Iga Świątek w walce o przełamanie złej passy przeciwko Jelenie Ostapenko w ćwierćfinale WTA w Stuttgarcie

W sobotę na korcie w Stuttgarcie dojdzie do emocjonującego starcia, które z pewnością przyciągnie uwagę wszystkich fanów tenisa. Iga Świątek, aktualna wiceliderka rankingu WTA, stanie naprzeciw Jeleny Ostapenko, łotewskiej zawodniczki, z którą dotychczas nie miała szczęścia – przegrała wszystkie pięć dotychczasowych pojedynków. To będzie ich szósty mecz, a stawka jest wysoka – ćwierćfinał turnieju WTA.

Ostapenko, 27-letnia tenisistka, jest dla Świątek niezwykle „niewygodną” rywalką. Każda z ich konfrontacji to prawdziwa próba sił, z czego dwie zakończyły się w trzech setach, a w trzech ostatnich Polka poniosła porażki w jednym secie z wynikiem 1:6. Ostatnie spotkanie, które miało miejsce w Dausze, również nie poszło po myśli Świątek, która przyznała, że dzięki niekorzystnemu bilansowi może podejść do meczu bez większej presji.

Ze względu na bilans bezpośrednich pojedynków nie ma żadnych oczekiwań, mogę zagrać bez presji i po prostu skupić się na pracy – mówiła Świątek przed ostatnim meczem z Ostapenko. I rzeczywiście, jej podejście do tego spotkania może być kluczowe, bo gra na nawierzchni ziemnej to jej naturalne środowisko. Świątek zdobyła cztery tytuły na French Open, a Ostapenko tylko jeden.

Oto, co się wydarzyło w ich poprzednich meczach:

  • Wszystkie pięć spotkań wygrała Ostapenko.
  • Tylko dwa mecze zakończyły się w trzech setach.
  • W trzech ostatnich meczach Świątek przegrała jednego seta 1:6.

Warto przypomnieć, że Ostapenko nie ukrywa swojej pewności siebie przed tym meczem. W 2023 roku, przed ich starciem w US Open, publicznie ogłosiła, że „idzie po Igę”. I choć Świątek stwierdziła, że takie słowa nie wpływają na jej koncentrację, to jednak podświadomie muszą robić swoje. Łotyszka, grająca agresywny tenis, może zaskoczyć Polkę, która nie przepada za mocnymi uderzeniami.

Co czeka na nas w sobotę?

Mecz zaplanowany jest na godzinę 14:00. Zwyciężczyni tego starcia zmierzy się z lepszą z pary Jessica Pegula (nr 3.) – Jekatierina Aleksandrowa. To będzie nie tylko starcie dwóch wyjątkowych zawodniczek, ale także szansa dla Świątek na przełamanie złej passy i udowodnienie, że potrafi wygrać z rywalką, która dotychczas była dla niej nieosiągalna.

Obie tenisistki mają swoje osiągnięcia – Świątek zdobyła 22 tytuły, w tym pięć w Wielkim Szlemie, a Ostapenko ma na koncie osiem tytułów, w tym ten jeden z Paryża. Czas na kolejną odsłonę tej emocjonującej rywalizacji. Kibice z niecierpliwością czekają na rozwój wypadków, a nam pozostaje mieć nadzieję, że Iga w końcu znajdzie sposób na pokonanie Ostapenko!

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments