na zachodnim skraju miejscowości Warta.
Na zajmujące stanowiska obronne 22 puł. na odcinku Góra-Głaniszew, około 8:00 uderzyły oddziały niemieckiej 24 Dywizji Piechoty. 2. bateria dokonała ostrzału podchodzących oddziałów niemieckich. Na rozkaz dowódcy Kresowej BK, płk. Stefana Hanki-Kuleszy, baterie 1 i 3 zostały wycofane na wschodni brzeg Warty. Około 10:00 na 20 puł. wyszło natarcie niemieckiej piechoty; wsparły go ogniowo 1. i 3. bateria. O 10:30, na rozkaz dowódcy Kresowej BK, 2. bateria wycofała się na wschodni brzeg rzeki i zajęła stanowiska w rejonie Młynowa, gdzie przebywała do 20:00, a po zluzowaniu przez artylerię 10 pułku artylerii lekkiej dołączyła do macierzystej brygady w rejonie Szadka. Około 11:00 baterie 1 i 3 otrzymały rozkaz odmaszerowania do rejonu Szadka. 3. bateria odmaszerowała od razu i dołączyła do koncentrującej się brygady, natomiast 1. bateria, w obawie przed nalotami niemieckiego lotnictwa, zatrzymała się w lesie w pobliżu Dzierżąźni. Podczas postoju 1/13 dak otrzymała rozkaz dołączenia do 20 puł. Do rana 5 września nie doczekała się na pułk i przyłączyła się do walk prowadzonych w rejonie Glinna przez pododdziały batalionu III/28 pułku piechoty i 4 batalionu strzelców. Nocą 4/5 września baterie 3. i 2. pomaszerowały, wraz z siłami głównymi Kresowej BK, w kierunku Glinna, obsadzając rzekę Wartę.
W godzinach porannych baterie 3. i później 2. wspierały walki ułanów, ostrzeliwując zachodni brzeg Warty. Około 14:00, na rozkaz nowego dowódcy Kresowej BK, płk. dypl. Jerzego Grobickiego, baterie 2. i 3. wycofały się wraz z siłami głównymi brygady w rejon Szadka. Do godzin południowych, w rejonie Glinna, bateria 1 wspierała piechotę. Po jej odwrocie odskoczyła do tyłu i dołączyła do 22 puł. Następnie od przybyłego do brygady dowódcy 13 dak otrzymała rozkaz dołączenia do dywizjonu w rejonie Szadka. 5 września do brygady dołączyło dowództwo dywizjonu oraz 4. bateria, która była dwukrotnie atakowana przez lotnictwo niemieckie w trakcie transportu i po wyładunku, jednak bez strat. 4/13 dak, skierowana rozkazem, dotarła do wsi Zaleska Wola, a następnie została zawrócona do Szadka, gdzie zajęła stanowiska ogniowe. W południe 6 września dołączyła do 20 puł.
Walki odwrotowe
Rano pozostała część 13 dywizjonu podjęła marsz za rzekę Ner. Baterie zajęły stanowiska za szykami spieszonych pułków brygady nad Nerem. 4/13 dak z rejonu Lutomierska ostrzeliwała zbliżające się oddziały niemieckie. Niepowiadomione o odwrocie za Ner tabory dywizjonu, z uwagi na bezpośrednie zagrożenie przez oddziały niemieckie, wycofały się pod dowództwem kpt. Kubickiego w kierunku wschodnim. Tabory dywizjonu zostały zbombardowane przez cztery samoloty niemieckie, skierowane przez dwóch niemieckich dywersantów, których schwytano. Tabory dywizjonu przeszły przez Łódź, Puszczę Kampinoską, Modlin dotarły do Warszawy. Kresowa BK odeszła do lasów Emilia, by osłonić 10 Dywizję Piechoty w obronie nad Nerem od strony Ozorkowa. 3/13 dak wspierająca 6 pułk strzelców konnych, zajęła obronę w rejonie miejscowości Kuciny na szosie Poddębice – Aleksandrów. 7 września 13 dak zorganizował zasadzkę ogniową obok wzg. 178,8, 4 km na zachód od Aleksandrowa. Zasadzka nie udała się, gdyż niemiecki oddział pancerno-motorowy zmienił marszrutę. W trakcie postoju 7 września około 20:00 rejon postoju 20 puł. i 2/13 dak oraz 4/13 dak został ostrzelany przez dywersantów niemieckich. W skutek tego zdarzenia stracono kontakt z 2. baterią, która zaprzodkowała armaty, jaszcze i odjechała. Po przybyciu do lasu Emilia, rano 7 września, z uwagi na odejście 10 Dywizji Piechoty na wschód, Kresowa BK, a w jej składzie 13 dak, odpoczywała kilka godzin, po czym pomaszerowała w kierunku Głowna. Podczas marszu artyleria brygady: 13 dak i dywizjon II/10 pal maszerowały pod osłoną kawalerii. Płk Jerzy Grobicki odjechał z brygady z lekko rannym szefem sztabu oraz w poszukiwaniu kontaktu z innymi jednostkami; do brygady w marszu nie dołączył.
W trakcie marszu, wskutek chaosu, zatłoczenia dróg, ostrzału niemieckiej artylerii dalekonośnej, utarczek z niemieckimi patrolami oraz 45-minutowego nalotu, kolumna brygady rozpadła się. 13 dywizjon poniósł straty w koniach; ranny został dowódca kolumny amunicyjnej; zastąpił go por. rez. Stanisław Cieński. 8 września 13 dak znalazł się w zgrupowaniu płk. dypl. Andrzeja Kunachowicza; zatrzymano się w lasach na zachód od Głowna na odpoczynek. W trakcie odpoczynku 3/13 dak zajęła stanowiska ogniowe i w gotowości do otwarcia ognia, pod wieczór ostrzelała zbliżające się oddziały niemieckiej 24 DP. Po czterech godzinach marszu podjęto dalszy marsz w kierunku Palenic; z nieznanych przyczyn 13 dywizjon artylerii konnej pomaszerował bez 3/13 dak do Skierniewic. Po drodze, z powodu słabego mostka i potrzeby przeprawy brodem, maszerująca w tyle kolumny 4. bateria oderwała się od dywizjonu. Bateria 1/13 dak utraciła jeden działon podczas potyczki z niemieckim podjazdem pancerno-motorowym w nocy 7/8 września. 8 września do 20:00 ppłk Janusz Grzesło miał ostatni bezpośredni kontakt z dywizjonem, gdy wydał rozkaz podjęcia marszu przez Skierniewice do Warszawy. Po dotarciu do rejonu Skierniewic 9 września nie nawiązano żadnej łączności z brygadą. Doszło do rozpadu 13 dywizjonu artylerii konnej. 10 września, po odpoczynku, 13 dak bez 2. i 3. baterii pomaszerował przez Błonie na Warszawę, natomiast 2. bateria skierowała się na Mszczonów. 3. bateria 9 września w zgrupowaniu 20 puł. płk. dypl. Andrzeja Kunachowicza zajęła stanowiska obronne w rejonie lasu pomiędzy Makowem a Skierniewicami. Następnie po zluzowaniu przez piechotę, w nocy 9/10 września, pomaszerowała w kierunku Suliszewa za rzeką Rawką.
1 bateria 13 dak
Nocą 8/9 września, gdy bateria podjęła marsz w kierunku Skierniewic, z uwagi na ostrzał przez dywersantów maszerujących wojsk, wybuchła panika, która doprowadziła do rozdzielenia się zasadniczych sił 13 dak. Przy baterii znaleźli się oficerowie dowództwa dywizjonu: adiutant dywizjonu, oficerowie zwiadowczy i obserwacyjny, którzy pomogli zapanować nad paniką w baterii i innych jednostkach na szosie. O świcie 9 września bateria przejechała przez palące się Skierniewice. Po przejechaniu Skierniewic, dołączył do niej pluton kolumny amunicyjnej 13 dak. W południe podjęto dalszą jazdę w kierunku Błonia, w trakcie której dołączył dywizjon kawalerii mjr. Dąbrowskiego. Nocnym marszem 9/10 września 1/13 dak dotarła do Milanówka. Kpt. Marian Lewandowski jechał z jednym działonem przy straży przedniej; dwa działony na końcu kolumny, z którymi pod Milanówkiem utracono kontakt. Podczas marszu prowadzono potyczki z patrolami niemieckimi. 10 września ostatnia armata ostrzelała niemieckie patrole zmotoryzowane i stoczyła potyczkę z trzema niemieckimi czołgami, z których jeden zniszczyła. W trakcie walki utracono kontakt z maszerującym dywizjonem kawalerii. Resztki 1. baterii, z jedną armatą i 50 żołnierzami, 11 września dotarły do Warszawy, skąd skierowano je do miejsca koncentracji Kresowej BK w Otwocku. 12 września w Otwocku dołączono do zbierającego się 22 puł.; dojechała również pozostała część baterii z dwoma armatami. Nocą 13/14 września resztki Kresowej BK pod dowództwem płk. dypl. Jerzego Grobickiego, wraz z baterią 1/13 dak, pomaszerowały przez Kołbiel na południowy zachód od Garwolina, do miejsca koncentracji Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. bryg. Władysława Andersa.
