- NASK intensyfikuje działania przeciwko dezinformacji przed wyborami prezydenckimi.
- Media społecznościowe nie są wolne od prób wpływu na wybory.
- Deepfake'i stanowią poważne zagrożenie dla prawdziwości informacji.
- Edukacja jest kluczowym narzędziem w walce z dezinformacją.
- Reklamy polityczne mogą być finansowane z zagranicy, co budzi obawy.
Dyrektor NASK, dr inż. Radosław Nielek, podczas kongresu Impact’25 podkreślił, że nie istnieją media społecznościowe wolne od prób wpływu na wybory. W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, NASK intensyfikuje działania mające na celu przeciwdziałanie dezinformacji, zwłaszcza w kontekście kampanii reklamowych, które mogą wprowadzać obywateli w błąd. Nielek zaznaczył, że kluczowe jest uświadamianie społeczeństwa o zagrożeniach związanych z manipulacją w sieci.
Dezinformacja w mediach społecznościowych
W trakcie kongresu, Nielek wskazał na rosnący problem dezinformacyjnych kampanii reklamowych, które pojawiają się w mediach społecznościowych. Jak zaznaczył, NASK stara się na bieżąco usuwać takie treści, aby zminimalizować ich zasięg. „Chcieliśmy uczulić obywateli, że mogą się zdarzyć kolejne takie akcje dezinformacyjne” – powiedział dyrektor NASK, odnosząc się do kampanii dotyczącej kilku kandydatów, w tym Rafała Trzaskowskiego i Sławomira Mentzena. Nielek podkreślił, że „przytłaczająca większość” dezinformacyjnych działań ma miejsce w mediach społecznościowych, a nie ma platformy, która byłaby całkowicie wolna od takich prób.
Deepfake’i jako zagrożenie
Jednym z najpoważniejszych narzędzi dezinformacyjnych są deepfake’i, czyli zmanipulowane nagrania audio i wideo. Nielek zwrócił uwagę, że w 2024 roku aż 58 proc. Polaków nie znało tego pojęcia, co świadczy o niskiej świadomości społecznej w tym zakresie. „Deepfake’i są ogromnym zagrożeniem” – ocenił dyrektor NASK, dodając, że wkrótce rozróżnienie między prawdziwymi a zmanipulowanymi treściami stanie się niezwykle trudne. „Będziemy musieli przestać wierzyć temu, co widzimy i słyszymy w internecie” – podkreślił, wskazując na konieczność krytycznego podejścia do informacji w sieci.
Edukacja jako klucz do walki z dezinformacją
Nielek zaznaczył, że NASK realizuje dwie kampanie edukacyjne dotyczące dezinformacji, które są emitowane w mediach tradycyjnych i społecznościowych. „Nie ma innego sposobu niż edukacja” – stwierdził, podkreślając, że manipulacja dotyka wszystkich, niezależnie od wieku czy wykształcenia. Wskazał również na potrzebę włączenia nauki o deepfake’ach do systemu edukacji w Polsce, aby zwiększyć świadomość społeczeństwa na temat zagrożeń związanych z dezinformacją.
Reakcje na próby ingerencji w kampanię wyborczą
NASK poinformował o możliwej próbie ingerencji w kampanię wyborczą, związanej z reklamami politycznymi na Facebooku, które mogły być finansowane z zagranicy. Po interwencji ABW reklamy zostały zablokowane. Wicepremier Krzysztof Gawkowski zaznaczył, że sytuacja została skutecznie rozwiązana dzięki działaniom podejmowanym w ramach parasola wyborczego. Biuro prasowe Meta odniosło się do sprawy, podkreślając, że każdy użytkownik chcący publikować reklamy związane z polityką musi przejść proces weryfikacji.
Podsumowanie i przyszłość
Zbliżające się wybory prezydenckie, które odbędą się 18 maja, stają się tłem dla intensyfikacji działań NASK w zakresie walki z dezinformacją. W obliczu rosnącego zagrożenia ze strony manipulacji w mediach społecznościowych, kluczowe staje się nie tylko usuwanie fałszywych treści, ale także edukacja społeczeństwa. Jak podkreślił Nielek, „krytyczne podejście i dystans do tego, z czym spotykamy się w social mediach, to najskuteczniejszy mechanizm obronny”. W kontekście nadchodzących wyborów, społeczeństwo powinno być świadome zagrożeń i umieć je rozpoznawać, aby podejmować świadome decyzje wyborcze.
