Moda na retro w motoryzacji rozkwita jak nigdy dotąd, a najnowszym przykładem tego trendu jest nowa generacja Hyundaia Elantra, która z daleka przypomina kultowego Poloneza. Tak, dobrze słyszycie! Koreański producent postanowił nawiązać do lat 70. i 80., a efekty mogą być naprawdę zaskakujące. Czy Elantra zdobędzie serca kierowców na całym świecie, tak jak niegdyś Polonez? Przekonajmy się!
Hyundai nie zwalnia tempa i właśnie rozpoczął prace nad 8. generacją swojej Elantry, która od lat zdobywa rynki na całym świecie. Możecie nie wiedzieć, ale łączna sprzedaż wcześniejszych generacji przekroczyła już 15 milionów sztuk! To robi wrażenie, prawda? Projektanci mają więc nie lada wyzwanie, bo jak wiadomo, oczekiwania są ogromne. Już poprzednia generacja zaskoczyła swoim nowoczesnym wyglądem, a amerykański lifting sprawił, że wielu z nas marzyło o tym, by stać się właścicielem tego modelu.
Co nowego w Elantrze?
Na razie mamy do czynienia z prototypem, który jest jeszcze dobrze schowany pod kamuflażem, ale niektóre szczegóły już zdążyły ujrzeć światło dzienne. Oto co możemy się spodziewać:
- Światła LED biegnące przez całą szerokość przodu – to z pewnością przyciągnie uwagę na drodze.
- Sylwetka inspirowana projektem N Vision 74 – przywołuje nostalgiczne skojarzenia z Polonezem.
- Wymiary bez większych zmian – auto powstaje na tej samej platformie, co poprzednik.
- Ostatnia Elantra z silnikami spalinowymi – przyszłość to elektromobilność, ale to jeszcze nie teraz.
Na podstawie renderów, które powstały na bazie zamaskowanego prototypu, można odnieść wrażenie, że Hyundai stawia na klasykę z nutką nowoczesności. Opadający tył przypomina czasy, gdy Polonez królował na polskich drogach. Wszyscy czekamy na premierę, która planowana jest na przyszły rok. To będzie prawdziwe wydarzenie!
Podsumowanie
Podsumowując, Hyundai Elantra ma szansę na to, aby zaskoczyć nas wszystkich – zarówno wyglądem, jak i osiągami. Czy to właśnie ta generacja stanie się nowym klasykiem, który zyska uznanie na całym świecie? Czas pokaże. Ale jedno jest pewne: zapowiada się naprawdę interesująco!
Embedded Media