Indie ogłosiły, że 7 maja przeprowadziły atak rakietowy na kilka obszarów kontrolowanych przez Pakistan, w tym na podzielony region Kaszmir. W komunikacie stwierdzono, że działania te miały na celu uderzenie w infrastrukturę terrorystyczną w Pakistanie oraz w pakistańskiej części Dżammu i Kaszmiru, skąd planowane i kierowane były ataki terrorystyczne przeciwko Indiom.
- Indie przeprowadziły atak rakietowy na obszary kontrolowane przez Pakistan 7 maja, koncentrując się na infrastrukturze terrorystycznej.
- Operacja nosiła nazwę „OPERATION SINDOOR” i miała na celu ograniczenie eskalacji konfliktu.
- W wyniku ataku zginęły co najmniej trzy osoby, w tym jedno dziecko, a dwunastu zostało rannych.
- Premier Pakistanu określił atak jako akt wojny i zapowiedział zdecydowaną odpowiedź na działania Indii.
- Po ataku doszło do wzajemnych ostrzałów artyleryjskich na granicy między Indiami a Pakistanem.
Operacja Sindoor w Kaszmirze
Indyjskie siły zbrojne ogłosiły rozpoczęcie operacji pod nazwą „OPERATION SINDOOR”, podkreślając, że ich działania były „skoncentrowane, umiarkowane i nieeskalacyjne”. W oświadczeniu zaznaczone zostało, że nie były celem żadne obiekty wojskowe Pakistanu, co miało świadczyć o dużej powściągliwości Indii w doborze celów.
Ofiary w Pakistanie
Według pakistańskich urzędników, w wyniku ataku zginęło co najmniej trzy osoby, w tym jedno dziecko, a dwunastu innych zostało rannych. Jednym z miejsc, które miało być uderzone, była meczet w Bahawalpur w Pendżabie.
Reakcja Pakistanu
Premier Pakistanu, Shehbaz Sharif, zwołał posiedzenie komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego i określił atak Indii jako akt wojny. „Pakistan ma pełne prawo do udzielenia zdecydowanej odpowiedzi na ten akt wojny nałożony przez Indie, a silna odpowiedź rzeczywiście jest udzielana” – powiedział w oświadczeniu.
Wzajemne ostrzały na granicy
Krótko po tym oświadczeniu, indyjskie wojsko poinformowało, że Pakistan ostrzelał artylerią indyjską część Kaszmiru, podkreślając, że siły indyjskie „odpowiadały w odpowiedni sposób w skoordynowany sposób”. Policja później doniosła, że na indyjskiej stronie granicy zginęła kobieta w wyniku wymiany ognia między indyjskimi a pakistańskimi siłami.
Międzynarodowe reakcje i napięcia
Ambasada Indii w Stanach Zjednoczonych ogłosiła, że sekretarz stanu Marco Rubio został poinformowany o sytuacji. W oświadczeniu stwierdzono, że działania Indii były „umiarkowane, odpowiedzialne i miały na celu uniknięcie eskalacji”. Podkreślono, że nie zostały uderzone żadne cywilne, ekonomiczne ani wojskowe cele Pakistanu, a jedynie znane obozy terrorystyczne.
Wzrost napięć po ataku terrorystycznym
Działania te miały miejsce w kontekście zaostrzających się napięć między dwoma krajami dysponującymi bronią nuklearną, po ataku terrorystycznym w kwietniu, w którym zginęło 26 mężczyzn w indyjskiej części Kaszmiru. Indie oskarżyły Pakistan o wsparcie dla tego ataku, co władze pakistańskie stanowczo zaprzeczyły.
Apel o deeskalację
Prezydent Donald Trump określił ataki powietrzne jako „wstyd”, wyrażając nadzieję, że konflikt „szybko się zakończy”. Rubio skontaktował się z Sharifem oraz indyjskim ministrem spraw zagranicznych, Subrahmanyamem Jaishankarem, aby zachęcić obie strony do deeskalacji napięć w Kaszmirze. Po ataku indyjskie wojsko ogłosiło na platformie X: „Sprawiedliwość została wymierzona”.
Międzynarodowe wezwania do powściągliwości
Wzrastający konflikt przyciągnął również uwagę sekretarza generalnego ONZ, Antonio Guterresa, który, według rzecznika ONZ Stephane’a Dujarrica, wzywa do powściągliwości. „Świat nie może sobie pozwolić na militarną konfrontację między Indiami a Pakistanem” – brzmiało oświadczenie.