Z uwagi na panujący chaos, tłumy rozbitków i uchodźców cywilnych, doszło do rozdzielenia baterii. Jeden działon pomaszerował ze strażą przednią i nie dołączył do baterii, drugi błędnie skierowano przez placówkę do Warszawy. Pozostałość 1. baterii z plutonem kolumny amunicyjnej, pomimo utracenia bezpośredniego kontaktu z brygadą, maszerowała przez Łaskarzew w ślad za nią. Jechano przez Maciejowice, na wschód od Dęblina w kierunku Lubartowa. Ostatecznie 18 września w rejonie Łuckiej Kolonii pod Lubartowem dołączono do resztek Kresowej BK. Od 19 do 21 września działon i pozostałości 1/13 dak osłaniały dowództwo GOKaw. gen. Andersa. 21 września ocalały działon włączono do baterii 3/2 dak. Działon w składzie 3/2 dak w dniu 23 września wziął udział w walce w Jacni z niemiecką 68 DP, w której, podczas nawały ogniowej, została rozbita ostatnia armata 13 dywizjonu. Reszta 1. baterii weszła w skład oddziału dowódcy 2 dak ppłk. Jana Kamińskiego i w jego składzie przez Krakowiec, Lubienie i Radonice, 27 września, dołączyła do GOKaw. gen. Andersa we Władypolu. W składzie oddziału artylerzystów konnych ppłk. Kamińskiego resztka 1. baterii stoczyła walkę z oddziałami sowieckimi. Po rozwiązaniu oddziału, kpt. Lewandowski z 3 oficerami i 20 kanonierami 13 dak poprzez Sądową Wisznię i Sambor dotarli do wsi Rudki. Tam, po starciu z ukraińskimi dywersantami i chwilowej niewoli, żołnierze zbiegli w różne strony.
2 bateria 13 dak
W nocy 8/9 września bateria dotarła do Skierniewic, gdzie się zatrzymała. Będący przy baterii ppłk Janusz Grzesło wyruszył nocą na poszukiwanie pozostałych baterii i ostatecznie dołączył do 31 pułku piechoty. 9 września o 6:00 2/13 dak pojechała w kierunku Mszczonowa. Około 10:00 2. bateria dotarła do szosy Rawa Mazowiecka – Warszawa. Na szosie bateria została otoczona przez niemiecki oddział zmotoryzowany z pułku SS-Leibstandarte „Adolf Hitler” i wzięta do niewoli. Niewoli udało się uniknąć jedynie niewielkiej grupie jej żołnierzy.
3 bateria 13 dak
Po nocnym marszu 9/10 września bateria, w towarzystwie 20 puł. dotarła do miejscowości Ruda, gdzie przeszła na wschodni brzeg Rawki, a następnie dotarła do rejonu na wschód od Kamiona. 10/11 września 3 bateria podjęła marsz, lecz na zatłoczonych drogach doszło do utraty kontaktu z 20 puł.; pomaszerowała ze zgrupowaniem dowódcy 6 psk w kierunku Osuchowa. Dalszy marsz odbyła w zgrupowaniu ppłk. dypl. Stefana Mossora. Patrole strzelców konnych nawiązały kontakt bojowy z patrolami niemieckiej 19 DP, kierującej się w kierunku Mszczonowa. Przed świtem 3/13 dak przekroczyła szosę Rawa Maz. – Warszawa. Około 7:00 11 września bateria zatrzymała się na postój w lasach na zachód od Osuchowa. Rozpoczęły się potyczki z niemieckimi patrolami; około 11:00 niemiecka piechota, ze wsparciem artylerii, podjęła natarcie. Bateria 3/13 dak wspierała walki kawalerii. W trakcie czterogodzinnego boju z niemiecką piechotą i pojazdami pancernymi poległo wielu żołnierzy baterii, w tym kpt. Stanisław Boski i por. Edward Maleńczyk. Tuż przed wzięciem do niewoli żołnierzy baterii, zamki armat wymontowano i ukryto.
