Doda o seksizmie i słowach Stana Borysa
Doda, znana polska piosenkarka, niedawno podzieliła się refleksjami na temat seksizmu, z jakim spotkała się w młodości, oraz kontrowersyjnych wypowiedzi Stana Borysa. W trakcie emocjonującego koncertu „Tysiąclecie Korony Polskiej” na PGE Narodowym, artystka wykonała utwór „Jaskółka uwięziona”, który od zawsze miał dla niej szczególne znaczenie. Dwa dni po występie, Doda postanowiła wrócić do przeszłości, przywołując nieprzyjemne słowa znanego muzyka sprzed lat.
Wspomnienia z młodości i walka z seksizmem
Doda przyznała, że w wieku dwudziestu lat usłyszała od Borysa, iż „takie jak ona tańczą w USA na rurze”. Mimo tego, zawsze darzyła go szacunkiem i podziwiała jego twórczość. „To paradoks, ponieważ przez lata mojej kariery starałam się udowodnić, że jestem kimś więcej niż tylko moim wyglądem” – stwierdziła artystka.
W dalszej części wpisu Doda zwróciła uwagę na szerszy kontekst seksizmu, z jakim się spotkała. Wspomniała o licznych sytuacjach, w których była traktowana przedmiotowo, a także o nieprzychylnych komentarzach ze strony innych osób w branży muzycznej. Zauważyła, że mimo iż nie doświadczyła przemocy seksualnej, to jednak seksizm był jej codziennością.
- Przykłady seksizmu, z którym się zetknęła, obejmowały:
- Propozycje, które sugerowały, że jej kariera zależy od wyglądu.
- Publiczne wypowiedzi, które deprecjonowały jej talent i umiejętności.
- Kontrowersyjne teksty piosenek i komentarze w mediach, które ją poniżały.
Doda podkreśliła, że mimo tych negatywnych doświadczeń, nigdy nie czuła się ofiarą. „Nie zamierzam być definiowana przez czyjeś opinie” – dodała, wskazując na swoją determinację i wolność artystyczną.