- Szymon Hołownia skrytykował Karola Nawrockiego za niejasności dotyczące jego nieruchomości.
- Nawrocki początkowo twierdził, że posiada jedno mieszkanie, jednak później ujawniono, że ma ich dwa.
- Hołownia podkreślił sprzeczności w narracji Nawrockiego dotyczącej płatności za mieszkanie.
- Hołownia oskarżył Nawrockiego o kłamstwo i brak moralności w kontekście przyszłej kampanii prezydenckiej.
- Hołownia zwrócił uwagę na rzekome powiązania Nawrockiego ze środowiskiem przestępczym.
Szymon Hołownia w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem skrytykował Karola Nawrockiego, wskazując na niejasności dotyczące jego nieruchomości oraz moralności, które powinny być wyjaśnione w kontekście przyszłej kampanii prezydenckiej.
Krytyka Nawrockiego
Hołownia zwrócił uwagę na sprzeczności w narracji Nawrockiego dotyczącej jego mieszkań. Początkowo Nawrocki twierdził, że posiada jedno mieszkanie, jednak później ujawniono, że ma ich dwa. Hołownia podkreślił, że nie rozumie, jak przebiegała płatność za te nieruchomości.
Niejasności dotyczące płatności
W rozmowie Hołownia wskazał na opowieść Nawrockiego o pomocy starszemu panu, któremu miał przekazać mieszkanie w ramach umowy dożywocia. Jednak później okazało się, że Nawrocki dokonał jednorazowej płatności w wysokości 120 tysięcy złotych, co potwierdził notariusz. Hołownia zauważył, że w kolejnych tłumaczeniach Nawrockiego pojawiły się sprzeczności dotyczące tej płatności.
Moralność i odpowiedzialność
Hołownia podkreślił, że Nawrocki nie jest w stanie wytłumaczyć się z posiadanych nieruchomości i oskarżył go o kłamstwo. Zadał pytanie, jak Nawrocki chce być prezydentem, skoro nie potrafi jasno komunikować swoich spraw. Hołownia zaznaczył, że każdy urząd państwowy ma przypisaną komisję sejmową, która go nadzoruje, i wyraził nadzieję, że Komisja Sprawiedliwości wezwie Nawrockiego do wyjaśnień.
Powiązania z przestępczością
Hołownia zwrócił uwagę na rosnącą liczbę informacji o Nawrockim, w tym jego rzekome powiązania ze środowiskiem przestępczym oraz sposób, w jaki traktował osobę, którą miał się opiekować. Podkreślił, że te kwestie muszą być wyjaśnione w kontekście nadchodzącej kampanii prezydenckiej, ponieważ przyszły prezydent będzie odpowiedzialny za kluczowe decyzje dotyczące bezpieczeństwa państwa.