Cztery elektryczne 19-osobowe pojazdy zostały zakupione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska za niemal 3,2 miliona złotych. Pojazdy kursują z Centrum Edukacji Przyrodniczej Tatrzańskiego Parku Narodowego w Zakopanem do Włosienicy. Odjazdy z Zakopanego odbywają się o godzinach 7.30 i 12.00, a powrotne z Włosienicy – o 9.30 i 15.00. Celem wprowadzenia elektrycznych busów jest zrównoważony transport w rejonie Tatr.
- Ministerstwo Klimatu i Środowiska zakupiło cztery elektryczne pojazdy za niemal 3,2 miliona złotych.
- Pojazdy kursują na trasie z Zakopanego do Włosienicy oraz z Palenicy do Morskiego Oka.
- Odjazdy z Zakopanego odbywają się o 7.30 i 12.00, a powrotne z Włosienicy o 9.30 i 15.00.
- Ceny biletów na przejazdy wynoszą od 60 zł do 110 zł, w zależności od trasy i miejsca zakupu.
- Dla 4-osobowej rodziny przejazd elektrycznym busem z Zakopanego do Włosienicy i z powrotem kosztuje 760 zł.
Trasy i rozkład jazdy
Busy elektryczne kursują na trasie z Zakopanego do Włosienicy, a także z Palenicy, gdzie znajduje się parking samochodowy. Z Palenicy do Morskiego Oka pojazdy odjeżdżają o 6.30 i 12.00, co pokrywa się z trasą wozów konnych. Odjazdy z Zakopanego odbywają się o 7.30 i 12.00, a powrotne z Włosienicy o 9.30 i 15.00.
Ceny biletów
Ceny biletów na przejazdy elektrycznymi busami są stosunkowo wysokie. Bilet w jedną stronę z Zakopanego kosztuje 100 zł przy zakupie online i 110 zł w punkcie informacji turystycznej. Powrót to koszt 90 zł lub 100 zł w punkcie. Z Palenicy do Włosienicy bilet kosztuje 80 zł, a powrót 60 zł. W cenie biletu do TPN zawarty jest koszt wstępu, który wynosi 11 zł dla biletów normalnych.
Porównanie kosztów
Dla 4-osobowej rodziny, przejazd elektrycznym busem z Zakopanego do Włosienicy i z powrotem wyniesie 760 zł. Alternatywnie, podróż busem spalinowym (15 zł od osoby) lub własnym autem na parking w Palenicy, a następnie elektrykiem, kosztuje 560 zł. W przypadku dojazdu własnym samochodem należy doliczyć koszt parkingu, który wynosi od 50 do 80 zł w zależności od terminu.
Frekwencja i preferencje turystów
Mimo wysokich cen, w ciągu pierwszych trzech dni majówki busy przewiozły zaledwie 40 osób, podczas gdy bryczki cieszyły się dużym zainteresowaniem, tworząc kolejki liczące nawet 200 osób. Władysław Nowobilski, szef stowarzyszenia przewoźników konnych, poinformował, że w ciągu dwóch dni majówki z tej formy transportu skorzystało około tysiąca turystów.
Plany ministerstwa
Obecnie busy działają w ramach pilotażu. Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje ograniczenie działalności wozów konnych, które od przyszłego roku mają jeździć tylko na krótkim odcinku między Palenicą Białczańską a Wodogrzmotami Mickiewicza. Dziś wozy pokonują większość 8-kilometrowej trasy, a turystom pozostaje do przejścia jedynie 1,7 km.