Egzekutor z Florydy o moralności kary śmierci

Ron McAndrew, były oficer więzienny, w latach 1996-1997 był odpowiedzialny za wykonywanie kary śmierci w stanie Floryda. Jego doświadczenia związane z egzekucjami, w tym tragiczna śmierć Pedro Mediny, skłoniły go do przemyśleń na temat moralności kary śmierci. McAndrew, obecnie mający 88 lat, opowiada o swoim życiu zawodowym i wpływie, jaki miały na niego egzekucje, które przeprowadzał.

  • Ron McAndrew był oficerem więziennym odpowiedzialnym za egzekucje w stanie Floryda w latach 1996-1997.
  • Tragiczna egzekucja Pedro Mediny, która przebiegła niezgodnie z planem, wpłynęła na jego moralne przemyślenia dotyczące kary śmierci.
  • McAndrew, mając 88 lat, podkreśla, że jego doświadczenia w więziennictwie zmusiły go do kwestionowania sensu swojej pracy.
  • Po incydencie w Florida State Prison, McAndrew został wysłany do Teksasu, aby nauczyć się przeprowadzać egzekucje przez wstrzyknięcie.

Nieoczekiwana kariera

Ron McAndrew nigdy nie planował pracy jako oficer więzienny. W 1979 roku, poszukując pracy w pobliżu Miami, został zatrudniony w więzieniu. W ciągu dziesięciu lat awansował na różne stanowiska, aż w końcu został dyrektorem więzienia. W 1996 roku otrzymał wezwanie do Florida State Prison, gdzie miał nadzorować egzekucje skazanych na karę śmierci.

Wstrząsające wspomnienia

McAndrew wspomina, że pierwsze dwie egzekucje przebiegły zgodnie z planem, jednak trzecia, dotycząca Pedro Mediny, była tragiczna. „Nie mogliśmy go zabić prądem. Dosłownie go spaliliśmy na śmierć” – relacjonuje McAndrew. To doświadczenie miało ogromny wpływ na jego życie i karierę.

Moralne dylematy

Po tragicznej egzekucji Mediny, McAndrew zaczął kwestionować sens swojej pracy. „Miałem poważną rozmowę ze sobą na temat tego, co robię” – mówi. Zdał sobie sprawę, że nie może kontynuować tej działalności. „Zdecydowałem, że to było złe, kropka” – dodaje.

Nowe podejście do egzekucji

Po incydencie w Florida State Prison, McAndrew został wysłany do Teksasu, aby nauczyć się przeprowadzać egzekucje przez wstrzyknięcie letalne. Po powrocie do Florydy przygotował nowy system, jednak wkrótce po tym zdecydował, że nie chce już dłużej brać w tym udziału. „Nie zamierzam tego robić ponownie” – stwierdził.

Refleksje na temat kary śmierci

McAndrew uważa, że kara śmierci jest „premedytowaną, ceremonialną, polityczną egzekucją”. Podkreśla, że lepszą alternatywą byłoby dożywotnie pozbawienie wolności, które daje możliwość udowodnienia niewinności. „Wiele osób, które były skazane, mogły być niewinne” – zauważa.

Polityka a egzekucje

McAndrew zwraca uwagę na to, jak politycy wykorzystują karę śmierci jako narzędzie do zdobywania popularności. „Planowanie egzekucji tuż przed wyborami to tani chwyt” – mówi. Jego doświadczenia skłoniły go do 13-letniej terapii, która pomogła mu znaleźć spokój w sobie.

Żal i refleksje

Ron McAndrew wyraża głęboki żal za swoją rolę w egzekucjach. „Gdybym mógł cofnąć czas, powiedziałbym, że ta praca nie jest dla mnie” – podsumowuje swoje doświadczenia. Jego historia jest przykładem złożoności moralnych dylematów związanych z karą śmierci i jej wpływu na życie ludzi.

Źródło: thesun.co.uk
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments