W najnowszym rankingu WTA Iga Świątek i Magdalena Fręch zajmują czołowe miejsca, co podkreśla rosnącą siłę polskiego tenisa. Świątek, mimo spadku w rankingu, pozostaje jedną z najlepszych zawodniczek na świecie, podczas gdy Fręch z powodzeniem plasuje się w pierwszej trzydziestce. W wywiadzie dla kanału „Zdyscyplinowani” Fręch opowiedziała o relacjach z koleżanką z reprezentacji oraz o wpływie Świątek na rozwój tenisa w Polsce.
- Iga Świątek i Magdalena Fręch zajmują czołowe miejsca w rankingu WTA.
- Świątek jest drugą rakietą świata, Fręch plasuje się w pierwszej trzydziestce.
- Fręch uważa sukcesy Świątek za inspirację, a nie źródło kompleksów.
- Obie zawodniczki utrzymują kontakt podczas turniejów, mimo braku bliskiej przyjaźni.
- Osiągnięcia Świątek motywują Fręch do dalszej pracy nad swoją karierą.
Relacje na korcie i poza nim
Magdalena Fręch, obecnie 25. zawodniczka na świecie, w wywiadzie podkreśliła, że nie porównuje się do Igi Świątek, która jest drugą rakietą globu. „Nie odbieram tego w taki sposób, że mi zaszkodziła. To, co osiągnęła, wpłynęło na zainteresowanie tenisem, wiele osób usłyszało o polskich zawodniczkach” – powiedziała Fręch. Jej słowa wskazują, że sukcesy Świątek są dla niej inspiracją, a nie źródłem kompleksów.
Motywacja do działania
Fręch zaznaczyła, że osiągnięcia Świątek są motywacją do dalszej pracy i dążenia do własnych celów. „Jest motywacją, żeby dążyć do realizacji swoich celów i dalej się wspinać” – dodała. Takie podejście może być kluczowe w kontekście rozwoju kariery Fręch, która stara się wykorzystać każdą szansę na poprawę swojej pozycji w rankingu.
Kontakt między zawodniczkami
Choć obie zawodniczki nie są bliskimi przyjaciółkami, utrzymują kontakt, szczególnie podczas turniejów. „Miałyśmy grupę WhatsAppową jak grałyśmy w Fed Cupach. Jak widujemy się na turniejach, zawsze zamienimy słowo” – relacjonuje Fręch. Zawodniczki, mimo że skupione na swoich obowiązkach, potrafią znaleźć chwilę na wymianę zdań, co świadczy o ich profesjonalizmie i wzajemnym szacunku.
Turniej w Rzymie
Obie Polki biorą udział w turnieju w Rzymie, gdzie Iga Świątek niespodziewanie odpadła w 1/16 finału, przegrywając z Danielle Collins. Fręch z kolei ma szansę na awans do 4. rundy, gdzie zmierzy się z rozstawioną z numerem 8 Chinką Qinwen Zheng. Wyniki tych meczów mogą mieć istotny wpływ na dalszy rozwój ich karier oraz na sytuację polskiego tenisa na arenie międzynarodowej.
Przyszłość polskiego tenisa
Obecność Świątek i Fręch w czołówce rankingu WTA to dowód na rosnącą siłę polskiego tenisa. Ich sukcesy mogą inspirować młodsze pokolenia zawodniczek, a także przyciągać uwagę mediów i sponsorów. W miarę jak obie zawodniczki kontynuują swoje kariery, można spodziewać się, że ich wpływ na rozwój tenisa w Polsce będzie się tylko zwiększał.