4 bateria 13 dak
W nocy 8/9 września 4 bateria obeszła od północy Skierniewice. W trakcie marszu bateria i maszerujące tabory zostały ostrzelane przez dywersantów niemieckich z broni maszynowej. Wybuchła w taborach panika, która porwała za sobą zwiad i łączność baterii oraz jeden z działonów, który już nie dołączył. Wobec nienawiązania kontaktu z resztą dywizjonu, kpt. Kazimierz Strzelecki spod Skierniewic poprowadził baterię bocznymi drogami w kierunku Żyrardowa. O świcie 9 września przekroczono rzekę Rawkę. Z uwagi na zajęcie Żyrardowa przez wojska niemieckie, bateria pojechała w kierunku Szymanowa. W trakcie marszu 4/13 dak została zbombardowana przez lotnictwo niemieckie; rannych zostało kilku żołnierzy i kilka koni. O 19:00 bateria dojechała do Paprotni, a o północy do Błonia, gdzie odpoczywano. Torując sobie drogę wśród uciekinierów i taborów, o świcie 10 września bateria dotarła do Warszawy.
Podczas wejścia do Warszawy od strony Woli, 4 bateria była ostrzeliwana przez niemiecką artylerię i broń maszynową. Bateria została skierowana na Pragę w rejon cerkwi. Kpt. Kazimierz Strzelecki udał się do Dowództwa Obrony Warszawy po rozkazy. W trakcie powrotu, po południu 10 września, został zastrzelony przez dywersantkę niemiecką, która była w towarzystwie Niemca w mundurze sierżanta WP. Zostali schwytani przez przechodzących w pobliżu dwóch podchorążych i oddani pod sąd. Wieczorem bateria 4/13 dak przeszła na Saską Kępę i zajęła stanowiska ogniowe na odcinku 336 pułku piechoty (2 pułku piechoty „Obrony Pragi”). Dowództwo baterii objął por. rez. Roman Fafius, na czas oddelegowania por. Jerzego Majewskiego. 14 września do baterii dołączył działon z baterii 1/13 dak. 4 bateria została rozstawiona poszczególnymi działonami na odcinku 336 pp, jako artyleria towarzysząca i przeciwpancerna, w umocnionych i zamaskowanych stanowiskach. W nocy 15/16 września, w wyniku ostrzału niemieckiej artylerii, rannych zostało 14 żołnierzy 4 baterii, a także utracono zabitych i rannych wiele koni. Nad ranem bateria odparła natarcie niemieckiej piechoty wspartej czołgami. Ponowną próbę natarcia piechoty i czołgów bateria 4/13 dak odparła nocą 21/22 września. W trakcie odpierania tych dwóch natarć bateria zniszczyła 7 niemieckich czołgów. Straty 4 baterii podczas obrony stolicy wyniosły 4 zabitych i 20 rannych żołnierzy oraz 70% stanu koni. 28 września bateria przeszła do Łazienek, gdzie złożyła broń.
Oddział Zbierania Nadwyżek 13 dak
Oddział Zbierania Nadwyżek 13 dak, zgodnie z planem mobilizacyjnym, został skierowany do Ośrodka Zapasowego Artylerii Konnej nr 2 w Zamościu, gdzie dotarł 7-8 września 1939 roku. W związku z zagrożeniem rejonu Zamościa przez oddziały niemieckie, Ośrodek ewakuowano wraz z posiadanym mieniem do Łucka, a następnie do Równego. 18 września, na wieść o agresji sowieckiej, skład Ośrodka zawrócił w kierunku zachodnim. W trakcie odwrotu doszło do potyczek z grupami dywersantów ukraińskich. Po zdemobilizowaniu żołnierzy z mniejszości narodowych, pozostałość ośrodka przeprawiła się przez rzekę Bug i dotarła na teren Lubelszczyzny.
Pluton mars