Wielkie emocje na kortach i nieprzewidywalność rywalek – tak można podsumować ostatnie starcie Igi Świątek z Jeleną Ostapenko, które zakończyło się dla Polki kolejną bolesną porażką. Oto, co stało się podczas tego meczu, który obnażył nie tylko słabości naszej liderki, ale także ukazał, jak nieprzewidywalny potrafi być tenis.
Ostapenko – nie do zatrzymania
To nie był dobry dzień dla Igi. Spotkanie z Ostapenko, które miało miejsce w ćwierćfinale turnieju w Stuttgarcie, rozpoczęło się dla naszej tenisistki jak zły sen. Łotyszka, znana ze swojego agresywnego stylu gry, od samego początku narzuciła własne tempo, a Świątek nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na jej ataki. W pierwszym secie Ostapenko zaserwowała aż 13 wygrywających uderzeń, co pozwoliło jej zdobyć ponad jedną trzecią punktów.
Przełomowe momenty
- W pierwszym secie Polka przegrywa 3:6, wydawało się, że nie ma na to żadnej recepty.
- W drugiej partii Iga zdołała się przebudzić, wygrała seta 6:3, jednak radość nie trwała długo.
- W decydującym secie Ostapenko powróciła do gry, a Świątek znów musiała stawić czoła dominacji rywalki.
W trzecim secie, mimo momentami lepszej gry, Iga nie zdołała znaleźć swojego rytmu i ostatecznie przegrała 2:6. Takiej porażki nie można nazwać inaczej jak „koszmarem”, co podkreślają eksperci tenisowi. Iga nie tylko przegrała mecz, ale także po raz szósty z rzędu musiała uznać wyższość Ostapenko.
Wielkie wyzwania na horyzoncie
Tymczasem przed Świątek nowe wyzwania. Już niedługo Iga zagra na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie czeka na nią drabinka pełna niebezpieczeństw. W pierwszej rundzie zmierzy się z Rumunką Iriną-Camelią Begu, a w kolejnych etapach mogą na nią czekać takie rywalki jak Linda Noskova, Jelena Ostapenko i Jelena Rybakina. Na ten moment eksperci nie mają dla naszej zawodniczki litości, podkreślając, że czeka ją długa droga do medalu.
Co więcej, niektórzy komentatorzy twierdzą, że to rywalki powinny obawiać się Świątek, a nie odwrotnie. Czas pokaże, jak Iga poradzi sobie z presją i czy zdoła pokonać swoje „demony” na drodze do olimpijskiego złota.
Podsumowanie
Ostatnie wydarzenia na światowych kortach pokazują, jak zmienny potrafi być tenis. Iga Świątek, mimo trudnych losów, nadal jest jedną z najlepszych zawodniczek na świecie, a każdy mecz to dla niej kolejna lekcja. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że po tej bolesnej porażce Polka wróci silniejsza i gotowa na nowe wyzwania.