Hollywood w obliczu chińskiego odwetu na wojny celne USA

Wojna handlowa między USA a Chinami wkracza w nową fazę, a skutki mogą być odczuwalne nie tylko w przemysłach, ale także w kinach. Po nałożeniu przez prezydenta Donalda Trumpa astronomicznych ceł w wysokości 125% na towary importowane z Chin, chińskie władze zaczynają analizować, jak odpowiedzieć na te agresywne działania. Jednym z rozważanych kroków jest ograniczenie wyświetlania amerykańskich filmów w chińskich kinach, co może być bolesnym ciosem dla Hollywood.

Filmowa odpowiedź na cła

Chińska Administracja Filmowa (CFA) w swoim komunikacie wyraziła obawę, że „niesprawiedliwe cła” wprowadzone przez USA mogą prowadzić do spadku zainteresowania amerykańskimi produkcjami wśród chińskich widzów. Co więcej, zasugerowano, że umiarkowane ograniczenie licencji na filmy z Hollywood może być „rozsądne”. Co to oznacza dla kin w Chinach? Możliwe, że niebawem na ekranach zagości mniej amerykańskich blockbusterów, a na czoło wysuną się produkcje krajowe.

Czy Hollywood może stracić?

Roczne straty dla branży filmowej w USA mogą wynosić nawet kilkaset milionów dolarów. Warto przypomnieć, że w 2024 roku przychody z biletów w chińskich kinach przekroczyły 42,5 miliarda juanów, co odpowiada około 5,8 miliarda dolarów. W pierwszej dziesiątce najpopularniejszych filmów, aż siedem pochodziło z Chin, a jedynie trzy z zagranicy. Mimo to, amerykański box office wciąż stanowił 21,3% chińskiego rynku, co przekłada się na 1,1 miliarda dolarów. Jednak ten stan rzeczy może ulec zmianie.

  • Amerykańskie filmy w telewizji kablowej i satelitarnej również mogą zostać dotknięte nowymi regulacjami.
  • Wiele produkcji było współfinansowanych przez chińskie banki, a te mogą wkrótce otrzymać instrukcje, aby unikać takich projektów.
  • Władze chińskie zapowiadają, że będą przestrzegać zasad rynkowych, ale nie wykluczają działań ograniczających.

Reakcja Europy i Polski

Nie tylko Hollywood obawia się konsekwencji wojny handlowej. Europa, a zwłaszcza Polska, również może odczuć skutki amerykańskich ceł. Jak podkreśliła Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji, Polska jako członek UE dysponuje ograniczonymi narzędziami w tej kwestii. „Dostaniemy troszeczkę rykoszetem”, powiedziała w wywiadzie, zwracając uwagę, że cła mogą uderzyć w konsumentów.

Warto zauważyć, że Polska więcej importuje z USA niż eksportuje, co czyni ją podatną na skutki amerykańskiej polityki celnej. Bryłka zaznacza, że „nie możemy eskalować tej wojny”, a wprowadzenie ceł odwetowych mogłoby tylko pogorszyć sytuację.

Cła i ich wpływ na branżę motoryzacyjną

Nie tylko przemysł filmowy czeka na zmiany. Jak informuje raport Center for Automotive Research, nowe cła nałożone przez Trumpa na import samochodów i części mogą kosztować amerykańską branżę motoryzacyjną aż 107,7 miliarda dolarów w tym roku. To ogromne obciążenie, które może wpłynąć na ceny aut i części, a w efekcie na kieszenie konsumentów.

Oczywiście, w tej skomplikowanej sytuacji kluczowe jest, by rozważać różne scenariusze i możliwości dialogu. W przeciwnym razie, zarówno Hollywood, jak i europejscy konsumenci mogą zapłacić wysoką cenę za polityczne zawirowania.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments