Dyrektor generalny Forda, Jim Farley, ogłosił w środę, że nowa polityka firmy dotycząca rozszerzenia „cen pracowniczych” na wszystkich klientów Forda będzie kontynuowana w obliczu niepewności związanej z taryfami na samochody. Farley wyraził swoje obawy dotyczące przyszłych cen samochodów Forda i powiedział, że oferta cenowa dla klientów potrwa do 4 lipca, aby zachęcić do zakupów wśród potencjalnie zaniepokojonych konsumentów.
- Ford kontynuuje politykę "cen pracowniczych" dla wszystkich klientów w obliczu niepewności taryfowej.
- Oferta cenowa dla klientów Forda trwa do 4 lipca, aby zachęcić do zakupów.
- Dyrektor Jim Farley wyraził obawy co do przyszłych cen samochodów Forda po zakończeniu oferty.
- Nowe środki cenowe mają na celu wsparcie amerykańskich konsumentów w trudnych czasach.
- Prezydent Trump podpisał rozporządzenia dotyczące taryf, ale 25% taryfy na części samochodowe pozostają w mocy.
Strategia cenowa Forda
Farley podkreślił, że nie jest pewny, czy po zakończeniu oferty cenowej ceny samochodów Forda i ciężarówek wzrosną. „Chcemy utrzymać nasze ceny konkurencyjne i niskie” – powiedział. „Uważamy, że to jest szansa dla Forda. Mamy inną strukturę, inne narażenie na taryfy.”
Wsparcie dla amerykańskich konsumentów
Na początku miesiąca Ford ogłosił, że nowe środki cenowe mają na celu złagodzenie „niepewnych czasów dla wielu Amerykanów” oraz zapewnienie wszystkim amerykańskim konsumentom „dostępu do znacznych oszczędności na szerokiej gamie pojazdów Forda i Lincolna z lat 2024 i 2025”.
Nowe przepisy dotyczące taryf
Prezydent Donald Trump podpisał w tym tygodniu rozporządzenia wykonawcze, które mają na celu złagodzenie niektórych taryf na import samochodów. Niemniej jednak dodatkowe taryfy w wysokości 25% na części samochodowe, które mają wejść w życie 3 maja, nadal będą obowiązywać. Pojazdy, które przejdą finalny montaż w Stanach Zjednoczonych, będą mogły kwalifikować się do uzyskania kredytów na te opłaty przez dwa lata.
Zmiany w przemyśle motoryzacyjnym
Według dokumentu informacyjnego Białego Domu, nowe przepisy mają na celu zachęcenie producentów do montażu samochodów w USA, co ma zmniejszyć zależność Amerykanów od zagranicznych importów. „Proklamacja modyfikuje działanie taryf na samochody i części samochodowe, zachęcając producentów do montażu swoich samochodów w USA” – czytamy w dokumencie.
Przyszłość produkcji w USA
Sekretarz skarbu Scott Bessent, który przemawiał na briefingu w Białym Domu, powiedział, że celem jest umożliwienie producentom samochodów tworzenia większej liczby krajowych miejsc pracy w produkcji. „Prezydent Trump miał spotkania zarówno z krajowymi, jak i zagranicznymi producentami samochodów i zobowiązał się do przywrócenia produkcji samochodów do USA” – dodał Bessent.
Reakcja innych producentów
Oprócz decyzji Forda, General Motors ogłosił, że zwiększy produkcję lekkich ciężarówek w swoim zakładzie montażowym w Fort Wayne w Indianie, planując zatrudnienie pracowników tymczasowych w ramach „dostosowań operacyjnych” w celu „wsparcia bieżących potrzeb produkcyjnych i biznesowych”.