- Francuskie parlamentarzystki przywiozły do Polski tabletki poronne, co wywołało kontrowersje.
- Spotkały się z aktywistkami, omawiając dostęp do aborcji w Polsce.
- Ich działania mają na celu wsparcie kobiet w obliczu restrykcyjnych przepisów.
- Pojawiły się zarzuty dotyczące nielegalnego transportu leków do Polski.
- Wizytę skomentowały media i organizacje proaborcyjne, wywołując dyskusje.
Pod koniec kwietnia 2025 roku dwie francuskie parlamentarzystki, Manon Aubry i Mathilde Panot, przywiozły do Polski „setki tabletek poronnych”, co wywołało kontrowersje w kontekście obowiązujących przepisów dotyczących aborcji. Spotkały się z aktywistkami Aborcyjnego Dream Teamu w przychodni AboTAK, gdzie omawiały kwestie związane z dostępem do aborcji w Polsce. Francuskie polityczki podkreśliły, że ich działania mają na celu wsparcie kobiet w obliczu restrykcyjnych przepisów, które obowiązują w Polsce, a także wyraziły solidarność z lokalnymi działaczkami.
Wizyta francuskich parlamentarzystek
Manon Aubry, europoseł i współprzewodnicząca Grupy Lewicy w Parlamencie Europejskim, oraz Mathilde Panot, przewodnicząca klubu La France Insoumise w Zgromadzeniu Narodowym Francji, przyjechały do Warszawy, aby zwrócić uwagę na problem dostępu do aborcji. „Kiedy skrajna prawica atakuje nasze prawa, a w Polsce aborcja zostaje zakazana, my organizujemy obronę i feministyczną solidarność!” – mówiła Aubry. Ich przyjazd zbiegł się z rosnącymi napięciami wokół praw reprodukcyjnych w Polsce, co skłoniło je do działania.
Historia aborcji w Polsce i Francji
Francuskie parlamentarzystki przypomniały, że jeszcze ponad 50 lat temu, gdy aborcja była nielegalna we Francji, w Polsce była ona dopuszczalna do 12 tygodnia. „Francuzki i inne Europejki przyjeżdżały do Polski, by przeprowadzić legalną aborcję” – zauważyły. Obecnie sytuacja uległa zmianie, a Polki, w obliczu restrykcji, zaczynają korzystać z pomocy medycznej w innych krajach, w tym we Francji, gdzie aborcja jest dostępna w bardziej liberalny sposób.
Przestępstwa związane z transportem leków
W kontekście wizyty parlamentarzystek pojawiły się poważne zarzuty dotyczące nielegalnego transportu leków. Portal The French Daily News wskazuje, że transport około 300 tabletek poronnych do Polski może oznaczać popełnienie kilku przestępstw, w tym nielegalną praktykę farmaceutyczną oraz naruszenie dyrektyw dotyczących transgranicznego transportu leków. W przypadku stwierdzenia winy, osoby odpowiedzialne mogą zostać ukarane karą pozbawienia wolności oraz wysokimi grzywnami.
Reakcje na wizytę
Wizytę francuskich parlamentarzystek skomentowały zarówno polskie media, jak i organizacje proaborcyjne. Aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu wyraziły wdzięczność za wsparcie, podkreślając, że „nie jesteście same – niezależnie od wszystkiego”. Warto jednak zauważyć, że wśród krytyków pojawiły się głosy, które zwracają uwagę na niezgodność działań parlamentarzystek z obowiązującym prawem, co może prowadzić do dalszych kontrowersji.
Podsumowanie
Wizyta Manon Aubry i Mathilde Panot w Polsce oraz ich działania na rzecz dostępu do aborcji wywołały szereg dyskusji na temat praw reprodukcyjnych w Europie. Z jednej strony, ich wsparcie dla polskich aktywistek może być postrzegane jako wyraz solidarności, z drugiej jednak, pojawiają się poważne pytania o legalność ich działań i konsekwencje prawne związane z transportem leków. Temat aborcji w Polsce pozostaje niezwykle kontrowersyjny i z pewnością będzie budził emocje w przyszłości.