122 mm armata wz. 1931/37 (A-19) (ros. 122-мм корпусная пушка обр. 1931/37 г.) to radziecka ciężka armata polowa.
Historia
W latach 20. radziecka artyleria miała do dyspozycji wiele typów armat i haubic, które w większości były opracowane przed I wojną światową, co skutkowało ich niedostatecznymi parametrami technicznymi. Niemniej jednak, pozytywne wyniki eksploatacji 120 mm armat używanych w artylerii nadbrzeżnej podczas I wojny światowej zasugerowały ich potencjał. W związku z tym, dowództwo RKKA zleciło 5 stycznia 1927 roku opracowanie korpuśnej armaty kal. 122 mm w dwóch wersjach w ciągu 6 miesięcy. Nowe działo, zaprojektowane przez S.P. Szukałowa w latach 1929–1932, zostało przyjęte do uzbrojenia 13 marca 1936 roku jako 122-мм корпусная пушка обр. 1931 г. Armata była wyposażona w dwuogonowe łoże i koła z bandażami gumowymi, a zamek armaty wz. 1931 był przejęty z 152 mm haubicy wz. 09/30.
Eksploatacja armat wz. 1931 ujawniła, że mimo zadowalających parametrów balistycznych, problemy sprawiały niedopracowane odciążacze lufy. W odpowiedzi na to, armata A-19 została zmodernizowana przez F.F. Pietrowa, który zastosował standardowe łoże 52-L-504A, opracowane dla 152 mm haubicoarmaty MŁ-20. Zamek z 152 mm haubicoarmaty MŁ-20 również został zaadaptowany, mimo różnicy kalibrów. Dokumentacja modernizacyjna powstała w Fabryce Nr 172, a przetestowane zmodernizowane działa uzyskały pozytywne wyniki na poligonie w wrześniu i październiku 1938 roku. Armata została przyjęta do uzbrojenia 29 kwietnia 1939 roku jako 122-мм корпусная пушка обр. 1931/37 г., zachowując oznaczenie zakładowe A-19.
Na 1 marca 1940 roku Armia Czerwona dysponowała 127 armatami wz. 1931 i wz. 1931/37, a w chwili wybuchu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej liczba ta wzrosła do 1255. Na 1 maja 1945 roku Armia Czerwona miała jeszcze 289 dział typu A-19 oraz 309 w jednostkach RWGK (РВГК – резерва верховного главнокомандования). Choć A-19 nie była pierwotnie projektowana jako broń przeciwpancerna, w trakcie wojny brak wyspecjalizowanego uzbrojenia zmusił do użycia 122 mm armat do walki z czołgami. Do 1943 roku A-19 była jedyną skuteczną bronią przeciwpancerną dostępną w większych ilościach. Nawet po wprowadzeniu do arsenałów większych ilości ZiS-2 i ZiS-3, tylko użycie 122 mm amunicji zapewniało zniszczenie celów takich jak Tygrys czy Ferdynand. Czołgowa wersja armaty A-19S stała się podstawowym uzbrojeniem dla samobieżnego działa ISU-122. Armaty 122 mm były używane do końca wojny, a to z nich dokonano pierwszego ostrzału artyleryjskiego Berlina.
