Dr Jagielska mogła wykonać aborcję w 9. miesiącu

  • Ustawa o planowaniu rodziny nie ogranicza czasu na aborcję z przyczyn zdrowotnych.
  • Pacjentka Anita zdecydowała się na aborcję w 34. tygodniu ciąży z powodu deformacji płodu.
  • Dr Gizela Jagielska przeprowadziła aborcję, co wywołało kontrowersje prawne i etyczne.
  • Eksperci podkreślają priorytet ochrony zdrowia i życia ciężarnej w takich sytuacjach.
  • Wsparcie dla dr Jagielskiej płynęło od pacjentki Anity, która ceniła jej pomoc.

W kontekście kontrowersyjnej sprawy dotyczącej aborcji w 9. miesiącu ciąży, prawnicy wskazują, że ustawa o planowaniu rodziny nie wprowadza żadnych ograniczeń czasowych dla przeprowadzenia zabiegu z przyczyn zdrowotnych. W opinii ekspertów, ochrona zdrowia i życia ciężarnej jest priorytetem, co pozwala na legalne przerwanie ciąży do końca jej trwania. Sprawa dotyczy pacjentki Anity, która w 34. tygodniu ciąży, po otrzymaniu niepokojących informacji o stanie płodu, zdecydowała się na aborcję, która została przeprowadzona przez dr Gizelę Jagielską w Oleśnicy.

Sprawa Anity z Oleśnicy

Wydarzenia związane z panią Anitą, które miały miejsce w szpitalu w Oleśnicy, wzbudziły szeroką debatę publiczną. Kobieta, będąc w 34. tygodniu ciąży, trafiła do placówki z informacjami o prawidłowym stanie zdrowia dziecka. Jednak podczas badania USG okazało się, że płód ma poważne deformacje. W obliczu trudnej sytuacji emocjonalnej, pacjentka poprosiła o wsparcie psychologa, lecz zamiast tego została umieszczona w izolatce na oddziale psychiatrycznym. Po odmowie wykonania aborcji w szpitalu, zabieg przeprowadziła dr Jagielska, co wywołało falę kontrowersji i pytań o legalność oraz etykę tak późnego przerwania ciąży.

Opinie prawników

W odpowiedzi na wątpliwości dotyczące legalności przeprowadzenia aborcji w 9. miesiącu ciąży, prawnicy podkreślają, że ustawa o planowaniu rodziny nie określa limitu czasowego dla zabiegów z przyczyn zdrowotnych. „Ustawodawca przyjął w tym zakresie bezwzględny prymat ochrony zdrowia i życia ciężarnej” – zaznaczają eksperci. W ich ocenie, przerwanie ciąży jest jednoznacznie rozumiane jako zabieg prowadzący do obumarcia płodu, a nie jako urodzenie żywego dziecka, co zmienia perspektywę prawną całej sprawy.

Reakcje środowiska medycznego

W odpowiedzi na sytuację, lekarze z Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, w tym prof. Piotr Sieroszewski, skierowali zapytania do Ministerstwa Zdrowia, pytając o granice legalności przerywania ciąży. Prawnicy odpowiadają, że nie ma podstaw do twierdzenia, iż po 24. tygodniu ciąży, w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia ciężarnej, istnieje obowiązek wywołania porodu zamiast przeprowadzania aborcji. „Próby wprowadzenia takiej interpretacji są bezpodstawne” – podkreślają.

Ochrona prawna i etyka

W dokumencie prawnym, który ma trafić do prokuratury oraz Ministerstwa Zdrowia, podkreślono, że działania związane z przerwaniem ciąży przed porodem powinny być rozpatrywane w kontekście przepisów dotyczących aborcji. „Ustawa o planowaniu rodziny nie definiuje metod przerywania ciąży ani nie zakazuje żadnej z nich” – zaznaczają prawnicy. Wskazują również, że w przypadku legalnej aborcji z przyczyn zdrowotnych, lekarz ma obowiązek ratowania zdrowia i życia kobiety, co powinno być jego priorytetem.

Wsparcie dla dr Jagielskiej

W obliczu ataków na dr Gizelę Jagielską, która przeprowadziła aborcję, pacjentka Anita wyraziła wdzięczność za pomoc. „Dziękuję, że uratowałaś mi życie” – powiedziała lekarce po długiej rozmowie. W mediach społecznościowych organizacja FEDERA poinformowała, że Anita odwiedziła ponownie Oleśnicę, aby wesprzeć dr Jagielską w obliczu krytyki oraz hejtu, które spadły na nią po głośnej sprawie. Temat aborcji w Polsce wciąż budzi wiele emocji i kontrowersji, a sytuacja Anity staje się symbolem walki o prawa kobiet w obliczu trudnych decyzji zdrowotnych.

Źródło: tokfm

Na kogo zagłosujesz w najbliższych wyborach prezydenckich?

Sprawdź wyniki

Loading ... Loading ...
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments