Druga propozycja koalicji chętnych ws. zawieszenia broni

Ukraina, od dwóch miesięcy oczekująca na bezwarunkowe zawieszenie broni ze strony Rosji, zainicjowała nową propozycję w tej sprawie. W sobotę, 10 maja, do Kijowa przybyli przywódcy kilku państw, w tym Donald Tusk, Emmanuel Macron, Friedrich Merz oraz Keir Starmer, aby wspólnie z Wołodymyrem Zełenskim wezwać Rosję do wstrzymania działań wojennych na 30 dni, począwszy od 12 maja. Inicjatywa ta zyskała poparcie tzw. koalicji chętnych, a także Donalda Trumpa, prezydenta USA, co może wpłynąć na dalszy rozwój sytuacji.

Koalicja chętnych

„Koalicja chętnych” powstała 2 marca z inicjatywy premiera Wielkiej Brytanii, mając na celu opracowanie planu wsparcia dla Ukrainy oraz zakończenia konfliktu. W jej skład wchodzi 33 państwa, głównie europejskie, a także Australia, Nowa Zelandia, Japonia i Turcja. Warto zauważyć, że niektóre państwa, takie jak USA, Węgry czy Słowacja, nie przystąpiły do tej koalicji. Taki format współpracy umożliwia członkom NATO podejmowanie działań poza formalną strukturą Sojuszu, co może przyspieszyć proces podejmowania decyzji.

Wizyty przywódców

Wizyta przywódców w Kijowie została oceniona jako historyczna, a ich wspólne oświadczenie o konieczności zawieszenia broni od 12 maja ma na celu wysłanie mocnego sygnału do Moskwy. Wołodymyr Zełenski podkreślił, że zjednoczenie Europy w sprawie Ukrainy jest kluczowe dla osiągnięcia pokoju i długoterminowego bezpieczeństwa. „Najważniejszym wynikiem naszych rozmów jest wspólne stanowisko: ustaliliśmy, że od poniedziałku ma się rozpocząć całkowite i bezwarunkowe wstrzymanie ognia” – zaznaczył Zełenski.

Monitoring rozejmu

W przypadku zawieszenia broni, politycy z Kijowa wskazali na potrzebę monitorowania rozejmu. Turcja, będąca członkiem „koalicji chętnych”, wyraziła gotowość do udziału w misji monitorującej. Przywódcy europejscy zapewnili również o dalszym wsparciu dla Ukrainy, zarówno finansowym, jak i militarnym, oraz omówili kwestie związane z długoterminowym bezpieczeństwem, w tym możliwość rozmieszczenia międzynarodowych sił pokojowych.

Reakcje Rosji

Reakcja Rosji na propozycję zawieszenia broni pozostaje niepewna. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, stwierdził, że Rosja rozważy propozycję 30-dniowego zawieszenia broni, jednak podkreślił, że Moskwa ma swoje własne stanowisko. W przeszłości Rosja stawiała warunki, co może sugerować, że nie będzie skłonna do bezwarunkowego rozejmu. W kontekście presji ze strony USA, w tym Donalda Trumpa, sytuacja może się jednak zmienić.

Przyszłość propozycji

W obliczu nadchodzących decyzji, wiele zależy od reakcji Rosji oraz wpływu, jaki na nią mogą mieć Stany Zjednoczone. Specjalny przedstawiciel prezydenta USA ds. Ukrainy, Keith Kellog, wyraził nadzieję, że zawieszenie broni oznacza początek końca wojny. Jednakże, jak zauważają eksperci, sytuacja jest dynamiczna, a ukraiński wywiad wskazuje na możliwe ataki ze strony Rosji w najbliższych dniach. W związku z tym, przyszłość propozycji zawieszenia broni pozostaje niepewna, a kolejne kroki będą kluczowe dla dalszego rozwoju sytuacji w regionie.