- Grzegorz Braun zdjął i spalił flagę Unii Europejskiej w Ministerstwie Przemysłu.
- Incydent miał miejsce podczas wizyty Brauna i posła Romana Fritza w ministerstwie.
- Ministerstwo Przemysłu zgłosiło sprawę do policji, twierdząc, że flaga została skradziona.
- Śląska policja prowadzi dochodzenie i przesłuchuje pracowników ministerstwa.
Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta RP i europosł, zdjął flagę Unii Europejskiej w Ministerstwie Przemysłu w Katowicach, a następnie ją spalił, co doprowadziło do interwencji policji.
Incydent w ministerstwie
Do zdarzenia doszło przed południem, kiedy Grzegorz Braun, w towarzystwie posła Romana Fritza, odwiedził Ministerstwo Przemysłu. Politycy chcieli spotkać się z szefem resortu, jednak zostali poinformowani, że minister uczestniczy w posiedzeniu rządu. Zamiast tego, dyrektor generalna Kinga Okrzesik-Faruga odpowiedziała na ich pytania dotyczące funkcjonowania ministerstwa.
Akcja z flagą UE
Po rozmowie z dyrektor generalną, Grzegorz Braun podszedł do flagi Unii Europejskiej, zdjął ją i oświadczył, że „tu jest Polska, nie Bruksela”. Następnie rzucił flagę na podłogę, zdeptał ją i wyszedł z budynku z flagą w ręku.
Spalenie flagi
Kilka minut później, na profilu europosła pojawiła się relacja, w której widać, jak Braun podpala flagę przed Pomnikiem Dziewięciu z KWK „Wujek”. Incydent ten wzbudził kontrowersje i został zgłoszony przez Ministerstwo Przemysłu do policji.
Reakcja policji
Rzecznik Ministerstwa Przemysłu, Tomasz Głogowski, potwierdził, że złożono zawiadomienie o kradzieży flagi. Śląska policja prowadzi czynności w tej sprawie, a pracownicy ministerstwa są przesłuchiwani. Policja w Katowicach wydała komunikat, w którym zaznaczyła, że prowadzi działania związane z interwencją poselską, do której doszło w siedzibie ministerstwa.