Armaty A-19 trafiły również w ręce państw walczących z ZSRR. W 1941 roku zdobyto 29 sztuk armat 122 mm, z czego 25 było w wystarczająco dobrym stanie, by zostać włączonym do uzbrojenia armii fińskiej jako 122 K/31. Warto zauważyć, że to samo oznaczenie nadawano zarówno armatom wz. 1931, jak i wz. 1931/37. Z powodu dużej masy, która utrudniała manewry, wszystkie armaty zostały przypisane do artylerii obrony wybrzeża. Znajdowały się w 4., 5. i 6. baterii ciężkiej obrony wybrzeża. W 1944 roku cztery armaty zostały utracone przez Finów w rejonie działań 4 Korpusu. W trakcie wojny kontynuacyjnej Finowie oddali od 6755 do 6425 strzałów z armat 122 K/31 (w zależności od źródła informacji). Armaty 122 K/31 były wykorzystywane do szkolenia fińskich artylerzystów aż do lat 70. XX wieku. Pod koniec lat 80. pewna liczba armat wz. 1931/37 została przekształcona w 152 mm haubicoarmaty przy użyciu luf pochodzących z MŁ-20, co zaowocowało oznaczeniem 152 H 37-31. Wkrótce potem zarówno zmodernizowane, jak i oryginalne armaty otrzymały lufy 152 mm Vammas (L/32), a ich oznaczenie zmieniono na 152 H 88-31, po czym trafiły do magazynów sprzętu rezerwowego, gdzie znajdowały się jeszcze w 2004 roku.
Podczas II wojny światowej niemieckie wojska zdobyły również pewną ilość 122 mm armat, które wprowadzono do użycia pod oznaczeniem 12,2 cm Kanone 390/2(r) i wykorzystano do wzmocnienia Wału Atlantyckiego.
Armaty A-19 znalazły się także w uzbrojeniu Ludowego Wojska Polskiego. Na koniec marca 1944 roku 1 Armia WP dysponowała 36 armatami tego typu. 1 maja 1945 roku LWP miało 56 armat A-19, z czego 35 znajdowało się w 1. Armii WP, a 3 w 2. Armii WP. W styczniu 1949 roku Wojsko Polskie miało w swoich zasobach 477 haubic i armat kal. 122 mm. Pod koniec 1952 roku w eksploatacji pozostało 63 sztuki armat A-19. Używane były przez: 5 DP z Sulęcina (24 szt.), 14 BAC z Bolesławca (12 szt.), 2 BPdes (9 szt.), 3 BPdes (9 szt.) i 5 BPdes (9 szt.). Armata A-19 była wykorzystywana w Wojsku Polskim przez 40 lat. W latach 80. przeprowadzono modernizację dział A-19, co doprowadziło do powstania 122 mm armaty wz. 1931/37/85. Modernizacja miała na celu zwiększenie mobilności armat A-19, w tym zastosowanie kół pochodzących z ciężarówki KRAZ-255B, zwiększenie pojemności zbiornika sprężonego powietrza dla instalacji hamulcowej oraz wyposażenie działa w instalację elektryczną umożliwiającą holowanie armaty po drogach publicznych. Zakres zmian był analogiczny do modernizacji 152 mm haubicoarmat wz. 1937, które korzystały z tego samego łoża.
Oprócz tego, działo trafiło do wyposażenia wielu państw byłego Układu Warszawskiego oraz krajów Azji i Afryki.
Opis działa
Armata A-19 była głównie przeznaczona do niszczenia fortyfikacji i stanowisk ogniowych poprzez ogień pośredni. W trakcie eksploatacji okazało się, że z powodu dużego kalibru i wysokiej prędkości wylotowej pocisków, jest także skuteczną bronią przeciwpancerną, zdolną do zwalczania celów ogniem bezpośrednim.
Przygotowanie A-19 do strzału przypomina proces w przypadku haubicoarmaty MŁ-20. Należy najpierw zamocować lufę do oporopowrotnika, a następnie rozsunąć odpięte od przodka ogony. Po otwarciu zamka, do komory nabojowej wprowadza się odpowiedni pocisk, a następnie dobiera ładunek prochowy w zależności od wymaganego zasięgu. Po zamknięciu zamka, strzał oddaje się poprzez ściągnięcie kurka za pomocą linki. Ekstrakcja łuski następuje po ręcznym otwarciu zamka.
Armata A-19 wz. 1931/37 składa się z następujących elementów: lufy z zamkiem, kołyski, oporopowrotnika, odciążacza, górnego łoża, dolnego łoża z ogonami i podwoziem, tarczy ochronnej, przyrządów celowniczych i przodka. Lufa jest jednolita lub z wymienną rurą rdzeniową. Otwieranie i zamykanie zamka odbywa się ręcznie. Zamek śrubowy wyposażony jest w bezpiecznik zapobiegający przedwczesnemu otwarciu w przypadku niewypału. Kołyska ma kształt litery U. Z powodu dużego ciężaru lufy, a szczególnie jej długości, armata została wyposażona w dwa sprężynowe pchające odciążacze. Pokrętło mechanizmu podniesieniowego znajduje się po prawej stronie działa, a mechanizmu kierunkowego po lewej stronie. Dzięki zastosowaniu dwóch kół zębatych o różnych średnicach, podnoszenie może odbywać się z dwoma różnymi przełożeniami. Przełącznik przełożeń znajduje się wewnątrz pokrętła. Celownik umieszczony jest po lewej stronie, a w jego skład wchodzi kątomierz działowy PG-1 oraz kolimator K-1. Obsługa działa chroniona jest przez tarczę pancerną. Armata posiada podwozie kołowe oraz dwa skrzynkowe rozstawne ogony z zakończeniem w postaci stałych lemieszy i płytą do oparcia o przodek. Ogony miały podobną konstrukcję, ale nie były wzajemnie wymienne.
Starsze podwozia wyposażone były w podwójne koła szprychowe z bandażami gumowymi (o szerokości 31 cm), podczas gdy nowsze miały koła tarczowe z oponami wypełnionymi masą gąbczastą. Czasami na zdjęciach można zobaczyć działa z podwójnymi kołami z ciśnieniowymi oponami. Podwozie jest resorowane, a sam resor jest blokowany podczas strzelania za pomocą śrubowego rygla. Holowanie armaty zazwyczaj odbywało się za pośrednictwem przodka (o masie 780 kg), na którym opierano ogony łoża, a następnie cofano lufę, aby rozłożyć masę podczas transportu. W szczególnych przypadkach dopuszczano holowanie działa na krótkich dystansach bez cofniętej lufy. W czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej jako ciągnik używano traktora S-65, a po wojnie gąsienicowych pojazdów typu ATS-59, AT-T i AT-S. W Polsce A-19 początkowo holowano za pomocą gąsienicowych ciągników D-350 Mazur, a następnie przez samochody ciężarowe KRAZ-255B.
Amunicja
W armacie wz. 1931/37 stosuje się amunicję 121,92 mm × 785 R, ładowaną rozdzielnie, zawierającą pociski odłamkowo-burzące oraz przeciwpancerno-smugowe (tępo- i ostrogłowicowe) z zmiennym ładunkiem prochowym. Amunicja przeciwpancerna podkalibrowa, przeciwpancerno-zapalająca, szrapnele, zapalające oraz oświetlające nie były stosowane.
Oprócz amunicji dedykowanej armacie A-19 (oznaczenie …-471), używano również pocisków OF-462, które były przeznaczone do haubicy M-30. Pocisk odłamkowo-burzący z zapalnikiem ustawionym na działanie odłamkowe raził obszar o szerokości 40 i długości 4 metrów, natomiast z zapalnikiem burzącym – w polu o średnicy 3,3 m i głębokości 1,3 m. Dzięki pociskom przeciwpancernym, w trakcie II wojny światowej można było niszczyć wszystkie niemieckie czołgi z odległości do 900 m. Istniały cztery schematy załadunku łusek z ładunkiem prochowym.
Bibliografia
Stefan Pataj: Artyleria lądowa 1872-1970. Warszawa: Wydawnictwo MON, 1975. Brak numerów stron w książce
А. Иванов: Артиллерия СССР в период второй мировой войны. Санкт-Петербург: Издательский Дом «Нева», 2003. ISBN 5-7654-2731-6. Brak numerów stron w książce
Witold „Jowitek” Mikiciuk: 122 mm armata wz. 1931/37 (A-19). [dostęp 2007-07-01]. (pol.).
mega.km.ru. [dostęp 2007-07-21]. (ros.).