W zachodniej Ukrainie rozpoczęły się prace ekshumacyjne, mające na celu zlokalizowanie, zidentyfikowanie i ponowne pochowanie szczątków etnicznych Polaków, którzy byli ofiarami rzezi wołyńskiej, dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów podczas II wojny światowej. Prace te rozpoczęły się 27 kwietnia 2025 roku w byłej wsi Puźniki, co stanowi istotny krok w kierunku rozwiązania problemu, który od lat powoduje napięcia między Polską a Ukrainą.
- Rozpoczęcie prac ekshumacyjnych w zachodniej Ukrainie miało miejsce 27 kwietnia 2025 roku w byłej wsi Puźniki, w celu zidentyfikowania i ponownego pochowania szczątków Polaków ofiar rzezi wołyńskiej.
- Wznowienie ekshumacji zostało ogłoszone przez premiera Polski, Donalda Tuska, w styczniu 2025 roku, po uzgodnieniu z Ukrainą.
- Badania w Puźnikach prowadzi Fundacja Wolności i Demokracji, a w projekcie uczestniczą eksperci z Instytutu Pamięci Narodowej oraz Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Rodziny ofiar biorą udział w procesie, dostarczając materiał genetyczny do identyfikacji szczątków, które po ekshumacji zostaną pochowane w oznaczonych grobach.
- Ekshumacje są finansowane przez ministerstwo kultury Polski i angażują około 50 specjalistów.
Wznowienie ekshumacji
W styczniu 2025 roku premier Polski, Donald Tusk, ogłosił, że Ukraina zgodziła się na wznowienie ekshumacji. W lutym minister kultury i dziedzictwa narodowego, Hanna Wróblewska, potwierdziła szczegóły dotyczące pierwszych prac ekshumacyjnych. Miejsce ekshumacji to Puźniki, gdzie w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku zamordowano od 50 do 135 Polaków.
Badania w Puźnikach
Prace badawcze w Puźnikach prowadzi Fundacja Wolności i Demokracji, polska organizacja pozarządowa, która w 2023 roku odkryła masowy grób w tym miejscu. W projekcie uczestniczą także eksperci z Instytutu Pamięci Narodowej oraz Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, a także Fundacja Antyków Wołynia z Ukrainy. Ekshumacje, w których bierze udział około 50 specjalistów, są finansowane przez ministerstwo kultury Polski.
Udział rodzin ofiar
Rodziny ofiar biorą udział w procesie, dostarczając materiał genetyczny, który pomoże w identyfikacji szczątków. Po zakończeniu prac, szczątki zostaną pochowane w oznaczonych grobach. Jak informuje portal RMF24, ekipa pracująca na miejscu musi ostrożnie wycinać korzenie drzew, aby nie uszkodzić szczątków.
Reakcje na ekshumacje
Rozpoczęcie prac ekshumacyjnych zostało pozytywnie przyjęte przez ministra spraw zagranicznych Polski, Radosława Sikorskiego. W wywiadzie dla radia TOK FM podkreślił on znaczenie tego wydarzenia po latach napięć między Warszawą a Kijowem. „Znaleźliśmy właściwą formułę: nie będziemy targować się nad zmarłymi, ale obie strony wypełnią swój chrześcijański obowiązek” – powiedział Sikorski.
Historyczne napięcia
Rzeź wołyńska, która miała miejsce w latach 1943-1945, pozostaje kontrowersyjnym tematem w relacjach polsko-ukraińskich. W Polsce uznawana jest za ludobójstwo, co zostało potwierdzone przez parlament, jednak Ukraina odrzuca tę definicję. W 2022 roku IPN oszacował, że w Wołyniu wciąż leży około 55 tysięcy etnicznych Polaków oraz 10 tysięcy Żydów, czekających na ekshumację i pochowanie.
Geopolityczne implikacje
W ostatnich latach podejmowane były próby pojednania między Polską a Ukrainą w kontekście rzezi wołyńskiej. W 2023 roku prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, obiecał, że ekshumacje będą miały miejsce. W ważnym symbolicznym momencie, Zełenski i jego polski odpowiednik, Andrzej Duda, wspólnie uczcili 80. rocznicę rzezi. Kwestia ekshumacji ma również szersze implikacje geopolityczne, z polskim wicepremierem wskazującym, że Polska nie pozwoli Ukrainie na przystąpienie do Unii Europejskiej, dopóki sprawa rzezi wołyńskiej nie zostanie „rozwiązana”.