- Karol Nawrocki wyjaśnił kontrowersje dotyczące drugiego mieszkania w Gdańsku.
- Kandydat opiekował się schorowanym sąsiadem, od którego przejął kawalerkę.
- Nawrocki zapewnił, że nie czerpał korzyści z posiadania drugiego mieszkania.
- Obiecał opublikować swoje oświadczenie majątkowe, gdy będzie to możliwe prawnie.
- Skrytykował instytucje państwowe za działania na rzecz swojego kontrkandydata.
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta, wyjaśnił na konferencji prasowej kontrowersje związane z posiadaniem drugiego mieszkania w Gdańsku, które jest efektem opieki nad schorowanym sąsiadem.
Wyjaśnienia Nawrockiego
Nawrocki odniósł się do pytania o swoje drugie mieszkanie, które posiada, ale jak zaznaczył, nie ma do niego kluczy. „Opiekowałem się starym schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem” – powiedział. Kandydat podkreślił, że nie czerpał z tego mieszkania żadnych korzyści.
Sprawa drugiego mieszkania
Temat drugiego mieszkania Nawrockiego stał się jednym z głównych wątków kampanii prezydenckiej. Tydzień temu w debacie stwierdził, że jest właścicielem jednego mieszkania, jednak później ujawniono, że posiada także kawalerkę, którą przejął od starszego mężczyzny. Jerzy Ż., który był jego sąsiadem, obecnie przebywa w Domu Opieki Społecznej w Gdańsku.
Oświadczenie majątkowe
Nawrocki zapewnił, że jest gotów opublikować swoje oświadczenie majątkowe. „Moje oświadczenia majątkowe jako prezesa Instytutu Pamięci Narodowej są w Sądzie Najwyższym. Nie ma problemu, jeśli będzie możliwość prawna opublikowania oświadczenia, to zrobię to” – zadeklarował.
Oskarżenia o działania instytucji
Kandydat skrytykował instytucje państwowe, które jego zdaniem działają na rzecz jego głównego kontrkandydata, Rafała Trzaskowskiego. „Trwa więc regularny proces niszczenia jednego z kandydatów. To nie niszczy kandydata Karola Nawrockiego, bo ja to przetrwam i wygram te wybory, to niszczy instytucję państwa polskiego” – ocenił.