W polskich szpitalach pacjenci często stają przed dylematem: czekać na zabieg w ramach NFZ nawet rok, czy skorzystać z prywatnej wizyty, która umożliwi szybkie wykonanie procedury. Posłanka KO Marta Golbik wskazuje na skrajności w systemie ochrony zdrowia, podkreślając, że konieczne są zmiany, które ograniczą nadużycia i poprawią dostępność usług medycznych.
- Pacjenci czekają na zabiegi w NFZ nawet rok.
- Prywatne wizyty umożliwiają szybkie wykonanie procedur.
- Niedobory specjalistów utrudniają dostępność usług medycznych.
- Pacjenci zmuszeni są korzystać z prywatnych usług medycznych.
- Potrzebne są zmiany w systemie ochrony zdrowia.
Skrajności w systemie zdrowia
W ostatnich latach w polskim systemie ochrony zdrowia pojawiły się niepokojące zjawiska, które budzą wątpliwości co do równego dostępu do świadczeń. Jak zauważa Marta Golbik, przewodnicząca sejmowej Komisji Zdrowia, „możliwość przyspieszenia 'wejścia’ do systemu publicznego przez prywatne gabinety jest dla rządzących bardzo na rękę z wielu powodów”. W praktyce oznacza to, że pacjenci, którzy nie mogą czekać, decydują się na wizyty w prywatnych placówkach, co prowadzi do powstawania patologii w systemie.
Problemy z dostępnością specjalistów
Golbik zwraca uwagę na niedobory specjalistów, które utrudniają wprowadzenie skutecznych ograniczeń w swobodzie zawodowej lekarzy. „Przy niedoborach pewnych grup specjalistów ciężko jest ograniczać ich swobodę zawodową, bo może to spowodować wybranie innego pracodawcy, możliwe, że poza systemem publicznej ochrony zdrowia” – mówi posłanka. To zjawisko prowadzi do sytuacji, w której pacjenci są zmuszeni do korzystania z prywatnych usług, co z kolei wpływa na wydolność całego systemu.
Centralna e-Rejestracja jako rozwiązanie
W kontekście walki z patologiami w systemie ochrony zdrowia, Golbik wskazuje na potrzebę wprowadzenia Centralnej e-Rejestracji. „System dawałby powszechny wgląd w grafiki dostępnych wizyt i wymagał ich pełnego wykazania, więc tego rodzaju skrajne przypadki nie powinny się przez niego prześlizgnąć” – podkreśla. Wprowadzenie takiego rozwiązania mogłoby znacząco poprawić przejrzystość i dostępność usług medycznych, a także ograniczyć nadużycia związane z omijaniem kolejek.
Równy dostęp do świadczeń
W kontekście równego dostępu do świadczeń zdrowotnych, Golbik zauważa, że „sprawiedliwie nie znaczy po równo”. Wskazuje, że system powinien uwzględniać lokalne realia oraz indywidualne potrzeby pacjentów. „Dużym wyzwaniem dla tego podejścia będzie następstwo sytuacji demograficznej, gdy coraz większa grupa naszych rodaków będzie coraz częściej pojawiała się u swoich lekarzy” – dodaje. W związku z tym, konieczne jest wprowadzenie rozwiązań, które pozwolą na lepsze zarządzanie dostępnością usług medycznych.
Potrzeba zmian w systemie
W obliczu narastających problemów w systemie ochrony zdrowia, Golbik podkreśla, że konieczne są zmiany, które pozwolą na skuteczniejsze zarządzanie dostępnością usług. „Myślę, że rezerwy w systemie, w jego wydolności, obecnie jeszcze istnieją, więc przynajmniej gwałtowne zmiany nie stanowią konieczności” – mówi. Wskazuje również na znaczenie profilaktyki oraz wczesnej diagnostyki, które mogą pomóc w unikaniu cięższych przypadków wymagających kosztownego leczenia.
Wnioski płynące z rozmowy z Martą Golbik wskazują na potrzebę reform w polskim systemie ochrony zdrowia, które pozwolą na ograniczenie patologii oraz poprawę dostępności usług medycznych. Wprowadzenie Centralnej e-Rejestracji oraz lepsze zarządzanie dostępnością specjalistów to kluczowe kroki, które mogą przyczynić się do poprawy sytuacji w polskich szpitalach.