Iga Świątek odwróciła losy ćwierćfinałowego starcia na Mutua Madrid Open, pokonując Madison Keys 0:6, 6:3, 6:2 i awansując do półfinału turnieju rangi WTA 1000. Po katastrofalnej pierwszej partii, przegranej do zera w zaledwie 24 minuty, Polka zademonstrowała pełnię swoich umiejętności, przełamując rywalkę dwukrotnie w drugim secie oraz dwukrotnie w decydującej odsłonie. Tym zwycięstwem Świątek umocniła dotychczasowy bilans spotkań z Keys do 5–2, pozostając niepokonana na mączce (4–0) przeciwko Amerykance, i po raz dwudziesty awansowała do półfinału turnieju WTA 1000.
Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, że nigdy nie wolno jej skreślać – w ćwierćfinale Mutua Madrid Open Polka odwróciła losy meczu z Madison Keys, wygrywając 0:6, 6:3, 6:2 i meldując się w najlepszej czwórce turnieju WTA 1000 w Madrycie.
Początek pojedynku wyglądał dramatycznie: Keys z numerem piątym turnieju przełamała serwis Świątek w każdym gemie pierwszego seta, zamykając partię w zaledwie 24 minuty. „To była najbardziej wymagająca lekcja pokory” – przyznała po spotkaniu Iga, która wśród swoich niezmuszonych błędów doliczyła się aż dziesięciu.
Jednak już w drugim secie Polka wróciła na swój poziom: agresywne przełamania przy stanie 2:1 i 5:2 pozwoliły jej przejąć inicjatywę, a skuteczność returnu na granicy 60% nie dała Keys żadnych argumentów do obrony. Po forhendzie Amerykanki w siatce padł drugi setbol i losy meczu zaczęły się odwracać.
W decydującej odsłonie Świątek kontrolowała przebieg akcji od pierwszych wymian – przy stanie 2:2 kolejne przełamanie ustawiło jej pewną drogę do triumfu 6:2. Choć totalna porażka w pierwszym secie była rzadkością (ostatni raz taka strata zdarzyła się jej w czerwcu 2021 na trawie w Eastbourne), wciąż utrzymała perfekcyjny bilans na mączce przeciw Keys (4–0) i zwyciężyła po raz piąty w siedmiu bezpośrednich starciach.
Dzięki temu zwycięstwu Świątek po raz dwudziesty w 36. próbie awansowała do półfinału imprezy WTA 1000, umacniając swoją pozycję faworytki przed Rolandem Garrosem. W walce o finał zmierzy się teraz ze zwyciężczynią środowego ćwierćfinału Coco Gauff – Mirra Andriejeva, co zapowiada kolejną świetną lekcję tenisa na mączce.