W Annopolu, małym miasteczku w powiecie kraśnickim, doszło do tragicznego zdarzenia, w wyniku którego zmarła Dorota K., żona cenionego lekarza Andrzeja K. Mężczyzna został oskarżony o zabójstwo, po tym jak, według śledczych, zadał jej 35 ciosów nożem. Sprawa wzbudza ogromne emocje w lokalnej społeczności, gdzie małżeństwo K. było znane i szanowane. W trakcie postępowania sądowego, które odbywa się za zamkniętymi drzwiami, Andrzej K. nie przyznaje się do winy, twierdząc, że działał w obronie własnej.
- W Annopolu zmarła Dorota K., żona lekarza Andrzeja K.
- Andrzej K. oskarżony o zabójstwo, twierdzi, że działał w obronie własnej.
- Małżeństwo K. prowadziło przychodnię zdrowia, ciesząc się zaufaniem pacjentów.
- Opinie świadków są podzielone co do relacji małżeńskich K.
- Andrzej K. grozi dożywotnie pozbawienie wolności.
Tragedia w przychodni
Małżeństwo K. prowadziło wspólnie przychodnię zdrowia, ciesząc się zaufaniem pacjentów przez wiele lat. Andrzej K. był lekarzem, a Dorota K. pielęgniarką. Ich życie wydawało się stabilne, a relacje z mieszkańcami były pozytywne. „Moja córka uwielbiała do niego chodzić, miał podejście do ludzi” – wspominał jeden z pacjentów. Jednak z perspektywy bliskich i znajomych, sytuacja w ich małżeństwie mogła być znacznie bardziej skomplikowana.
Okoliczności zdarzenia
Do tragedii doszło w godzinach porannych, kiedy to Andrzej K. miał zaatakować swoją żonę butelką po wódce, co zapoczątkowało brutalną napaść. Ślady krwi prowadziły z kuchni do pokoju, a następnie na balkon, gdzie Dorota K. wołała o pomoc. Niestety, mimo szybkiej reakcji policji, która przybyła na miejsce, nie udało się uratować jej życia. „Patrol przystąpił natychmiast do reanimacji, jednak mimo wysiłków ratowników, kobieta zmarła” – relacjonował asp. Paweł Cieliczko z KPP w Kraśniku.
Przebieg postępowania sądowego
Andrzej K. został zatrzymany na miejscu zdarzenia, gdzie zachowywał spokój i nie stawiał oporu. W trakcie przesłuchania twierdził, że bronił się przed atakiem żony, co wzbudza kontrowersje wśród świadków. „Gdzieś musiała się zdarzyć ta kropla, która przelała czarę” – mówił jeden z nich, wskazując na trudności w ich małżeństwie. Proces odbywa się w atmosferze napięcia, a ze względu na delikatność sprawy, sąd zdecydował o zamknięciu rozprawy dla publiczności.
Możliwe konsekwencje
Andrzej K. nie przyznaje się do winy, a jego obrona opiera się na twierdzeniu o działaniu w obronie własnej. Mężczyzna, będący lekarzem, przyznał, że leczył się na zaburzenia depresyjne i bezsenność. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością, a mieszkańcy Annopola z niepokojem obserwują rozwój wydarzeń, które na zawsze zmieniły ich małe miasteczko.